sobota, 16 marca 2024

ŚLUB - NASZ NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU | 14.10.2023

ŚLUB - NASZ NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU | 14.10.2023
Witajcie Kochani! Gdybym jednym słowem miała opisać ten dzień to na pewno padłoby na moje ulubione w ostatnim czasie słowo - wdzięczność. Jestem wdzięczna za bliskich, którzy przyszli celebrować z nami to wielkie wydarzenie. Jestem wdzięczna za wspaniałych usługodawców, którzy sprawili, że ten dzień był piękniejszy. Jestem wdzięczna za dobrą pogodę, która nam towarzyszyła. Jestem wdzięczna za dobre zdrowie. A przede wszystkim jestem wdzięczna za Niego.

Każdego dnia uczymy się siebie nawzajem. Celebrujemy sukcesy. Pocieszamy w gorszych chwilach. Spędzamy ze sobą wyjątkowe chwilę. Dbamy o siebie. Zwiedzamy świat. Pomagamy sobie w codziennych obowiązkach. Mogłabym tak wymieniać bez końca. Jednak najpiękniejsze w tym wszystkim jest uczucie i wytrwałość. Pomimo trudności, zawahań, doszliśmy do momentu, w którym właśnie jesteśmy.

14 października 2023 roku powiedzieliśmy sobie sakramentalne "tak". Przed bliskimi, Bogiem i sobą. To było spełnienie moich marzeń. Od zawsze pragnęłam, aby wziąć ślub z osobą, którą kocham, kupić mieszkanie, dać życie nowemu pokoleniu. Jestem bardzo szczęśliwa i ogromnie wdzięczna za to, że powoli się to spełnia.

Tego dnia wszystko było tak jak miało być. Oczywiście, zdarzyły się lekkie potknięcia i niedociągnięcia, ale kto by się nimi przejmował? Było idealnie na swój sposób. Towarzyszyło mi mnóstwo emocji, głównie pozytywnych. Miały również miejsce wzruszenia podczas składania przysięgi małżeńskiej. Nie ukrywam, że swoim płaczem doprowadziłam wielu gości do łez.

A wesele? Również udane. Przetańczyłam praktycznie całą noc. Było dużo śmiechu i zabawy z najbliższymi. Mieliśmy też kilka integracyjnych zabaw na oczepinach, które myślę, że wypadły naprawdę bardzo dobrze i na pewno Wam o nich jeszcze opowiem przy okazji kolejnych wpisów! Nie można również zapomnieć o jedzeniu, które było po prostu obłędne! Choć nie ukrywam, że przez lekki stres nie skosztowałam wszystkiego, ale na szczęście na poprawinach udało mi się nadrobić.

To zdecydowanie był nasz najpiękniejszy dzień w życiu.
*Źródło zdjęć: katiemoon.pl*

Jaki dzień wspominacie jako ten najpiękniejszy?
Mieliście już swój ślub? A może nie macie takiej potrzeby?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

CYTAT TYGODNIA
"Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości."
Paulo Coelho

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji obejrzeć naszego teledysku ślubnego to zapraszam.
Za teledysk odpowiada Yours Freeze Frame.

A za te wspaniałe zdjęcia odpowiada Katie Moon.

Zapraszam również do zapoznania się z poniższymi wpisami:

Ściskam Was mocno,
Wasza Adrasteja

niedziela, 10 marca 2024

TRAVEL CHALLENGE | CICHY ZAKĄTEK #14

TRAVEL CHALLENGE | CICHY ZAKĄTEK #14
Cześć! Dzisiejszy wpis miał być zupełnie inny. Niestety przeprowadzka i pewna niemiła sytuacja trochę pokrzyżowały mi plany... Pewnie zapytacie: "Jaka niemiła sytuacja?". Otóż zhakowano mi konto na Facebooku oraz na poczcie i wyłudzano pieniądze w moim imieniu. W związku z kupnem mieszkania, większość bliskich mi osób uwierzyła w te prośbę. Na szczęście, pieniądze przelewali na mój numer konta albo dzwonili i pisali SMS, czy faktycznie to ja pisałam... Niestety, nie mogłam powstrzymać ataku hakerów, ponieważ usunęli mi konto na poczcie, odłączyli profil od Instagrama oraz zmienili hasło, więc nie miałam żadnej innej opcji, aby odzyskać konto. Po licznych zgłoszeniach, po około godzinie udało się zablokować profil na Facebooku, a ja udałam się na policje. Następnie wysłałam zgłoszenie do serwisu społecznościowego, aby zresetowali mi emaila, potwierdzając to dowodem lub innym dokumentem stwierdzającym tożsamość. Mogłam to zrobić dopiero w momencie, gdy konto zostało zablokowane albo po prostu wcześniej w nerwach nie widziałam takiej opcji.

Po dwóch dniach udało się odzyskać dostęp do konta, gdzie zweryfikowałam, że wiadomość poszła aż do prawie 60 osób! Szkoda, że jedna została poszkodowana i najpewniej nie odzyska swoich pieniędzy, a była to kwota jednego tysiąca złotych... Choć mogło się to skończyć zdecydowanie gorzej. Ta sytuacja uświadomiła mi jak ważne jest ustawianie logowania dwuskładnikowego, odświeżanie hasła co jakiś czas oraz jakimi wspaniałymi ludźmi się otaczam. Naprawdę. W ciągu kilkunastu minut dostałam masę telefonów, że ktoś włamał mi się na konto albo że bardzo chętnie mi pożyczą pieniądze tylko mam powiedzieć ile. Cieszę się, że mam tak dobrych ludzi wokół siebie, choć przykro mi, że ich dobroć została wykorzystana w zły sposób... Dlatego pamiętajcie o silnym zabezpieczeniu swoich kont, bo nie będziecie znać dnia ani godziny. Zwłaszcza, że nie wchodziłam w żadne podejrzane linki. Tymczasem zapraszam Was do przeczytania recenzji.


Tytuł:
Travel Challenge
Autor: Agnieszka Grzelak
Gatunek: Literatura podróżnicza
Ilość stron: 288
Data premiery: 30.06.2021
Opis książki: Interaktywny dziennik podróży jednej z najpopularniejszych polskich youtuberek. Agnieszka Grzelak zaprasza wszystkich swoich fanów na wspólne wakacje, żeby pokazać, że można podróżować inaczej! Przygotujcie się na nowe przygody i emocjonujące wyzwania!
"Travel Challenge"  to miejsce, które będziesz mógł zapełnić własnymi przygodami. Połączenie notatnika, dziennika podróży, poradnika, który pomoże Ci w najbardziej nieoczekiwanych podróżniczych sytuacjach i activity booka pełnego wyzwań, którymi będziesz mógł dzielić się z Agnieszką i… całym światem!


"Każdą negatywną sytuację spróbuj przekuć w coś dobrego."

Zaczynając podróż z tym poradnikiem, na samym starcie mamy listy potrzebnych rzeczy do spakowania, różnego rodzaju mapy z możliwością zaznaczenia miejsc, w których już byliśmy oraz pojawiają się porady jak nie zwariować, gdy coś pójdzie nie tak. Większość tej książki, właśnie tak będzie wyglądać. Dużo miejsca na notatki, a do tego trochę porad i ciekawostek.

"Nie bój się wybierać mniej oczywistych miejsc na podróż."

Jednak na kolejnych stronach pojawiają się również różnego rodzaju historie. Dzięki czemu możemy bliżej poznać Agnieszkę Grzelak, ale i wyciągać lekcje z opisywanych przez nią wyjazdów. Niektóre porady mogą wydawać się zwyczajne i oczywiste. Choć myślę, że dobrze, że się pojawiły, ponieważ często zapominamy o tych najprostszych rzeczach i zasadach, więc nie zaszkodzi ponownie sobie o nich przypomnieć.

"Staraj się kupować lokalne rzeczy, których nie znajdziesz w sklepach w Twoim mieście."

Agnieszka Grzelak jest osobą, która często podróżuje samemu i mocno ten temat porusza w poradniku. Pokazuje ile zalet można wyciągnąć z takiej właśnie wyprawy. Stawia też nacisk na poznawanie kultury danego kraju bądź regionu i nakłania do próbowania nowych, nietypowych rzeczy. Oczywiście, zachowując przy tym odpowiednie bezpieczeństwo.

"Podróżujmy razem - lokalnie lub globalnie. Ale zawsze z głową. I zawsze NA MAKSA."

Moja opinia: Ta książka nie jest typowym poradnikiem podróżniczym, ponieważ znajduje się w niej masa wyzwań, ale i miejsce na notatki lub różnego rodzaju pamiątki. Myślę, że dobrym porównaniem będzie "Zniszcz ten dziennik", choć tam brakowało tej treści czytelniczej. Na pewno jest to oryginalny poradnik, który jednym się spodoba, a drugim trochę mniej. Szczerze? Oczekiwałam więcej rad i ciekawostek. Jednak oglądając parę lat Agnieszkę Grzelak na YouTube to mogłam się spodziewać, że nie będzie to zwykły poradnik. Jeśli interesujecie się podróżami, jesteście kreatywni i zastanawiacie się w jak nietypowy sposób możecie zbierać swoje wspomnienia to serdecznie polecam!
*Źródło zdjęć: zdjęcia autorskie, lubimyczytac.pl*

Czytaliście tę książkę?
A może macie do polecenia inne poradniki podróżnicze?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

CYTAT TYGODNIA
"Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie."
Andrzej Stasiuk

A już za tydzień widzimy się z wyczekiwanym ślubnym wpisem!
Koniecznie zaglądajcie. Tymczasem wrzucam małą zapowiedź z Instagrama.

Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja

piątek, 1 marca 2024

WILLY WONKA: WILLY WONKA I FABRYKA CZEKOLADY, CHARLIE I FABRYKA CZEKOLADY, WONKA | PRZEGLĄD FILMÓW #14

WILLY WONKA: WILLY WONKA I FABRYKA CZEKOLADY, CHARLIE I FABRYKA CZEKOLADY, WONKA | PRZEGLĄD FILMÓW #14
Cześć wszystkim! Na wstępie chciałabym Wam jeszcze raz bardzo mocno podziękować za gratulacje i dobre słowa w związku z kupnem mieszkania. Jest to dla mnie naprawdę wyjątkowy etap w życiu, za który jestem wdzięczna. Przeprowadzka w toku, a oprócz tego muszę się Wam pochwalić, że na samym początku tygodnia spotkała nas miła niespodzianka. A mianowicie, otrzymaliśmy zdjęcia ze ślubu i wesela! W końcu będę mogła Wam się pochwalić tymi pięknymi fotografiami, ale i moimi wspomnieniami z tego wyjątkowego dnia. Bardzo możliwe, że na chwilę przerwiemy recenzje filmowe, na rzecz bardziej osobistych wpisów. Zatem wyczekujcie! Tymczasem zapraszam dzisiaj na kolejne recenzje filmowe, które będzie łączyć nie kto inny, jak Willy Wonka!

Dodatkowo, dla fanów Willy'ego Wonki będę mieć małą niespodziankę. A mianowicie szykuję wpis z wielkim porównaniem książki do niżej wymienionych filmów, gdzie wspólnie zobaczymy, która część jest najbliższa oryginałowi. Nie ukrywam. Nie mogę się już doczekać!

Willy Wonka i fabryka czekolady (1971)
Familijny | Musical | Fantasy | Komedia
98 minut

Willy Wonka i fabryka czekolady (1971) - to amerykański film powstały na podstawie powieści "Charlie i fabryka czekolady" autorstwa Roalda Dahla, w reżyserii Mel Stuart. Opowiada o małym chłopcu o imieniu Charlie, który ciężko pracuje, aby utrzymać swoją rodzinę, ponieważ w domu panuje bieda. Jego wielkim marzeniem jest znaleźć się choć raz w ogromnej fabryce czekolady Willy'ego Wonki. Niestety, nie da się tam wejść. Jednak pewnego dnia, cukiernik postanawia otworzyć fabrykę dla pięciu wybrańców, którzy odnajdą złote bilety ukryte w jego produktach. Rozpoczyna się ekscytujące zwiedzanie obiektu, gdzie przed samym wejściem dzieci muszą podpisać tajemniczą umowę... Obejrzyj zwiastun.

Nie ukrywam, rzadko sięgam po filmy z tak odległych lat. Jest w nich coś specyficznego. Nie sądzę, że złego, ale po prostu nie dla mnie. Niezbyt wyraźna muzyka, słabe efekty. Jednak czego można było się spodziewać w tamtych latach? Podeszłam, więc do tego filmu z dużą rezerwą, ale muszę przyznać, że pozytywnie się zaskoczyłam. Naprawdę poradzili sobie świetnie z ukazaniem fabryki. Co prawda nie ma takiego zachwytu jak w przypadku filmu z 2005 roku, ale przyjemnie się go oglądało. Umpa Lumpasy ponownie skradły moje serce. Jeśli więc nie znacie historii Willy'ego Wonki to ten film zdecydowanie dobrze ją przedstawia. Polecam!

Charlie i fabryka czekolady (2005)
Familijny | Fantasy | Komedia
115 minut

Charlie i fabryka czekolady (2005) - to amerykańsko-brytyjski film powstały na podstawie powieści pod tym samym tytułem autorstwa Roalda Dahla, w reżyserii Tima Burtona. Opowiada o chłopcu o imieniu Charlie pochodzącym z bardzo biednego domu. Pewnego dnia Charlie jako jeden z pięciu szczęściarzy zdobywa Złoty Bilet, uprawniający go do zwiedzenia niezwykłej fabryki czekolady Willy'ego Wonki. Udaje się tam wraz ze swoim dziadkiem (byłym pracownikiem fabryki). Obejrzyj zwiastun.

Ten film jest jednym z moich ulubionych! Uwielbiam w nim dosłownie wszystko. Zacznijmy od świetnej obsady aktorskiej. Freddie Highmore (możecie kojarzyć go z serialu The Good Doctor) grający Charliego, w którym jest tyle uroku i emocji, a do tego Johnny Depp (jego chyba nie muszę przedstawiać) w świetnej charakteryzacji, ze wspaniałą mimiką i postawą, grający Willy'ego Wonke. Do tego dochodzi fabuła, która jest naprawdę niezwykła. Zwłaszcza dla dziecka, któremu warto pokazać jak niesamowita może być nasza wyobraźnia. Poza tym, nie oszukujmy się. Gdy poznaliśmy smak czekolady, zamarzyło się mieć swoją albo przynajmniej móc odwiedzić taką fabrykę czekolady. A tutaj przynajmniej możemy ją zobaczyć i poczuć jakbyśmy tam byli. Oczywiście, nie można zapomnieć o barwnych, śpiewających postaciach jakimi są Umpa Lumpasy. Całość dopieszczona jest nutką komedii. Film ten oglądałam już kilkanaście razy, ale za każdym razem cieszę się jak dziecko, tak jakbym patrzyła na niego po raz pierwszy. UWIELBIAM i bardzo polecam!

Wonka (2023)
Familijny | Musical | Fantasy | Komedia
116 minut

Wonka (2023) - to amerykański film w reżyserii Paula Kinga, opowiadający historię Willy'ego Wonki, postaci z powieści "Charlie i fabryka czekolady" autorstwa Roalda Dahla. Ekranizacja ukazuje początki cukiernictwa, tego pełnego pomysłów i zdeterminowania wynalazcy. Jego historia rozpoczyna się w Europie, gdzie chce otworzyć swój sklep z czekoladą w Galerii Smakoszy. Niestety, brak funduszy powoduje, że trafia do pensjonatu pani Skrobicz i podpisuje umowę, nie czytając jej, ponieważ jest analfabetą. Nie mogąc uiścić kosztownych opłat, zmuszony jest do pracy w pralni. Jednak Wonka nie poddaje się i próbuje sprzedawać swoją czekoladę, mimo braku zadowolenia konkurencji... Obejrzyj zwiastun.

Chyba nie muszę mówić jak bardzo wyczekiwałam tego filmu. Po pozytywnych wrażeniach związanych z powyższą ekranizacją - nie mogło być inaczej. Tutaj również muszę bardzo pochwalić dobór głównego bohatera, który wcielił się w postać Willy'ego Wonki, a grał go Timothee Chalamet. Niesamowicie pasował mi on do tej roli, mimo, że różnił się od tego z 2005 roku. Co do fabuły muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś innego. Nie do końca przypadła mi ona do gustu. Poza tym było dla mnie za dużo piosenek. Owszem, film przypisany jest do gatunku musical, ale nie sądziłam, że będzie tego tak wiele! Jednak jest też piękna sentencja w tej ekranizacji. Wonka udowadnia, że to, co najlepsze w życiu, zaczyna się od marzenia i że wszystko jest możliwe. Jeśli lubicie familijne filmy połączone z musicalem to polecam.
*Źródło zdjęć: filmweb.pl, rakuten.tv, scienceonscreen.org, premiery.pl.
canalplus.com, netflix.com, planetradio.co.uk, alternateending.com*

Oglądaliście któryś z powyższych filmów?
Lubicie postać Willy'ego Wonki?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

CYTAT TYGODNIA
"Życie to raj, do którego klucze są w naszych rękach."
Fiodor Dostojewski

A jeśli jesteście ciekawi zdjęć z naszej ślubnej sesji plenerowej to na Instagrama wrzuciłam już parę postów. Serdecznie Was zapraszam, bo naprawdę jest co oglądać!
Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja

piątek, 23 lutego 2024

BEZ URAZY, MIŁOŚĆ PO FRANCUSKU, ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ | PRZEGLĄD FILMÓW #13

BEZ URAZY, MIŁOŚĆ PO FRANCUSKU, ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ | PRZEGLĄD FILMÓW #13
Cześć wszystkim! Muszę się Wam czymś koniecznie pochwalić. W tym tygodniu otrzymaliśmy pozytywną decyzję kredytową, a wczoraj byliśmy już w banku oraz u notariusza i stało się! Mamy swoje własne mieszkanie! Nie mogę w to uwierzyć... Nie ukrywam - ostatnie tygodnie były bardzo stresujące. Oczekiwanie na weryfikacje wniosku kredytowego okazało się dla mnie cięższe niż myślałam. Ale nareszcie możemy ochłonąć i zacząć się pakować. Jestem przeszczęśliwa. Nie mogę się już doczekać przeprowadzki i pierwszej nocy w naszym miejscu. Natomiast dzisiaj zostawiam Was z kolejną dawką recenzji filmowych. Miłego czytania!

Bez urazy (2023)
Komedia | Romans
103 minuty

Bez urazy (2023) - to amerykańska komedia w reżyserii Gene Stupnitsky. Film opowiada o Maddie, kobiecie, która pracuje jako barmanka w Montauk. Z powodu zadłużenia, grozi jej utrata domu, więc zmuszona jest znaleźć kolejne źródło dochodu. Pewnego dnia znajduje ogłoszenie o pracę, gdzie bogaci i nadopiekuńczy rodzice szukają kogoś na "randki" z ich introwertycznym 19-letnim synem Percym, który wkrótce wyjedzie na studia do Princeton. Prosty zarobek okazuje się cięższym wyzwaniem niż spodziewała się Maddie, a przecież czas ucieka... Obejrzyj zwiastun.

Jak wiecie bądź nie - uwielbiam Jennifer Lawrence, dlatego staram się obejrzeć każdy film, w którym wystąpiła (kiedyś również pisałam o niej w ramach serii "Na ekranie"). Dziwnym cudem umknęła mi ta ekranizacja, ale na szczęście naprawiłam już to niedopatrzenie. Komedia ta wydaje się być banalna - i taka też jest. Jednak od amerykańskich filmów tego gatunku nie wymagam nic innego jak głupkowatego humoru. Pojawiają się tutaj również rozmowy o seksie, sprośne teksty i kilkuminutowa nagość, więc jeśli komuś to przeszkadza - ostrzegam. Poza tym niektóre zachowania Maddie mogą się niektórym nie spodobać. Po filmie również przeczytałam komentarz typu, co gdyby to trzydziestoparolatek podrywał studentkę. Serio? Przecież nie wszystko powinno brać się na poważnie. Zwłaszcza, że to TYLKO film. Nie musimy się wszędzie na siłę doszukiwać seksizmu, rasizmu czy poprawności politycznej. Chociaż przy oglądaniu filmu dajmy sobie na luz i zrelaksujmy się tym. Osobiście podeszłam do tej komedii bez żadnych uprzedzeń i szczerze - naprawdę się śmiałam. Przyjemny, w sam raz na luźny wieczór.

Miłość po francusku (2013)
Komedia | Romans
92 minuty

Miłość po francusku (2013) - to francuska komedia romantyczna w reżyserii Davida Moreau. Film opowiada historię 38-letniej rozwódki Alice, która jest całkowicie oddana swojej pracy, do tego stopnia, że życie prywatne dla niej nie istnieje. Marzy jej się zostać redaktorką naczelną magazynu "Rebelle", ale przez to, że myśli schematycznie, nie może tego osiągnąć. Jednak gdy poznaje czarującego 20-latka Balthazara, otoczenie nagle zmienia o niej zdanie, a znajomość z nowopoznanym chłopakiem okazuje się bardzo korzystna. Kobieta postanawia wykorzystać sytuację i wdaje się w romans, aby zrobić karierę. Choć z czasem jej wymyślony związek zaczyna przeradzać się w prawdziwe uczucie... Obejrzyj zwiastun.

Ostatnio wyjątkowo mam ochotę na takie proste komedie romantyczne, gdzie można się odprężyć. Wiem, że nie będzie to nic szczególnego, ale dobrze jest czasem obejrzeć coś luźniejszego, tak jak było to w przypadku filmu powyżej, jak i w tym. Fabuła banalna. Chwilami też naciągana, ale kto by się czepiał takich szczegółów? Aktorzy nieszczególnie przypadli mi do gustu. Może to po prostu kwestia zbyt przerysowanych roli. Aż za bardzo. W pewnym momencie zaczęłam się też po prostu nudzić... Całościowo film był w porządku, ale nie wiem czy poleciłabym go...

Zanim się pojawiłeś (2016)
Komedia | Romans | Melodramat
110 minut

Zanim się pojawiłeś (2016) - to dramat produkcji amerykańskiej i brytyjskiej na podstawie powieści pod tym samym tytułem autorstwa Jojo Moyes, w reżyserii Thea Sharrocka. Opowiada o Louisie "Lou" Clark mieszkającej w niewielkim angielskim miasteczku, która właśnie traci pracę w lokalnej kawiarence. Nie wiedząca, co zrobić ze swoim życiem i mimo usilnych starań - nie znajduje nowego zajęcia. Aby zdobyć środki na utrzymanie, w końcu podejmuje się roli opiekunki Willa Traynora, zamożnego młodego bankiera, który przed dwoma laty wpadł pod rozpędzony motocykl i został sparaliżowany, przez co wylądował na wózku inwalidzkim. Niegdyś pełen energii, dziś bez wszelkiej nadziei na szczęście. Lou postanawia udowodnić mu, że jest jeszcze inna droga i warto żyć. Obejrzyj zwiastun.

Nie mam pojęcia jak to się stało, że nie pojawiła się tutaj nigdy recenzja tego filmu ani książki. Zacznę od tego, że Emilia Clarke wcielająca się w rolę Lou to po prostu coś niesamowitego. Jej ekstrawertyczność czuć nawet przez ekran. Nie mogłam przestać się uśmiechać, kiedy widziałam te wszystkie kolorowe stroje i błysk w oczach. Co do fabuły - muszę przyznać, że to naprawdę piękna historia, gdzie jednocześnie można się uśmiechnąć, ale i wylać morze łez. To niesamowicie przykre, że ludzie na co dzień muszą się zmierzać z różnymi ciężarami, w tym z niepełnosprawnością, która może zmienić życie o 180 stopni. Fabuła również porusza kontrowersyjny temat jakim jest eutanazja. Osobiście uważam, że nie powinniśmy oceniać wyborów innych ludzi, choć wiadomo, że dla rodziny i bliskich będzie to trudne do zaakceptowania... Zarówno film jak i książka wywołują masę emocji. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że są u mnie wysoko punktowane, jak i nie najlepsze, jeśli chodzi o romans. Bardzo, bardzo polecam. Koniecznie musicie obejrzeć film i przeczytać książkę!
*Źródło zdjęć: filmweb.pl, telemagazyn.pl, naekranie.pl*

Oglądaliście których z powyższych filmów?
A może ostatnio obejrzeliście coś innego?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

CYTAT TYGODNIA
"Człowiek ma tylko jedno życie.
I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da."
Jojo Moyes, Zanim się pojawiłeś

Ściskam mocno,
Adrasteja
Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger