Pokazywanie postów oznaczonych etykietą OBLICZE PIĘKNA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą OBLICZE PIĘKNA. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 31 października 2023

JESIENNY przegląd kosmetyków | OBLICZE PIĘKNA

JESIENNY przegląd kosmetyków | OBLICZE PIĘKNA
Cześć Kochani! Jesień to taki czas w roku, w którym skóra potrzebuje nas najbardziej. Moja wręcz prosi o dawkę bomb witaminowych i odrobinę nawilżenia. Choć wiadomo, że o to powinniśmy dbać o każdej porze roku. Ale niestety w praktyce nie zawsze to wychodzi. Przynajmniej u mnie... Dlatego staram się pielęgnować moją skórę chociaż w te jesienno-zimowe miesiące.

Oprócz, odpowiedniej pielęgnacji, próbuję też udobruchać moją duszę innymi przyjemnościami. Również tymi rzeczowymi. Jest to dla mnie moment, w którym bardzo dużo czasu spędzam w domu, więc pojawia się czas na pasję, doskonalenie umiejętności, ale i na testowanie nowych rzeczy. Także tych kosmetycznych. Zatem zapraszam Was do kolejnego wpisu z serii OBLICZE PIĘKNA i obejrzenia przeglądu sklepu www.wispol.eu.


PIELĘGNACJA
Tak, jak wspominałam wyżej, pielęgnacja jest bardzo ważna, zwłaszcza, jeśli chodzi o te jesienno-zimowe miesiące. Dlatego warto się z nią zaprzyjaźnić i wdrożyć do życia. Do swoich codziennych rytuałów. Pomogą Wam przy tym między innymi produkty firmy AVA Laboratorium, Vianek bądź Ziaja i wiele innych.
AVA Laboratorium 17,99 zł | AVA Laboratorium 29,99 zł | AVA Laboratorium 19,99 zł
Vianek 29,99 zł | Vianek 36,99 zł | Vianek 28,99 zł
Ziaja 10,49 zł | Ziaja 8,99 zł | Ziaja 8,69 zł

KOLORÓWKA
Szczerze mówiąc, jeśli chodzi o makijaż to nic tak bardziej nie uwielbiam niż pomadki do ust. Mimo, że nie maluję ich na co dzień to jednak, kiedy mam tylko okazję to staram się je podkreślić. Nie ukrywam, że zawsze była to dla mnie ulubiona część twarzy. Jednak kiedy stało się popularne powiększanie ust to przestałam widzieć w nich piękno. Ale! Staram się to zwalczyć i pokochać siebie na nowo. Przetestowałam już trochę firm w swoim życiu i obecnie moimi ulubionymi są: Golden Rose oraz Maybelline.
Golden Rose 14,99 zł | Golden Rose 14,99 zł | Golden Rose 14,99 zł
Maybelline 26,90 zł | Maybelline 24,99 zł | Maybelline 19,99 zł

*Źródło zdjęć: tapeciarnia.pl, wispol.eu*

A Wy lubicie kosmetyki?
Dbacie o pielęgnacje?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja

Wpis sponsorowany.

piątek, 30 kwietnia 2021

Komplet kosmetyków ROWAN beauty line by HOME&YOU | OBLICZE PIĘKNA

Komplet kosmetyków ROWAN beauty line by HOME&YOU | OBLICZE PIĘKNA
Witajcie Kochani w ostatnim dniu kwietnia! Czujecie już ten dłuższy, majówkowy weekend? Jak nastroje? U mnie naprawdę dobrze! Jeszcze kilka godzin w pracy i mogę zacząć się pakować, bo wyjeżdżamy do Olsztyna! Pogoda póki co nie zapowiada się zbyt obiecująco, ale mam nadzieję, że troszeczkę słońca odwiedzi nas w te dni. Mam w planach piknik i rowerki wodne, więc po cichu liczę, że uda mi się to zrealizować.

Natomiast w dzisiejszym poście skupimy się na kosmetykach z home&you. Nie wiem czy Wy też tak macie, że wchodząc do tego sklepu nabiera Was chęć kupna każdej, ładnie wyglądającej popierdółki? Osobiście mam tak dosyć często, dlatego wybieram się tam głównie w Święta Bożonarodzeniowe, aby dobrać dodatki do prezentów dla bliskich. Zestaw, który Wam dzisiaj przedstawię zakupiłam mojej przyjaciółce, a otrzymałam od przyszłej szwagierki w te same święta! Zapraszam do czytania.


Komplet kosmetyków Rowan Beauty Line by home&you

"Jeśli szukasz sprawdzonego pomysłu na świąteczny bądź mikołajkowy prezent, który ucieszy każdą kobietę, postaw na stylowy i praktyczny komplet kosmetyków Rowan. Znajdujące się w zestawie produkty pielęgnacyjne uprzyjemnią każdą rozgrzewającą kąpiel z bąbelkami, a odłożone na półkę staną się elegancką ozdobą łazienkowej aranżacji, dodającą wnętrzu nutki gwiazdkowej aury."


Rowan Beauty line by home&you SHOWER GEL, żel pod prysznic

Cena: 59,00 zł (cena za cały zestaw)
Pojemność: 140 ml

Pierwsze co się rzuca w oczy to przepiękna szata graficzna! Dodatkowo buteleczka ozdobiona jest czerwoną wstążką. Sam produkt naprawdę ciekawy z uwagi na swoją konsystencje. Taka żelkowata, przyjemna na skórze. Natomiast zapach mam wrażenie, że w całej tej serii jest bardzo podobny do siebie, taki delikatnie kremowy. Żel nie pieni się, ale nie uważam tego za minus. Po jego użyciu skóra  wydaje się naprawdę delikatna.

Skład: Woda | Etoksylowany laurylosiarczan sodu | Chlorek sodu | Isostearamide MIPA | Kokamidopropylobetaina | Distearynian glikolu polietylenowego | Wersenian disodu | Kwas cytrynowy | Metylochloroizotiazolinon | Metyloizotiazolinon | Azotan magnezu | Chlorek Magnezu | Perfum | Lilial | Aldehyd heksylocynamonowy

Rowan Beauty line by home&you BODY LOTION, balsam do ciała

Cena: 59,00 zł (cena za cały zestaw)
Pojemność: 140 ml

Szata graficzna taka sama jak w poprzednim produkcie, a buteleczka również ozdobiona czerwoną wstążką. Balsam do ciała jest koloru białego jak to głównie na balsamy przystało. Produkt wchłania się dosyć szybko, nie klei się i daje uczucie odżywienia skóry. W konsystencji niezbyt gęsty, ale również nie jest zbyt wodnisty. Zapach delikatny, kremowy. Przyjemny dla noska. Produkt dobry, ale raczej znaleźlibyście coś lepszego i to w niższej cenie.

Skład: Woda | Alkohol cetylostearylowy | Parafina ciekła | Kwas stearynowy | Stearynian glicerolu | Kwas palmitynowy | Sorbitol | Kwas stearynowy | Fenoksyetanol | Perfum | Lilial | Aldehyd heksylocynamonowy | Alkohol benzylowy | Cytronelol | Eugenol | Linalol | Wodorotlenek sodu | Karbomer | Etyloheksylogliceryna | Wersenian disodu

Rowan Beauty line by home&you BATH SALT, sól do kąpieli

Cena: 59,00 zł (cena za cały zestaw)
Pojemność: 70 g

Tutaj również pierwsze, co przyciąga uwagę to przepiękna szata graficzna tak jak w przypadku poprzednich produktów. Natomiast przejdźmy do samej soli! Gruboziarnista jednak nie ma problemu z rozpuszczaniem się. W zwyczajnym, białym kolorze, więc nie barwi wody. Zapach ma taki lekko kremowy. W kąpieli delikatnie wyczuwalny. Wydajność dosyć słaba, bo niestety jest to produkt o bardzo małej pojemności... Jednak kąpiel z nią była przyjemna, lecz bez większych rewelacji.

Skład: Chlorek sodu | Gliceryna | Woda | Perfum | Lilial | Aldehyd heksylocynamonowy 
Podsumowując, produkty naprawdę przykuwają oko - ich szata jak i sposób zapakowania są bardzo ładne. Same produkty działają zgodnie ze swoim przeznaczeniem, ale bez większych rewelacji. Z całej trójki najbardziej do gustu przypadł mi żel pod prysznic i jego konsystencja. Myślę, że jest to dobry, elegancki prezent. Jednak sama dla siebie w tej cenie nie zakupiłabym, bo uważam, że są na rynku o wiele lepsze i tańsze odpowiedniki.
*Zdjęcia autorskie*

Znacie home&you?
Testowaliście ich kosmetyki?
Jakie macie o nich zdanie?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Pamiętajcie, że nowe wpisy w piątki o 17!

Przesyłam dużo słońca,
Wasza Adrasteja

piątek, 12 marca 2021

Krem do rąk ORIFLAME z olejkiem z ROKITNIKA | OBLICZE PIĘKNA

Krem do rąk ORIFLAME z olejkiem z ROKITNIKA | OBLICZE PIĘKNA

Witajcie Kochani! Jak Wam mija tydzień? U mnie znowu dosyć pracowicie, jednak znalazłam też trochę czasu na bloga i bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ udało mi się delikatnie zmienić jego wygląd! Jak już może zauważyliście, postawiłam na zielony, bardziej żywszy nagłówek oraz pasujące do niego zdjęcie profilowe - uśmiechnięte, na tle natury.

Dodatkowo uaktualniłam zakładkę "o mnie", profile społecznościowe oraz informacje po prawej stronie. Starczyło mi również czasu na delikatne poprawki wizualne i stylistyczne postów z 2015 roku. Nie zapomniałam także o dodaniu etykiet, które na pewno ułatwią Wam odnalezienie wpisów w swojej ulubionej kategorii.

Dzisiaj natomiast zajmiemy się kosmetyczną recenzją. Okazało się, że ostatni taki wpis pojawił się tutaj prawie rok temu! Dlatego, przyjrzymy się bliżej kremowi do rąk z firmy Oriflame, którą na pewno wielu z Was kojarzy. Zapraszam do czytania.

ORIFLAME ochronny krem do rąk z olejkiem z rokitnika

"Zapewnij swoim dłoniom ochronę i odpowiedni poziom nawilżenia. Inspirowany tym, co najlepsze w naturze krem do rąk z naturalnym, bogatym w witaminę E olejkiem z rokitnika pomaga odnawiać, nawilżać i odżywiać suchą skórę, a także chroni ją i zmiękcza, odsłaniając piękno dłoni."

Cena: 16,90 zł
Pojemność: 75 ml
Termin ważności: 12 miesięcy

Pierwsze, co wzbudziło moje zainteresowanie to piękna, pomarańczowa szata graficzna. Natomiast, jest to standardowy krem o pojemności 75 ml, a w nim również delikatnie pomarańczowa maź. Produkt ma bardzo lekką, wręcz chwilami wodnistą konsystencje, co nie każdemu może przypaść do gustu. Z uwagi na tę nietypową konsystencje nie trzeba go nakładać dużo, nie zostawia tłustej powłoki oraz bardzo szybko i dobrze się wchłania. Krem na pewno ma zapach dosyć specyficzny. Taki kremowy z połączeniem rokitnika, dający kwaśno-gorzki i świeży efekt. Nie dla wszystkich. Z samego działania jestem zadowolona. Moja skóra jest po nim zdecydowanie nawilżona i odżywiona.

Skład: Woda | Gliceryna | Trigliceryd kaprylowo-kaprynowy | Alkohol cetylowy | Dimetykon | Stearynian glicerolu SE | Alkohol stearylowy | Olej kokosowy | Stearynian etyloheksylu | Perfum | Ester alkoholu cetylostearylowego i kwasu octowego | Metyloparaben | Imidazolidyno mocznik | Alkohol cetylowy oksyetylenowany 20 molami tlenku etylenu | Karbomer | Propylnoparaben | Kwas stearynowy | Kwas palmitynowy | Mirystynian izopropylu | Wodorotlenek sodu | Olej z owoców rokitnika | Kwas archaidowy | Kwas laurynowy | Kwas mirystynowy | Fenoksyetanol | Oranż kwasowy II
Podsumowując, kosmetyki marki Oriflame mają przeróżne opinie. Często można znaleźć produkty z nieprzyjemnym składem i działaniem. Jednak zdarzają się takie przyjemniaczki jak ten. Zwłaszcza, że często jest w promocyjnej cenie (nawet do połowy taniej). Oprócz tego, w składzie znajdziemy wiele przyjemnych składników, ale również alkohole... Spokojnie! One z tych dobrych, nie szkodliwych. Szkoda jedynie, że pojawił się fenoksyetanol oraz że olej z owoców rokitnika jest prawie pod koniec składu. Jednak krem sprawdził się u mnie naprawdę bardzo dobrze, mimo wielu negatywnych opinii w Internecie. Na pewno będę po niego sięgać, gdy znowu pojawi się w okazyjnej cenie.

*Zdjęcia autorskie*

Mieliście okazje testować?
Co myślicie o marce Oriflame?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam serdecznie na mojego Instagrama.

Pamiętajcie, że nowe wpisy w piątki o 17!

A jeśli nie widzieliście ostatniego wpisu to zachęcam do przeczytania.

Pięknego dnia,
Wasza Adrasteja

niedziela, 3 maja 2020

Peelingi do ciała TUTTI FRUTTI | OBLICZE PIĘKNA

Peelingi do ciała TUTTI FRUTTI | OBLICZE PIĘKNA
Witajcie Kochani w maju! Jak się czujecie? Wszyscy zdrowi? Mam nadzieję, że humory jak i pogoda dopisują! Nie wiem jak Wam, ale mi maj kojarzy się z ciepłem, miłością i wieczornymi spotkaniami na plaży ze znajomymi. Niestety, obecnie nie jest to możliwe do realizacji, ale mam szczerą nadzieję, że wkrótce się to zmieni! Oprócz tego, na samym początku maja obchodziłam czwartą rocznicę związku... Powiedzcie mi, gdzie ten czas ucieka?!

Z racji, że nasz czas ograniczony jest głównie do siedzenia w domu to mam możliwość przetestowania wielu produktów z branży kosmetycznej. Wcześniej nie sądziłam nawet, że tyle perełek kryje się po kątach. Dlatego zapraszam do przeczytania recenzji peelingów do ciała TUTTI FRUTTI.
 

TUTTI FRUTTI peeling do ciała - Gruszka&Żurawina

"Gruszkowina z Żuszką, czyli Indiańsko-perski misz-masz szczęścia! Kąpiel w perskim źródle słodyczy, uśmiech pięknej Indianki napotkanej w dziewiczym lesie, poryw latającego dywanu szczęścia, urok Bliskiego Wschodu i tajemniczość pierwotnej Ameryki. Nie bez powodu prawdziwi kowboje mawiają "Tutti Frutti Biutti", co znaczy tyle, że Twoja skóra nawilży się jak żurawina podczas deszczu i wygładzi niczym starannie obrana gruszka."

Cena: 4,59 zł
Pojemność: 100 ml

Peeling do ciała Gruszka&Żurawina to kosmetyk o przepięknym zapachu i skutecznym działaniu. Jednak zacznijmy od początku, czyli od opakowania, które wbrew pozorom jest solidnie wykonane i zdobi je ładnie wykonana szata graficzna. Już po otworzeniu produktu czuć nieziemski zapach gruszki z żurawiną, który swoją drogą jest bardzo ciekawym połączeniem. Natomiast drobinki są większe niż w peelingach innych marek. Ma to oczywiście swoje plusy jak i minusy. Dobrze złuszcza martwy naskórek, ale dla niektórych może być za mocny i mogą wystąpić podrażnienia. Dodatkowym plusem jest jego dostępność i niska cena, ale również fakt, że po użyciu skóra staje się niesamowicie miękka i gładka. Oprócz tego, peeling wzbogacony jest o witaminy A, E i F. Niestety, nie do końca jest to dla mnie wydajny produkt... Jednak może być to spowodowane z mojej winy, ponieważ jego zapach tak mnie kusi, że mam ochotę cały czas go wyciskać.

Skład: Woda | Etoksylowany laurylosiarczan sodu | Perlit | Kokamidopropylobetaina | Puder z łupiny orzecha włoskiego | Gliceryna | Pumeks | Polisorbat 20 | Polioksyetylenowany 20 molami tlenku etylenu laurynian glicerolu | Witamina E | Kwas linolowy | Witamina A | Glikol propylenowy | Ekstrakt z owoców gruszy pospolitej | Ekstrakt z żurawiny wielkoowocowej |Kopolimer kwasu akrylowego i alkilometakrylanu o długości łańcucha C12-22 | Polisorbat 20 | Guma ksantanowa | Sól dwusodowa kwasu wersenowego | Wodorotlenek sodu | Perfumy (zapach) | Metylochloroizotiazolinon | Metyloizotiazolinon | DMDM hydantoina | Chlorek magnezu | Tartrazyna | Błękit brylantowy FCF

TUTTI FRUTTI peeling do ciała - Brzoskwinia&Mango

"Hindusko-Chińskie Hi-Chi, czyli sztuka RADOŚCI! Chiński smok ocierający się o Twoją nogę, hinduskie bóstwo wmasowujące w Twoje ciało każdą ze stu rąk, uwodzący zapach brzoskwini i mango, radosne tańce Bollywood z gorącym happy endem i prawdziwe zapachowe kung-fu w wykonaniu mnichów z Szało-lin... Twoja skóra zabrzoskwini się świeżością i poczuje potężne mango odmładzających witamin i minerałów."

Cena: 4,59 zł
Pojemność: 100 ml

Peeling do ciała Brzoskwinia&Mango to kosmetyk o przepięknym zapachu i skutecznym działaniu. Jednak zacznijmy od początku, czyli od opakowania, które wbrew pozorom jest solidnie wykonane i zdobi je ładnie wykonana szata graficzna. Już po otworzeniu produktu czuć nieziemski zapach brzoskwini z mango, który jest bardzo przyjemny. Natomiast drobinki są większe niż w peelingach innych marek. Ma to oczywiście swoje plusy jak i minusy. Dobrze złuszcza martwy naskórek, ale dla niektórych może być za mocny i mogą wystąpić podrażnienia. Dodatkowym plusem jest jego dostępność i niska cena, ale również fakt, że po użyciu skóra staje się niesamowicie miękka i gładka. Oprócz tego, peeling wzbogacony jest o witaminy A, E i F. W przypadku tego zapachu miałam problem z zapychającą się dziurką od wieczka... Choć w sumie, dzięki temu nie zużywałam za dużo produktu i peeling okazał się bardziej wydajny.

Skład: Woda | Etoksylowany laurylosiarczan sodu | Perlit | Kokamidopropylobetaina | Puder z łupiny orzecha włoskiego | Gliceryna | Olej z pestek (nasion) malin | Olej z pestek moreli | Olej z pestek winogron | Polisorbat 20 | Polioksyetylenowany 20 molami tlenku etylenu laurynian glicerolu | Witamina E | Kwas linolowy | Witamina A | Kopolimer kwasu akrylowego i alkilometakrylanu o długości łańcucha C12-22 | Polisorbat 20 | Guma ksantanowa | Sól dwusodowa kwasu wersenowego | Wodorotlenek sodu | Perfumy (zapach) | Metylochloroizotiazolinon | Metyloizotiazolinon | DMDM hydantoina | Azotan magnezu | Chlorek magnezu | Tartrazyna | Czerwień koszenilowa

TUTTI FRUTTI peeling do ciała - Jeżyna&Malina

 "Malinowy jeż, czyli gdy nie dość Ci młodości! Ambrozja, która popijasz sobie z niejaką Afrodytą, czarujące spojrzenie Heleny zza trojańskich murów, radosny taniec Zorby, w którym pląsacz gdzieś pomiędzy tureckim wezyrem, a kimś kto być może tylko udaje Greka, bo przecież poznaliście się w malinowo-jeżynowym chruśniaku. Daj poczuć to ciału, bo zrobi auuuu!"

Cena: 4,59 zł
Pojemność: 100 ml

Peeling do ciała Jeżyna&Malina to kosmetyk o przepięknym zapachu i skutecznym działaniu. Jednak zacznijmy od początku, czyli od opakowania, które wbrew pozorom jest solidnie wykonane i zdobi je ładnie wykonana szata graficzna. Już po otworzeniu produktu czuć nieziemski zapach jeżyny z maliną, który swoją drogą należy do moich faworytów! Natomiast drobinki są większe niż w peelingach innych marek. Ma to oczywiście swoje plusy jak i minusy. Dobrze złuszcza martwy naskórek, ale dla niektórych może być za mocny i mogą wystąpić podrażnienia. Dodatkowym plusem jest jego dostępność i niska cena, ale również fakt, że skóra staje się niesamowicie miękka i gładka. Oprócz tego, peeling wzbogacony jest o witaminy A, E i F oraz naturalne olejki owocowe. Niestety, nie do końca jest to dla mnie wydajny produkt... Jednak może być to spowodowane z mojej winy, ponieważ jego zapach tak mnie kusi, że mam ochotę cały czas go wyciskać i zjeść, czego oczywiście nie zalecam!

Skład: Woda | Etoksylowany laurylosiarczan sodu | Perlit | Kokamidopropylobetaina | Puder z łupiny orzecha włoskiego | Gliceryna | Pumeks | Polisorbat 20 | Polioksyetylenowany 20 molami tlenku etylenu laurynian glicerolu | Witamina E | Kwas linolowy | Witamina A | Glikol propylenowy | Ekstrakt z owocu noni (morwa indyjska) | Kopolimer kwasu akrylowego i alkilometakrylanu o długości łańcucha C12-22 | Polisorbat 20 | Guma ksantanowa | Sól dwusodowa kwasu wersenowego | Wodorotlenek sodu | Perfumy (zapach) | Metylochloroizotiazolinon | Metyloizotiazolinon | DMDM hydantoina | Azotan magnezu | Chlorek magnezu | Czerwień kwasowa | Czerwień koszelinowa | Błękit brylantowy FCF
Podsumowując, peelingi do ciała mają bardzo ładne, przejrzyste i podręczne opakowania. Bez problemu można przeczytać notkę od producenta, skład oraz instrukcję obsługi. Na tym kawałku plastiku znajdziemy również informacje o tym, że produkt był testowany dermatologicznie oraz możemy doszukać się małego obrazka z oznajmieniem, aby opakowanie przechowywać w temperaturze od +8°C do +25°C. Dodatkowym plusem jest dostępność produktu, ponieważ można je znaleźć w supermarketach i to w niskiej cenie. Co do samego działania to jak mogliście przeczytać wyżej - jestem bardzo zadowolona! Peelingi są niezwykle skuteczne i bez problemu usuwają martwy naskórek, a dodatkowo mają obłędny zapach, któremu nie da się oprzeć! Jeśli przyjrzymy się składowi to również możemy dostrzec, że jest on całkiem niezły. Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić to nie do końca dobra wydajność ze względu na ten kuszący zapach oraz zapychająca się buteleczka w przypadku zapachu Brzoskwinia&Mango. Uważam, że są to produkty warte uwagi, jednak niekoniecznie dla osób zbyt wrażliwą skórą (peeling zawiera duże, lecz skuteczne drobinki).
*Zdjęcia autorskie*

Słyszeliście o tych peelingach do ciała?
Testowaliście?
A może wolicie inne kosmetyki marki TUTTI FRUTTI?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Przypominam o ROZDANIU na Instagramie,
 w którym można wygrać produkty marki Yves Rocher!

Dodatkowo, jeśli uda Nam się wbić 500 obserwatorów na blogu to również
 zorganizuje rozdanie lub konkurs w podziękowaniu za Wasze wsparcie!

Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja

niedziela, 19 kwietnia 2020

MASECZKI do TWARZY BE BEAUTY CARE/NIUQI YOUNG, FANTASY MASK | OBLICZE PIĘKNA

MASECZKI do TWARZY BE BEAUTY CARE/NIUQI YOUNG, FANTASY MASK | OBLICZE PIĘKNA
Witajcie Kochani! Co u Was słychać? Jak minął weekend? U mnie bardzo leniwie! Przyznam szczerze, że dzisiejszy wpis miał pojawić się szybciej, ale nie mogłam wyciągnąć się z łóżka... Dodatkowo przytłoczyła mnie informacja o tym, że Sunrise Festival został w tym roku odwołany. Nie ukrywam, że cały czas wierzyłam w to, że się odbędzie, że w lipcu będzie już wszystko normalnie, ale się zawiodłam... Od paru lat szykowałam się na ten festiwal. Wcześniej nie pozwalała mi moja niepełnoletność, a później brak funduszy. W tym roku miało być inaczej, bo bilety kupiłam już w przedsprzedaży i nie sądziłam, że cokolwiek mnie powstrzyma... Jednak jestem świadoma tego, że nasze zdrowie jest najważniejsze, dlatego nie mam do nikogo żalu i pozostaje mi cierpliwie czekać.

Na szczęście nie przychodzę tylko ze złymi nowinami, ponieważ od wczoraj mam urlop! Powiem Wam, że niezmiernie się cieszę. Potrzebowałam odpoczynku fizycznego jak i psychicznego. Dlatego mam ogromną nadzieję, że wystarczy mi ten tydzień na regeneracje. A skoro ma być odpoczynek to musiało pojawić się domowe SPA! Maseczki do twarzy Be Beauty Care/Niuqi Young, Fantasy Mask testowałam już od jakiegoś czasu, dlatego recenzja nie będzie oparta tylko o jednorazowe użycie. Zapraszam do zobaczenia tego małego zoo! Dodatkowo na końcu wpisu będzie czekał link do KONKURSU.

 

BE BEAUTY CARE/NIUQI YOUNG, FANTASY MASK "Lisek Chytrusek" - OCZYSZCZENIE

"Rudy ogon, ruda kita, między drzewami gdzieś przemyka... Przyłącz się do świata zoo i zwalcz niedoskonałości razem z oczyszczającą Fantasy Mask. Przeobraź się w lisa i sprawdź jego pielęgnacyjną przebiegłość! Bogata w składniki aktywne formuła maski odświeży skórę oraz poprawi jej kondycję."

Cena: 4,99 zł
Pojemność: 1 sztuka

Lisek Chytrusek to maska na tkaninie z nadrukiem przeznaczona do każdego rodzaju cery, zwłaszcza zmęczonej z niedoskonałościami. Bogata w destylat z oczaru wirginijskiego znanego z właściwości oczyszczających oraz  w wodę kokosową, która dzięki swym właściwościom pozwala na natychmiastowe uzyskanie efektu promiennej cery. Produkt posiada bardzo ładne opakowanie, które da się rozerwać bez żadnego wysiłku. Po otwarciu czuć przyjemny zapach, który jest naprawdę delikatny i nie przeszkadza przy noszeniu maski na twarzy. Materiał, z którego została wykonana jest w porządku i nie rozrywa się przy aplikowaniu. Kształt na moją twarz praktycznie idealny, a nadruk przypomina lisa. Po wyjęciu produktu z opakowania czuć, że maska jest mocno nasiąknięta, ale to dobrze. Dzięki temu lepiej trzyma się na twarzy. Co do samego działania maski Lisek Chytrusek uważam, że jest w porządku. Po użyciu skóra wydaje się być odżywiona i nawilżona, choć niekoniecznie można ujrzeć efekt oczyszczenia. Po zdjęciu zostaje jeszcze nadmiar produktu, który możemy wklepać w naszą skórę.

Skład: Woda | Glikol butylenowy | Gliceryna | Metyl gluceth-20 | Betaina | Ekstrakt z liści oczaru wirginijskiego | Fukożel | Ekstrakt z kory enantia chlorantha | Ekstrakt z kory wierzby białej | Woda kokosowa | Pantenol | Konserwant ekologiczny z rzodkiewki | Hialuronian Sodu | Alantoina | Karbomer | Polisorbat 20 | Trometamina | Kwas sorbinowy | Kwas oleanolowy | Utwardzony (uwodorniony) olej rycynowy polioksyetylenowany 40 molami tlenku etylenu | Sorbinian potasu | Benzoesan sodu | Kwas cytynowy | Sól tetrasodowa kwasu wersenowego | Fenoksyetanol | Etyloheksylogliceryna | Alkohol | Perfumy

BE BEAUTY CARE/NIUQI YOUNG, FANTASY MASK "Czarna Owca" - NAWILŻENIE

"Ciepłą wełnę ma na grzbiecie, co za zwierzę, może wiecie? Przeobraź się w galopującą, pełną wigoru owcę razem z Fantasy Mask! Bogata w składniki aktywne formuła maski zapobiega przesuszeniu się naskórka oraz usuwa oznaki zmęczenia."

Cena: 4,99 zł
Pojemność: 1 sztuka

Czarna Owca to maska na tkaninie z nadrukiem, do każdego rodzaju cery, zwłaszcza przesuszonej ze skłonnością do podrażnień. Bogata w ekstrakt z zielonej algi Wakame redukującej podrażnienia skóry oraz w roślinny Hydrokompleks, który daje natychmiastowy efekt nawilżenia po użyciu maski. Produkt posiada bardzo ładne opakowanie, które da się rozerwać bez żadnego wysiłku. Po otwarciu czuć przyjemny zapach, który jest naprawdę delikatny i nie przeszkadza przy noszeniu maski na twarzy. Materiał, z którego została wykonana jest w porządku i nie rozrywa się przy aplikowaniu. Kształt na moją twarz jest praktycznie idealny, ale nadruk w żaden sposób nie przypomina owcy... Po wyjęciu produktu z opakowania czuć, że maska jest nasiąknięta, ale o wiele mniej niż w przypadku Liska Chytruska. Jednak nie wpływa to na jej przyczepność na twarzy. Co do samego działania maski Czarna Owca uważam, że niczym nie zabłysnęła... Owszem, nawilżenie jest, ale mniejsze niż w przypadku pozostałych masek z tej serii, a przecież to ta miała być głównie od tego... Niestety, bez rewelacji.

Skład: Woda | Glikol butylenowy | Gliceryna | Metyl gluceth-20 | Trehaloza | Alantoina | Pantenol | Inulina | Alfa glukan | Fukożel | Hydrolizowana guma z drzewa tara | Guma tara | Ekstrakt z algi undarii pierzastodzielnej | Ekstrakt z kwiatów hibiskusa | Hialuronian sodu | Karbomer | Polisorbat 20 | Utwardzony (uwodorniony) olej rycynowy polioksyetylenowany 40 molami tlenku etylenu | Trometamina | Kwas cytynowy | Sorbinian potasu | Benzoesan sodu | Pirosiarczyn sodu | Sól tetrasodowa kwasu wersenowego | Fenoksyetanol | Etyloheksylogliceryna | Perfumy | Uwodniony cytonelal

BE BEAUTY CARE/NIUQI YOUNG, FANTASY MASK "Sówka Łamigłówka" - REGENERACJA

"Duże oczy, mądra głowa, w nocy łowi, w dzień się chowa... Odkryj właściwości nowej Fantasy Mask! Sięgnij po sowę, która odkryje przed Tobą moc regeneracji. Bogata w składniki aktywne formuła rozjaśnia przebarwienia oraz pozostawia gładką skórę."
 
Cena: 4,99 zł
Pojemność: 1 sztuka

Sówka Łamigłówka to maska na tkaninie z nadrukiem przeznaczona do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej i wrażliwej. Bogata w ekstrakt z pomarańczy, który stymuluje skórę do regeneracji oraz w olej Monoi, słynącego z właściwości odświeżających i przyspieszających gojenie drobnych uszkodzeń skóry. Produkt posiada bardzo ładne opakowanie, które da się rozerwać bez żadnego wysiłku. Po otwarciu czuć przyjemny zapach, który jest naprawdę delikatny i nie przeszkadza przy noszeniu maski na twarzy. Materiał, z którego została wykonana jest w porządku i nie rozrywa się przy aplikowaniu. Kształt na moją twarz praktycznie idealny, a nadruk w żaden sposób nie przypomina sowy, ale jest ładną mieszanką kolorów. Po wyjęciu produktu z opakowania czuć, że maska jest mocno nasiąknięta, ale to dobrze. Dzięki temu lepiej trzyma się na twarzy. Co do samego działania maski Sówka Łamigłówka uważam, że jest w porządku. Po użyciu skóra jest nawilżona, bardziej promienna oraz przyjemniejsza w dotyku. Choć na początku czuć delikatną lepkość, która po wklepaniu nadmiaru produktu - znika.

Skład: Woda | Glikol butylenowy | Gliceryna | Metyl gluceth-20 | Witamina C | Fukożel | Wyciąg z kwiatów gardenii tahitańskiej | Olej kokosowy | Pantenol | Wyciąg z kwiatów róży stulistnej | Ekstrakt z kwiatów jaśminu | Wyciąg ze stokrotki | Wyciąg z owoców pomarańczy | Wyciąg z ananasa | Hialuronian sodu | Alantoina | Guma ksantanowa | Karbomer | Polisorbat 20 | Trometamina | Kwas cytrynowy | Utwardzony (uwodorniony) olej rycynowy polioksyetylenowany 40 molami tlenku etylenu | Sorbinian potasu | Benzoesan sodu | Sól tetrasodowa kwasu wersenowego | Fenoksyetanol | Etyloheksylogliceryna | Perfumy

BE BEAUTY CARE/NIUQI YOUNG, FANTASY MASK "Świnka Balbinka" - DETOX

"Świnka kwili, świnka kwiczy, ilu pryszczy się doliczy? Sięgnij po pomoc i odkryj detoksykującą moc Fantasy Mask. Bogata w składniki aktywne formuła zapobiega tworzeniu się zaskórników oraz skutecznie kontroluje proces wydzielania się sebum."

Cena: 4,99 zł
Pojemność: 1 sztuka

Świnka Balbinka to maska na tkaninie z nadrukiem przeznaczona do każdego rodzaju cery, zwłaszcza mieszanej, tłustej i trądzikowej. Bogata w ekstrakt z zielonej herbaty, która wspomaga proces regeneracji skóry oraz w kwasy AHA pomagające usuwać martwe komórki naskórka, dając efekt wygładzenia skóry i wyrównania kolorytu. Produkt posiada bardzo ładne opakowanie, które da się rozerwać bez żadnego wysiłku. Po otwarciu czuć przyjemny zapach, który jest naprawdę delikatny i nie przeszkadza przy noszeniu maski na twarzy. Materiał, z którego została wykonana jest w porządku i nie rozrywa się przy aplikowaniu. Kształt na moją twarz praktycznie idealny, a nadruk trochę przypomina świnkę. Po wyjęciu produktu z opakowania czuć, że maska jest mocno nasiąknięta, ale to dobrze. Dzięki temu lepiej trzyma się na twarzy. Co do samego działania maski Świnka Balbinka uważam, że jest całkiem, całkiem. Po użyciu skóra jest nawilżona oraz pozostawia przyjemne uczucie chłodu. Jednak w trakcie noszenia produktu można było wyczuć delikatne mrowienie. Po kilku dniach widać delikatne działanie oznak detoksykacji.

Skład: Woda | Glikol butylenowy | Gliceryna | Metyl gluceth-20 | Wyciąg z zielonej herbaty | Pantenol | Fukożel | Witamina B3 | Ekstrakt z korzenia piwonii białej | Kwas mlekowy | Kwas glikolowy | Kwas jabłkowy | Kwas salicylowy | Wodorowęglan sodu | Alantoina | Karbomer | Hialuronian sodu | Glicyna kapryloilowa | Polisorbat 20 | Trometamina | Kwas cytrynowy | Utwardzony (uwodorniony) olej rycynowy polioksyetylenowany 40 molami tlenku etylenu | Sorbinian potasu | Benzoesan sodu | Sól tetrasodowa kwasu wersenowego | Fenoksyetanol | Etyloheksylogliceryna | Perfumy | Limonen | Linalol
Podsumowując, maseczki mają bardzo ładne i przejrzyste opakowania. Bez problemu można przeczytać notkę od producenta, skład oraz instrukcję obsługi. Na tym kawałku plastiku znajdziemy również informacje o tym, żeby nie stosować w przypadku nadwrażliwości na którykolwiek ze składników, przechowywać w temperaturze od +5°C do +25°C oraz że produkt był testowany dermatologicznie. Dodatkowym plusem jest dostępność produktu, ponieważ można znaleźć go w sieci sklepów Biedronka. Co do samego działania to jak mogliście przeczytać wyżej - nie jest ono jakieś niesamowite. Były lepsze i gorsze produkty. Jednak wydaję mi się, że cena w porównaniu do innych produktów tego typu jest naprawdę w porządku, zwłaszcza, że można je dostać na promocji. Myślę, że warto się na nie skusić chociażby ze względu na nawilżenie, które dają.
*Zdjęcia autorskie*

Słyszeliście o tych maseczkach?
Testowaliście?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam również do zobaczenia kosmetycznego Instagrama mojej przyjaciółki,
gdzie obecnie trwa KONKURS, a w nim produkty marki Yves Rocher.

Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja

poniedziałek, 25 marca 2019

NEUTROGENA Formuła Norweska | OBLICZE PIĘKNA #2

NEUTROGENA Formuła Norweska | OBLICZE PIĘKNA #2
Witajcie kochani! Powoli staram się iść naprzód. Układać życie. Realizować swoje postanowienia noworoczne. Staram się także bardziej zorganizować. Jednak ciężko jest mi znaleźć wolny czas. Zawsze, gdy widziałam maturalne roczniki i ich to całe narzekanie, nie wiedziałam o co chodzi. Do czasu aż sama się nim nie stałam... Codziennie się uczę, opracowuję notatki, a w między czasie muszę radzić sobie z bieżącym materiałem. Bardzo mi zależy, aby zdać tę klasę z dobrymi wynikami, a przede wszystkim nie zawieść siebie i moich bliskich. Dlatego musicie wybaczyć mi te ciągłe przerwy! Widzę jak znikacie i aż kraja mi się serce... Jednak dziękuję wszystkim, którzy są ze mną do samego końca i wciąż mnie wspierają. To wiele dla mnie znaczy! Natomiast dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z recenzją odnośnie firmy NEUTROGENA.

NEUTROGENA Norwegian Formula HAND CREAM, krem do rąk

"Odrobina tej wzbogaconej w glicerynę formuły przynosi natychmiastową ulgę oraz chroni suche, spierzchnięte dłonie, sprawiając, że są bardziej miękkie i gładkie. Wystarcza na ponad 200 zastosowań. Bezzapachowy. Skoncentrowany. Testowany dermatologicznie."

Cena: 14,99 zł
Pojemność: 50 ml
Termin ważności: 12 miesięcy

Krem posiada zwyczajną biało-czerwoną szatę graficzną. Na pierwszy rzut oka może wydawać się mały, lecz mieści się w nim 50 ml przezroczystej mazi. Produkt szybko się wchłania, ale po chwili można poczuć delikatną lepkość. Producent zapewnia, że krem jest bezzapachowy, jednak przykładając nos do tubki można wyczuć taki typowy, kremowy zapach, który jest naprawdę delikatny i prawie ledwo wyczuwalny. Po nałożeniu nie czuć nic. Z samego działania jestem zadowolona. Moja skóra stała się miękka w dotyku oraz nie pękała.

Skład: Woda | Gliceryna | Alkohol cetearylowy | Etyloheksylogliceryna | Kwas palmitynowy | Kwas stearynowy | Siarczan cetearylu sodu | Siarczan sodu | Fenoksyetanol


NEUTROGENA Norwegian Formula BODY LOTION, emulsja do ciała

"Silne wysuszenie może powodować, że Twoja skóra staję się spierzchnięta, a nawet swędząca i podrażniona. Udowodniono klinicznie, że intensywnie regenerująca emulsja do ciała działa jak regenerujący opatrunek, aby regenerować bardzo suchą, szorstką i podrażnioną skórę już po pierwszej aplikacji. Od pierwszego użycia poczujesz natychmiastowe uczucie ulgi i komfortu. Dzień po dniu Twoja skóra będzie intensywnie nawilżona, bardziej miękka i gładka. Kremowa i nietłusta konsystencja natychmiast się wchłania. Stworzona ze współpracy z dermatologami."

Cena: 20,99 zł
Pojemność: 250 ml
Termin ważności: 12 miesięcy

Emulsja do ciała posiada prostą, biało-czerwoną szatę graficzną. W butelce znajduje się biała maź jak to na takie balsamy przystało. Produkt wchłania się bardzo szybko, nie klei się i daje uczucie odżywienia skóry. W porównaniu do powyższego kremu, zapach jest wyczuwalny. Jednak jest on przyjemny. Producent zapewnia poprawę skóry już nawet po pierwszym użyciu. Zgadzam się, że nawilżenie jest natychmiastowe, jednak z podrażnieniami u mnie nie poradził sobie tak szybko. Ale może być to wina głębokich ran. Moim zdaniem warty swojej ceny.

Skład: Woda | Gliceryna | Parafina płynna | Palmitynian izopropylu | Wazelina | Sterylny alkohol | Dimetikon | PEG-100 Stearynian | Stearynian glicerolu | Pantenol | Alantoina | Etyloheksylogliceryna | Kwas palmitynowy | Kwas stearynowy | Akryloilodimetyloaktan amonu/VC kopolimer | Akrylany/C10-30 Polimer akrylanu alkilu | EDTA disodowa | Wodorotlenek sodu | Fenoksyetanol | Perfumy

NEUTROGENA Norwegian Formula LIPCARE, ochronny sztyft do ust

"Natychmiastowa ulga dla suchych i spierzchniętych ust. Głęboko nawilżająca formuła pielęgnuje oraz poprawia wygląd i miękkość Twoich ust, zapewniając im ochronę przy każdej pogodzie (filtr ochronny SPF 20)."

Cena: 10,99 zł
Pojemność: 4,8 g
Termin ważności: 12 miesięcy

Ten ochronny sztyft do ust posiada prostą, białą szatę graficzną. Produkt już po jednym maźnięciu daje nawilżającą, tłustą warstwę. Zapach różni się od pozostałych kosmetyków, jednak również jest przyjemny. Produkt szybko radzi sobie ze spierzchniętymi ustami i sprawia, że ładnie one wyglądają. Idealnie nadaje się na wszystkie pory roku. Cena może wydawać się dosyć wysoka, lecz ta pomadka naprawdę działa cuda, jest wydajna i spełnia wszystkie oczekiwania!

Skład: Olejek rycynowy | Parafina | Wosk pszczeli | Etyloheksyl | Metoksycynamonian | Neopentanonian izodecylu | Palmitynian cetylu | Mirystynian izopropylu | Alkohol cetearylowy | Butyl | Metoksydibenzoilometan | Krystaliczny wosk mineralny | Alkohol cetylowy | VP/Eicosene Copolymer | Izoheksadekan | Dwutlenek tytanu | Bisabolol | Glikol propylenowy | Kwas stearynowy | Kwas palmitynowy | Sterylny Alkohol | Alkohol mirystylowy | Palmitynian izopropylu | Laurynian izopropylu | Cetearyl sodowy | Siarczan | Wosk kandelila | Siarczan sodu | BHT | BHA | Kwas cytrynowy | Perfumy

Podsumowując, jestem naprawdę bardzo zadowolona z tych kosmetyków. Produkty są wydajne oraz świetnie się spisują. Wspaniale nawilżają ciało, sprawiają, że staje się ono gładsze i miększe, a przede wszystkim wygląda zdrowo. Cena również nie jest wysoka, co tym bardziej zachęca do kupna tych produktów. Nie zawiodłam się i na pewno będę do nich wracać!

Znacie te produkty?
A może macie innych pielęgnacyjnych ulubieńców?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Już za dwa tygodnie będziemy świętować 4 urodziny bloga!
Mimo, że ostatnie miesiące nie należą do najlepszych, jeśli chodzi o jego rozwój to wciąż czuję się do niego niesamowicie przywiązana. Dlatego, bądźcie czujni, bo kwestia maksymalnie dwóch miesięcy i wracam, tym razem NAPRAWDĘ!

Jeśli chcesz to wpadnij na mojego Instagrama.

Trzymajcie się ciepło,
Wasza Adrasteja

wtorek, 15 stycznia 2019

MOJA kolekcja PRODUKTÓW DO UST | OBLICZE PIĘKNA #1

MOJA kolekcja PRODUKTÓW DO UST | OBLICZE PIĘKNA #1
Do tego posta przymierzałam się już jakiś czas. Ogólnie od zeszłego roku planowałam wzbogacić tematykę bloga o kosmetyki, ponieważ co raz bardziej się nimi interesuje. Jeszcze długa droga przede mną, ale przecież każdy od czegoś zaczynał. Na pierwszy strzał postanowiłam dać moją kolekcję produktów do ust. Pomadki uwielbiam i zauważyłam, że stał się to swego rodzaju nałóg i przy każdej nadarzającej się okazji sprawuje sobie nową. I tym o to sposobem moja kolekcja liczy 27 produktów do ust. Dla jednych może być to mało, dla drugich dużo. Jak dla mnie zrobiła się z tego pokaźna sumka, którą Wam dziś pokrótce przedstawię. Zaczynamy.


Produkty do pielęgnacji ust
Postanowiłam zacząć od nich, bo jest ich najmniej, a mianowicie tylko dwa. Jednak są to moi zdecydowani ulubieńcy, jeśli chodzi o pielęgnacje ust.

Alterra Naturkosmetik Lippenpflege Bio-Kamille (ok. 5 zł) - to rumiankowa pomadka, która idealnie nawilża usta. Świetnie je regeneruje oraz ma przyjemny zapach. Po za tym ostatnio czytałam, że ma świetne zastosowanie na brwi i rzęsy ze względu na olejek rycynowy w składzie. Osobiście jeszcze nie testowałam.

Neutrogena Levres Lippen (ok. 11 zł) - pomadka ta bardzo dobrze chroni usta w mroźne dni, idealnie nawilża i ma delikatny, kremowy zapach. Wadą może być co najwyżej cena w porównaniu z produktem powyżej.

Błyszczyki
Szczerze mówiąc nie przepadam za błyszczykami. Jak dla mnie są zbyt zwyczajne. Natomiast miło mi się kojarzą z dzieciństwem, kiedy robiło się pierwsze makijaże tymi dziecięcymi kosmetykami.

Ingrid Cosmetics Lip Gloss (ok. 12-14 zł) - błyszczyk do kupienia w kilku wariantach kolorystycznych. Delikatny na ustach, nie klei się oraz ma przepiękny słodki zapach.

Miss Sporty Ultra Shine Gloss (chyba już niedostępny, ale ok. 10 zł) - jest to zwykły przeciętniak, a nawet gorzej. Gęsty i niesamowicie klejący się. Jednak po zaaplikowaniu na usta uczucie to znika. Niestety, trzeba go nakładać pędzelkiem lub palcami. Po za tym czasami wysusza usta. Posiada także niezbyt przyjemny zapach.

Błyszczyk no-name (zrobiony przez moją koleżankę) - jest przyjemny w konsystencji i na ustach. Nie posiada zapachu. Zwyczajny, ale nie ma co się do niego przyczepić.

Kredki/Konturówki
Konturówek tak naprawdę używam tylko do trzech pomadek, o których wspomnę później. Natomiast kredki zakupiłam w ostatnim czasie i powoli się przyzwyczajam. Jedyne na co można narzekać to na trwałość (w porównaniu do płynnych, matowych pomadek). Ogólnie jestem zadowolona.

Wibo Nude Lips, kolor 2 (ok. 7.99 zł) - to naprawdę przepiękny kolor wpadający w brąz. Kredka jest dosyć trwała, kolor schodzi delikatnie oraz równomiernie się zjada. Czuję, że będzie moim jednym z ulubieńców.

Lovely Perfect line, kolor 1 (ok. 7.59 zł) - to kredka dostępna niestety tylko w trzech kolorach. Mój wybór padł na brudny róż. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach. Również dosyć trwała jak na tę cenę.

Eveline Cosmetics Contour Lip Liner, kolor 18 Light Plum (w zestawie z pomadką ok. 26.79 zł) - to konturówka, którą miałam dołączoną do pomadki OH! My Lips. Jej kolor jest troszeczkę ciemniejszy w porównaniu do opisywanej powyżej. Jest naprawdę ładna, mięciutka, a nawet ma dołączoną temperówkę. Jestem zachwycona jej trwałością! Niestety, nie pasuje kolorystycznie do pomadki dołączonej w zestawie.

Lovely K'Lips Lip Liner, kolor 1 Sweety (w zestawie z pomadką ok. 25.39 zł) - to konturówka, która była dołączona do pomadki K'Lips. Jest mięciutka i ma delikatny różowy kolor. Jak dla mnie nawet za jasny. Na szczęście jej odcień odpowiada pomadce.

Lovely K'Lips Lip Liner, kolor 3 Milky Brown (w zestawie z pomadką ok. 25.39 zł) - to konturówka, która była dołączona do pomadki K'Lips. Jest mięciutka i ma piękny, brązowy odcień. Zdecydowanie mój ulubieniec. Kolor również odpowiada pomadce.

Lovely K'Lips Lip Liner, kolor 7 Magic Dessert (w zestawie z pomadką ok. 25.39 zł) - to konturówka, która była dołączona do pomadki K'Lips. Jest mięciutka i ma taki brązowo - różowy odcień. Naprawdę uwielbiam nosić ją na co dzień - jako konturówkę lub jako kredkę na całe usta. Kolor odpowiada pomadce.

Kolory przedstawione są po kolei tak jak były opisywane (od lewej do prawej).

Pomadki
Nude, róże, czerwienie, brązy a nawet fiolety. Takie odcienie możecie znaleźć w mojej kosmetyczce. Nie ukrywam też, że z 80% to same maty. Produktów jest 16, dlatego postanowiłam przedstawić je w 2 częściach i mniej więcej dopasować kolorem, konsystencją i marką.

BeautyBigBang Matte Liquid Lipstick, kolor 01 Kathryn (ok. 15-30 zł, często jest na promocji) - jest to czerwień wpadająca w róż. Pomadka jest trwała i wodoodporna, więc strasznie ciężko zmywa się ją z ust. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

BeautyBigBang Matte Liquid Lipstick, kolor 06 Posiek (ok. 15-30 zł, często jest na promocji) - jest to różowy kolor wpadający w czerwień. W sam raz na co dzień. Pomadka jest trwała i wodoodporna, więc strasznie ciężko zmywa się ją z ust. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

BeautyBigBang Matte Liquid Lipstick, kolor 02 Milk Shake (ok. 15-30 zł, często jest na promocji) - pamiętam jak zawiodłam się na tym kolorze. Miało być to ładne nude, a jest jasny róż, który nie do końca pasuje do mojego typu urody. Choć na ręku trochę nudziakowy jest, to na ustach już nie. Pomadka jest trwała i wodoodporna, więc strasznie ciężko zmywa się ją z ust. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

Lovely Extra Lasting, kolor 6 (ok. 10.99 zł) - kolor tej pomadki jest naprawdę ładny. Mat ma średnią trwałość. Delikatnie wysusza usta. Mam wrażenie też, że kleją się przez nią usta. Chyba, że to ja trafiłam na taki egzemplarz, bo nie widziałam, żeby ktoś skarżył się na to.

Lovely K'Lips Matte Liquid Lipstick, kolor 1 Sweety (w zestawie z konturówką ok. 25.39 zł) - ta seria pomadek strasznie przypadła mi do gustu. Łatwo się nakłada, a mat jest trwały. Niestety, strasznie widać przez nią skórki. Ten kolor jest akurat dla mnie średni.

Lovely K'Lips Matte Liquid Lipstick, kolor 3 Milky Brown (w zestawie z konturówką ok. 25.39 zł) - tak jak wspomniałam wyżej, naprawdę lubię tę serię pomadek. Kolor mocno brązowy, ale strasznie go lubię.

Lovely K'Lips Matte Liquid Lipstick, kolor 7 Magic Dessert (w zestawie z konturówką ok. 25.39 zł) - zdecydowanie mój ulubiony kolor z tej serii. Taki brązowo-różowy. Jest wręcz genialny! Szkoda, że podkreśla skórki, bo tak byłby idealny.

Eveline Cosmetics OH! My Lips Liquid Matt Lipstick, kolor 08 Lovely Rose (w zestawie z konturówką ok. 26.79 zł) - już podczas premiery skojarzył mi się ten zestaw z Lovely K'Lips (opisanym wyżej). Tak samo jest to pomadka matowa z konturówką. Na próbę wzięłam jeden kolor - taki nudziakowy. Pomadka ma konsystencję troszeczkę zbyt wodnistą, dlatego nakładam zawsze drugą warstwę. Niestety, kolor konturówki totalnie do niej nie pasuje.

Kolory na dłoni są przedstawione po kolei tak jak były opisywane (u góry pierwsze cztery, na dole kolejne cztery, od lewej do prawej).
Wibo Million Dollar Lips, kolor 1 (ok. 13.79 zł) - jest to mój najnowszy zakup. Kolejny nudziak. Jeszcze nie testowałam, ale myślę, że z trwałością nie będzie problemu, bo naprawdę ciężko schodziła mi z ręki. W najbliższym czasie na pewno zacznę testować.

Wibo Lip Lacquer Rock with Me, kolor 4 (ok. 10 zł) - zdecydowanie nie jest to mój ulubieniec. Ciężko się nakłada i trzeba poprawiać kolor, aby nie zostały smugi. Troszeczkę się klei i nie jest trwała. Z plusów mogę wymienić jedynie to, że kolor jest naprawdę mocny, taki krwisty i ma taki ładny, słodki zapach.

Wibo Magic Pop Glitter Lipstick, kolor 03 Fiery Glow (ok. 26.49 zł) - to również jeden z nowszych nabytków w mojej kolekcji, który dostałam na święta. Jest to mat, który po ściśnięciu ze sobą warg daje nam piękny błysk. Czy rzeczywiście tak jest? Owszem! Błysk jest naprawdę wszędzie, a opakowanie również oślepia nas swoim blaskiem. Jak z trwałością to niestety jeszcze nie wiem, bo tylko chwilowo ją testowałam, ale myślę, że da sobie radę.

Rimmel Stay Matte Liquid Lip Colour, kolor 810 Plum This Show (ok. 31.99 zł) - jest to chyba moja najdroższa pomadka w kolekcji, ale kupiona na promocji! Nie miałam jeszcze z nią styczności, lecz wybrałam taki odważny bordowo-fioletowy odcień. Pierwsze, co mogę pochwalić to na pewno zapach, który jest słodkawy. Oprócz tego, pomadka przepięknie prezentuje się na ustach, ale to dopiero jak wyschnie. Niestety jej szczoteczka nie przypadła mi do gustu i czasami męczę się z nakładaniem produktu.

Lovely Color Wear Long Lasting Lipstick, kolor 1 (ok. 10 zł) - jest to pomadka w postaci grubej kredki. Kolor jest mocno napigmentowany, a zapach również należy do przyjemnych. Niestety, w ogóle nie jest trwała, a szkoda, bo przepięknie prezentuje się na ustach. Pomadka wykręcana (nie trzeba ostrzyć).

Focallure Matte Lip Crayon, kolor 08 Fuzzy Wuzzy (ok. 17-30 zł, często jest na promocji) - to pomadka również w postaci grubej kredki, która także jest wykręcana i nie trzeba ostrzyć. Kolor nude. Trwałość ma naprawdę dobrą. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

Popfeel Matte Lip Cream, kolor 04 (wyprzedana, a nie pamiętam jaką miała cenę) - to czerwona pomadka, która również należy do trwałych. Jej czerwień jest naprawdę piękna. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

Make Up Gallery Pout Matters Matt Lip Colour, kolor 4 Purple Pop (ok. 4.75 zł) - to pomadka, którą kupiłam podczas pobytu w Londynie. Kosztowała mnie tylko jednego funta! Zakupiona w sklepie Funciak, gdzie większość rzeczy jest właśnie w tej okolicy cenowej. Dlatego nie mogłam się oprzeć i zakupiłam sobie dwie. Niestety, nude już zużyłam, a była naprawdę świetna! Ta natomiast ma odważny fioletowy kolor. Na trwałość także nie ma co narzekać, zwłaszcza jak na taką cenę!

Kolory na dłoni są przedstawione po kolei tak jak były opisywane (u góry pierwsze cztery, na dole kolejne cztery, od lewej do prawej).

Jak Wam się podoba post i seria?
Mieliście któryś z produktów?
A możecie macie coś innego wartego uwagi?
Albo macie jakieś swoje buble?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Dziękuję ślicznie za rady pod ostatnim postem. Jeśli ktoś jeszcze jakieś ma odnośnie matury to proszę śmiało pisać! Będę wdzięczna za wszelką pomoc.

Zapraszam również na mojego Instagrama.

Linki oznaczone jako "TUTAJ" poprowadzą Was do recenzji danych produktów, które kiedyś napisałam.

Dziękuję za to, że wytrwaliście do końca!

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja