niedziela, 28 października 2018

PERUKI | UniWigs

PERUKI | UniWigs
Na wstępie, chciałabym Wam bardzo podziękować za podzielenie się swoją opinią odnośnie Halloween. Cieszę się, że większość z Was jest wyrozumiała i nie obsypuje dzieci wyzwiskami, które tak naprawdę nie są na miejscu. Muszę przyznać, że niektórych pomysły mnie bardzo zaciekawiły i z tego miejsca pozdrawiam NormalPsycho. A jak już jesteśmy w temacie Halloween i przebieranek to zapraszam dzisiaj na post o perukach!

Szczerze mówiąc nie bardzo orientuję się w tym temacie. Nie wiem jakie materiały są dobre oraz jak należy pielęgnować peruki (o ile w ogóle trzeba to robić). Jednak tak jak wspominałam wcześniej - zbieram pieniążki na prezenty dla bliskich na Święta i przez to na blogu pojawiają się sponsorowane posty. Z góry przepraszam, jeśli ktoś takowych nie lubi, ale jak widzicie, staram się je jakoś urozmaicić tematycznie tak jak w przypadku dwóch poprzednich postów.

Kto z Was lubi się przebierać? Ja jako dziecko bardzo lubiłam. Bawiłam się w pokazy mody, tworzyłam swój teatrzyk oraz uwielbiałam chodzić na bale przebierańców! Moja mama zawsze szyła mi kostiumy. Dzięki temu nigdy nie miałam stroju jak inne dziecko. Byłam jedyna w swoim rodzaju i szczerze mówiąc - podobało mi się to!

Moje włosy przeważnie były długie (wyjątkiem był okres między 3, a 6 klasą podstawówki), więc non stop można było z nimi eksperymentować, a w gimnazjum odważyłam się zrobić ombre. Moja pierwsza reakcja jak się zapewne domyślacie była: "Co ja najlepszego zrobiłam?". Jednak po jakimś czasie strasznie je polubiłam. Dlaczego o tym wspominam? Otóż myślę, że peruki są świetnym sposobem na to, aby sprawdzić się w danym kolorze oraz powoli się z nim oswoić. Dlatego dzisiaj, pooglądamy sobie asortyment ze strony UniWigs.


Główną zaletą włosów syntetycznych jest to, że są po prostu tanie. Jeśli ktoś nie chcę przeznaczać dużej sumy pieniędzy, a planuje wyglądać zjawiskowo na jakiejś imprezie to jest to doskonałe wyjście tymczasowe. Na dłuższą metę niestety nie sprawdzają się. Są nietrwałe, szybko się plączą i mechacą. Takie informacje znalazłam odnośnie tej kategorii TUTAJ. Patrząc na stronę UniWigs rzeczywiście widać różnicę cenową. Peruki syntetyczne można kupić w okolicach 100$, a naturalne natomiast w aż ponad 900$! Oto moje propozycje:
KLIK  |  KLIK  |  KLIK


Jak możecie się domyślić, w tej kategorii znajdziecie produkty, które są najczęściej kupowane przez innych. Szczerze mówiąc, ciężko było się zdecydować, ponieważ każda z nich była inna i na swój sposób wyjątkowa. Po dłuższym namyślę wybrałam swoich trzech faworytów. Oto moje propozycje:
KLIK  |  KLIK  |  KLIK


Znacie ten sklep? Zamawialiście kiedyś z niego?
Macie w domu jakieś peruki?
Lubicie się przebierać?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam Was tymczasem na Instagrama oraz do obserwacji bloga!

Już za tydzień będzie tematyczny post wraz ze zdjęciami z wakacji. 
Czekajcie cierpliwie.

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

niedziela, 21 października 2018

Co myślę o HALLOWEEN? | moja opinia | wishlist ROSEGAL

Co myślę o HALLOWEEN? | moja opinia | wishlist ROSEGAL
Październik powoli się kończy, a co za tym idzie? Niedługo Halloween! Dla jednych jest to powód do radości, dla drugich straszne utrapienie. Skąd ta nienawiść w ludziach do tego święta? Czy chcemy się dopasować do Amerykanów? Osobiście mam teorię, którą chcę się dziś z Wami podzielić. Zawsze wolałam omijać ten temat, bo wzbudza on wiele kontrowersji, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

Zacznijmy od tego, co to jest Halloween?
Halloween jest to zwyczaj związany z maskaradą. Obchodzony w wieczór 31 października. Halloween najhuczniej obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Nie należy ono do świąt urzędowych, ale cieszy się po święcie Bożego Narodzenia największą popularnością. W Polsce pojawiło się w latach 90. Głównym symbolem jest wydrążona i podświetlona od środka dynia z wyszczerbionymi zębami.
Moje nastawienie do tego święta zawsze było neutralne. Nie przeszkadza mi, kiedy dzieci chodzą po domach w upiornych przebraniach, prosząc o cukierki. Choć trzeba przyznać, że parę lat temu była dla mnie to zupełna nowość i nie wiedziałam jak mam się zachować, bo kompletnie nie słyszałam o tym święcie. Później sama postanowiłam w tym uczestniczyć i było to może tylko dwa razy. Na ludzi trafialiśmy naprawdę różnych, ale w większości byli to naprawdę chamsy mieszkańcy. Rzucali jajkami z okien do dzieci, trzaskali drzwiami, wyzywali od bachorów i diabłów. Jednak takie zachowanie było spotykane głównie u ludzi starszych. Dlaczego? Za ich czasów nie było czegoś takiego. Wyżej wspomniałam, że w Polsce pojawiło się to dopiero w latach 90. Oprócz tego jest to noc przed Świętem Zmarłych i nie każdemu może być w takiej chwili do śmiechu.
Moim zdaniem wszystko też inaczej by wyglądało gdyby kościół także nie mówił, że to złe, bo to w jakiś sposób wzywanie szatana, a dzieci trafią do piekła (tak, w niektórych kościołach można coś takiego usłyszeć). Jest to strasznie niepotrzebne buntowanie ludzi, a przecież każdy ma prawo do swojej własnej decyzji. Oprócz tego inaczej by patrzono na to święto, gdy byłoby w innym terminie, ale raczej coś takiego nie nastąpi. Przykre jest to, że z zabawy zrobiono tak ogromny szum jakby popełniono jakąś zbrodnię. Mam nadzieję, że kiedyś będziemy bardziej tolerancyjni i w jakiś sposób wszystko się unormuje tak, aby większość ludzi była zadowolona, bo zawsze jest to urozmaicenie zwykłego dnia.
Jak się zapewne domyślacie, w zagranicznych sklepach roi się od wyprzedaży dotyczących Halloween. Jednym z takich sklepów jest właśnie ROSEGAL, w którym znajdziecie przeróżne kostiumy oraz akcesoria z motywem dyń, czaszek, nietoperzy itd. Myślę, że jeśli ktoś lubi to święto to warto się zainteresować Rosegal Halloween Sale. Oto kilka moich propozycji:

KLIK  |  KLIK  |  KLIK

KLIK  |  KLIK  |  KLIK

Oprócz tego posiadam 12% kod zniżkowy:
RGNancy

A Wy co uważacie na temat Halloween?
Podobają się Wam propozycje?
Koniecznie dajcie znać w komentarzu!

Miłych zakupów kochani!

Dziękuję za poklikanie w linki.

Trzymajcie się cieplutko,
Adrasteja

niedziela, 14 października 2018

Perfekcyjna księżniczka | MillyBridal UK

Perfekcyjna księżniczka | MillyBridal UK
Gdy byłam małą dziewczynką to zastanawiałam się jak będzie wyglądało moje dorosłe życie. Wyobrażałam sobie przeróżne rzeczy. Swój przyszły wygląd, dom, męża i rodzinę. Czy cokolwiek się z tych wyobrażeń spełniło? Zdecydowanie nie. Życie pisze bardzo wiele scenariuszy, na które nigdy w stu procentach się nie przygotujemy. A nasze ideały z wiekiem ulegają zmianie. Kiedyś na przykład marzyłam o wysokim brunecie, o ciemnej karnacji. A moim chłopakiem, z którym planuję przyszłość jest bladziutki blondyn. Niespodziewane zrządzenie losu, czyż nie?

Jednak są rzeczy, które w życiu możemy zaplanować. Dotyczą one przeważnie materialnych spraw. Nie ukrywam. Marzę o tym, aby w końcu ubrać białą suknie ślubną i poczuć się prawdziwą księżniczką, ale wiem, że na wszystko przyjdzie czas. Póki co pozostaje mi marzyć i oglądać strony internetowe z nadzieją, że kiedyś będę miała okazję zaznać tego uczucia.

Strona, którą chcę Wam dzisiaj przedstawić to MillyBridal UK posiadająca szeroki asortyment właśnie z sukniami ślubnymi. Pierwszy raz trafiłam na taki sklep, gdzie większość kreacji naprawdę mi się podoba, a bywam dosyć wybredna, jeśli chodzi o wyjątkowe dla mnie rzeczy.

Lace Wedding Dresses, czyli po prostu koronkowe suknie ślubne. Szczerze mówiąc nie widziałam zbytnio, żeby panny młode miały takowe stylizacje. Głównie są to koronkowe rękawki albo góra. A na stronie MillyBridal UK można znaleźć wiele ciekawych ofert, gdzie sukienka jest cała z koronki! Czy ładnie to wygląda? Decyzję już pozostawiam Wam!

Moje propozycje w tej kategorii są raczej delikatne i skromne, bo z tym właśnie kojarzy mi się koronka. Jednak wycięcie na plecach powoduje, że zyskuje ona klasę.
KLIK  |  KLIK  |  KLIK

Wedding Dresses London jest to kategoria sukienek, w której znajdziecie dosłownie wszystko! Zaczynając od tych najprostszych, a kończąc na tych najbujniejszych. Chyba nie muszę mówić, że bardziej spodobała mi się ta druga opcja, ponieważ uwielbiam długie sukienki z ozdobną górą i pięknymi dodatkami tak jak u księżniczki.

Moimi propozycjami są zatem sukienki, które czymś się wyróżniają i w żaden sposób nie pokazują prostoty. Cechują się szykownością i wyjątkowością.
KLIK  |  KLIK  |  KLIK

Jak widzicie wybór jest przeogromny, a to wszystko po to, aby każda z Nas w ten dzień poczuła się niezwykle wyjątkowo. Dlatego mam nadzieję, że może kiedyś sklep MillyBridal UK Wam się przyda.

Rozmyślacie czasami o swojej przyszłości?
A może macie już ślub za sobą?
Koniecznie dajcie znać!

Dzisiaj post sponsorowany z racji, że zbieram pieniążki na prezenty, na święta dla bliskich. Mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza i poklikacie w linki oraz banner. Dziękuję!

Zapraszam też na mojego Instagrama.

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

sobota, 6 października 2018

ARTsteja #1 - seria rysunkowa

ARTsteja #1 - seria rysunkowa
W końcu nadszedł ten czas, kiedy przedstawiam Wam nową serię na moim blogu. Trochę to zajęło i doskonale o tym wiem, bo wspominałam o niej w kwietniu, a swoją premierę miała mieć w wakacje. Jednak moja obecność na blogu trochę zmalała i znów miewałam chwile zwątpienia. Mimo, że nie ma mnie tu zbyt często to i tak codziennie wchodzę i odpowiadam na Wasze komentarze.

ARTsteja to seria rysunkowa, w której skupimy się ogólnie na sztuce. Oprócz przeglądu moich prac, będę recenzować poradniki i różnego rodzaju kredki oraz może w przyszłości napiszę parę wskazówek dotyczących właśnie rysunku. Planów jest wiele, a jak wyjdzie z wykonaniem to się przekonamy, bo sama jestem początkującą osobą i cały czas się uczę.

Dzisiaj, skupimy się na przeglądzie prac. Do każdej z nich będzie podane parę informacji dotyczących czasu, użytych materiałów, trudności itd. Jeśli Waszym zdaniem będzie jeszcze coś wartego uwagi to dajcie znać, a na pewno wzbogacę o to kolejne posty. Mam nadzieję, że seria przypadnie Wam do gustu i wspólnie będziemy ją tworzyć!
Kto znajduje się na rysunku: LeBlanc z gry League of Legends
Ile czasu zajęło mi narysowanie: 1,5 godziny
Jaki format papieru: A5
Jakich materiałów użyłam: ołówek Bic 4B, kredki Koh-i-noor Mondeluz: 3, 4, 29, 19, 1, 7, 13, 36, 131, 32 oraz paletka cieni do oczu z Rosegal
Co sprawiło mi najwięcej trudności: Większość moich rysunków jest z prostej, przedniej perspektywy, a tutaj jest ona delikatnie przekręcona przez co troszkę ciężej mi się rysowało LeBlanc. Oprócz tego było dużo zabawy z jej maleńkimi rączkami.
Co było dla mnie najprzyjemniejsze: Jestem osobą, która lubi szkicować. Kolorowanie jest także ciekawą czynnością, jednak dosyć szybko mi się nudzi i robię to na kilka tur. W tym przypadku natomiast bardzo sympatycznie mi się kolorowało i akcentowało detale.
Kto znajduje się na rysunku: Yorha A2 z gry Nier: Automata
Ile czasu zajęło mi narysowanie: 4 godziny
Jaki format papieru: A4
Jakich materiałów użyłam: ołówek Koh-i-noor 6B i Bic 4B, kredki Koh-i-noor Mondeluz: 19, 1, 36 oraz paletka cieni do oczu z Rosegal
Co sprawiło mi najwięcej trudności: Po narysowaniu szkicu miałam problem ze znalezieniem górnej ręki w tej burzy włosów przez co stresowałam się, że źle coś pocieniuję.
Co było dla mnie najprzyjemniejsze: Cieniowanie skóry (czego na zdjęciu niestety nie widać) oraz zobaczenie końcowego efektu.
Kto znajduje się na rysunku: Yorha A2 z gry Nier: Automata
Ile czasu zajęło mi narysowanie: 3 godziny
Jaki format papieru: A4
Jakich materiałów użyłam: ołówek Koh-i-noor 6B, kredki Derwent Graphitint: 24, 22, 20, 07 oraz paletka cieni do oczu z Rosegal
Co sprawiło mi najwięcej trudności: Dłoń. Może to wydać się śmieszne, ale zawsze mam ogromny problem z dłonią oraz palcami i muszę przez to zerkać na swoją, aby określić rozmiar i linie załamania.
Co było dla mnie najprzyjemniejsze: Bardzo miło rysowało mi się szkic i nawet chciałam zostawić przez to rysunek bez koloru.
Kto znajduje się na rysunku: Lucy z anime Elfen Lied
Ile czasu zajęło mi narysowanie: 6 godzin
Jaki format papieru: A4
Jakich materiałów użyłam: ołówek Koh-i-noor 6B, kredki Koh-i-noor Mondeluz: 5, 131, 7, 30, 1, 36, 29 oraz paletka cieni do oczu z Rosegal
Co sprawiło mi najwięcej trudności: W tym przypadku moim problemem także była dłoń oraz hełm. Troszkę ciężko rysowało mi się jego część i te kształty.
Co było dla mnie najprzyjemniejsze: Kolorowanie dłoni oraz włosów, bo wtedy wszystko zaczęło nabierać takiego wyraźnego koloru przez co strasznie dumna jestem z tej pracy.
Kto znajduje się na rysunku: Corbyn Besson z zespołu Why Don't We
Ile czasu zajęło mi narysowanie: 5 godzin i 40 minut
Jaki format papieru: A4
Jakich materiałów użyłam: ołówek Koh-i-noor 6B i Bic 4B, kredki Koh-i-noor Mondeluz: 1, 36, 9, 4, 29, kredki Derwent Graphitint: 13, 16, 07 oraz paletka cieni do oczu z Rosegal
Co sprawiło mi najwięcej trudności: Rysowanie włosów sprawiło mi tutaj niesamowity zawód, bo pomyliłam kredki przez co wyszły brzydkie smugi i bardzo nieładne przejście. Oprócz tego mam problem z rysowaniem ludzkich rzęs, aby wyglądały naturalnie. Nie można także zapomnieć o dłoniach.
Co było dla mnie najprzyjemniejsze: Rysowanie i cieniowanie nosa. Kiedyś był on moją największą zmorą, a teraz strasznie lubię je szkicować, choć do perfekcji jeszcze wiele brakuje.
Jak Wam się podoba nowa seria?
Macie jakieś propozycje?

Zapraszam na mojego Instagrama oraz zachęcam do obserwacji bloga!

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja
Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger