czwartek, 29 czerwca 2017

NIENAWIŚĆ | ZAFUL

NIENAWIŚĆ | ZAFUL
Nienawiść - bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś, często połączone z pragnieniem, by obiekt nienawiści spotkało coś złego. Bywa przeciwstawiana miłości i opisywana jako męczące uczucie, następujące w wyniku bólu związanego z uczuciem zranienia, zemsty, wrogości i oszukania. - Wikipedia

W dzisiejszych czasach ludzie aż plują nienawiścią. Wzajemnie się nią karmią. Nie potrafią przestać być wrogo nastawieni do danej osoby czy też rzeczy. Przecież nasz świat nie jest aż tak zły. Na co komu tak zawistna cecha? Czy naprawdę chcemy by Nasze dzieci żyły w czasach, które miały miejsce w XX wieku? Niewytłumaczone napady i zabójstwa oraz przede wszystkim terroryzm. Okropny strach, co jutro Nas będzie czekać.
Chciałabym, żeby każdy z Nas pozbył się trochę tej nienawiści poprzez napisanie komentarza, czego nie cierpi. Nie mówię tutaj o nienawiści do osób (to też możecie napisać), ale nawet do takich drobnych rzeczy. Chciałabym, żebyście zrzucili  z siebie choć trochę tego balastu. Ja również sporządziłam swoją listę:
  • Nienawidzę być bezradna.
  • Nienawidzę jeść rodzynek, gorzkiej czekolady, barszczu i kopytek.
  • Nienawidzę, gdy ludzie odchodzą przez wtrącanie się trzecich osób.
  • Nienawidzę, gdy ktoś jest zazdrosny bezpodstawnie.
  • Nienawidzę czuć się ograniczona.
  • Nienawidzę denerwować się przez błahe powody, lecz niestety bardzo często to robię.
  • Nienawidzę, gdy ktoś próbuje mnie kontrolować i mówi mi co mam robić.
  • Nienawidzę osób, które krzywdzą bezbronne zwierzęta i niewinnych ludzi.
  • Nienawidzę tego, że musimy żyć w ciągłym strachu przez terroryzm.
  • Nienawidzę zimy, bo jestem strasznym zmarźluchem. 
Nawet nie wiece jak bardzo jestem zadowolona z tej sesji! Moja Oliwia w końcu odkryła możliwości swojej lustrzanki i uzyskałyśmy efekt, o którym zawsze marzyłam. Bardzo trudno było mi wybrać najlepsze zdjęcia, bo było ich naprawdę sporo - nie żartuję!

W dzisiejszej stylizacji chciałam Wam przedstawić rzeczy pochodzę ze sklepu ZAFUL. Z tą paczką było trochę kłopotu przez okulary, których nie było na magazynie, a potem o których kompletnie zapomnieli. Jednak w końcu przyszło mi wszystko i efekt możecie podziwiać w tej stylizacji! 

Koszulka - bardzo spodobała mi się ta naszywka kosmity. Oprócz tego dawno nie kupowałam sobie bluzek, więc pomyślałam: "czemu nie?". Zamówiłam rozmiar S, bo był to niestety ostatni rozmiar i jest troszkę przykrótka. Jednak ze spodniami z wysokim stanem idealnie współgra.

Bomberka - moda na bomberkę zaczęła się już w zeszłym roku (albo to już było dwa lata temu?). Niestety w stacjonarnych sklepach nie mogłam upatrzyć żadnej ładnej w przystępnej cenie. Dlatego tym razem nie mogło jej zabraknąć w moim zamówieniu. Jest po prostu cudowna!

Okulary - tak jak mówiłam na początku był problem z ich przyjściem. Jednak cały czas bałam się, że mogą się zepsuć w trakcie transportu. Byłam zachwycona, gdy rozpakowywałam je z kilku bąbelkowych warstw! Co do okularów to bardzo mi się podobają. Myślałam, że nie będzie pasował mi ich kształt, ale chyba nie jest tak najgorzej?
Bomberka: KLIK // Koszulka: KLIK // Okulary: KLIK // Spodnie: F&F

A Wy czego nienawidzicie? Możecie śmiało się wyżalić w komentarzach!
Prosiłabym również o poklikanie w linki, cena dwóch produktów (koszulka wyprzedana!) to polecenie Was w następnym poście!

Przypominam, że w przyszłym tygodniu zaczyna się "Lipiec z Adrasteją", gdzie posty będą dodawane we WTORKI i PIĄTKI!

sobota, 24 czerwca 2017

ZMIANY + WAŻNA INFORMACJA

ZMIANY + WAŻNA INFORMACJA
Wielu z Was wchodząc na tego bloga zapewne zastanawia się czyj jest i co za zmiany tutaj zaszły. Dlatego dzisiaj powstał ten post, aby rozsiać Wasze wszelkie wątpliwości. Więc, jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do dalszej części tego posta!

1. NAZWA BLOGA
Wcześniej: My Little World
Nie ukrywam, że nazwa My Little World była dość pospolita i nie raz spotkałam się z nią na Waszych blogach. Kiedyś myśląc o założeniu swojej strony, chciałam się czymś wyróżniać, być znana z danej nazwy. Jednak wpisując w Google te o tą nazwę to wychodziło mnóstwo blogów na samym Blogspocie, a co dopiero na innych portalach.

Teraz: Adrasteja
Tak jak wiecie w ostatnim czasie miałam trochę problemów. Dziękuję bardzo tym, co trzymali kciuki za to by się polepszyło - tak też się stało! Muszę przyznać, że przez ostatni okres byłam strzępkiem nerwów. Chciałam zemsty i sprawiedliwości. Kojarzy to się troszkę z Nemezis czyż nie? Otóż Adrasteja to inny odpowiednik tego imienia. Z racji, że potrzebowałam zmiany, a moje imię wywodzi się z Grecji stwierdziłam, że to jest to! No, bo sami powiedzcie, słyszeliście kiedyś ten inny odpowiednik - Adrasteja?


2. TŁO
Wcześniej: 
Nazwa bloga oraz symbol białego gołębia. Dlaczego akurat gołąb? Otóż uwielbiam te ptaki i mam kilka takich sentymentalnych wydarzeń czy też kwestii z nimi związane.

Teraz:
Nazwa bloga oraz gałęzie jabłoni. Dlaczego akurat jabłoń? Otóż Nemezis była przedstawiona jako kobieta trzymająca w dłoni te o to gałązkę. Stwierdziłam zatem, że skoro lubię mitologię będzie to idealne uzupełnienie napisu, a bujne, różowe kwiaty dodadzą niesamowitego uroku.

3. FAVIKONA
Wcześniej: 
Mała filiżanka z serduszkiem - bardzo urocze. Jednak, co miało symbolizować? Nie mam pojęcia. Przecież nienawidzę kawy. Szukałam tak naprawdę czegokolwiek w Internecie i nigdy jakoś nie pomyślałam o tym by ją zmienić. Mimo, że również jest dość pospolita.

Teraz:
W końcu coś mojego! Może nie jest to najoryginalniejsza favikona na świecie, ale jestem z niej zadowolona. "A" to po prostu początek nazwy bloga. Różowe serduszko to jakaś moja udziwniona wizja.
PS. Jeśli wciąż nie macie nowej ikonki to nie martwcie się - też jej nie mam!

4. NAZWA UŻYTKOWNIKA
Wcześniej: Olimpiaa
Nazwa Olimpiaa była po prostu od mojego imienia. Dwa "a" na końcu wzięły się z nicku w grze League of Legends. Od taka tajemnica mojej "oryginalnej" nazwy.

Teraz: Adrasteja
Skoro nowa nazwa bloga to wypadałoby też zmienić nazwę użytkownika. Zatem nie zostało mi nic innego jak to samo. Dlatego, jeśli dziwicie się, że nie komentuję już Waszych blogów to po prostu jestem pod inną nazwą!

5. DOMENA
Wcześniej: my-little-world-olimpia.blogspot.com
Nie znosiłam linku do mojego bloga. Był zdecydowanie za dłuuugi. Jednak nie mogłam wymyślić nic innego skoro wszystko było zajęte.

Teraz: adraasteja.blogspot.com/
Nawet nie wiecie jak okropnie byłam zła, gdy zmieniałam te domenę! Okazało się, że rzekomo nazwa adrasteja była zajęta. Jednak, gdy weszłam w daną stronkę wyskoczyła mi gazetka Lidla! Wyobrażacie to sobie?! Dlatego w środku jest przez dwa "a" z czego nie jestem zadowolona.
*Mała zapowiedź nadchodzącego postu*

WAŻNA INFORMACJA!!!
Z racji, że rozpoczęły się wakacje chciałam Was powiadomić, że robię takie coś jak "LIPIEC Z ADRASTEJĄ". Otóż posty będą się pojawiały w każdy WTOREK oraz PIĄTEK. Tematyka będzie przeróżna: przepisy, recenzję filmów/książek/kosmetyków oraz posty tematyczne wzbogacone sesjami. Oprócz tego planuję zorganizować jakiś KONKURS, dlatego zaglądajcie w lipcu, bo będzie się działo!

~~~

Wiem, że dziś post trochę długi, ale musiałam Wam przedstawić zmiany, które zaszły, abyście mogli do mnie trafić. Nawet nie wiecie jak jestem podekscytowana!

Podobają Wam się zmiany na blogu? A Wasza nazwa skąd się wzięła?

niedziela, 18 czerwca 2017

WSPOMNIENIA

WSPOMNIENIA
Świat nieustannie się zmienia. Po ludziach, co raz częściej pozostają tylko wspomnienia. Dziś coś jest, a jutro tego nie ma. Błędne koło, z którym wciąż się wzmagamy. Były złe, lecz też dobre chwile. Czy je odnowimy, to zależy już tylko od Nas.

W ostatnim poście na początku pisałam, że w moim życiu panuje chaos. Toczy się walka między rzeczywistością, a wspomnieniem, a właściwie zapomnieniem. Chwilami, gdy czuję, że jest lepiej to przypominam sobie, że powinnam przestać oszukiwać samą siebie. Nie potrafię jeszcze stawić czoła problemowi. Trudno. Może kiedyś mi się to uda. Póki, co zapraszam Was do posta, którego głównym tematem są właśnie wspomnienia.

"Najpiękniejsze są wspomnienia, które ma się jeszcze przed sobą."

Czy to nie wspaniałe uczucie, że to my wybieramy z kim i jak przeżyjemy daną chwilę? Jasne, nie wyreżyserujemy jej w 100 %, lecz możemy się do tego mocno przyczynić, aby była doskonała, niepowtarzalna - po prostu wyjątkowa. Dlatego dobrze wykorzystajcie swoją moc tworzenia wspomnień.

"Istota wspomnień polega na tym, że nic nie przemija."

W wspomnieniach najpiękniejszy jest fakt, że możemy o nich pamiętać. Siedzą głęboko w naszych głowach, ale i też sercach. Oprócz tego żyjemy w takim wieku, gdzie wszystko możemy udokumentować poprzez zdjęcia i filmiki. Mimo, że czas przemija to wspomnienia zostają.

"W przeszłość przenoszą Nas wspomnienia, a w przyszłość - marzenia."

Mówi się, że nie można podróżować w czasie. Czy jest to do końca prawda? Raczej nie. Wspomnienia są cząstką Nas, tworzą przeszłość. Od Nas zależy jaka ona będzie. Przyszłość tworzy Nasza wiara w lepsze jutro, wiara w osiągnięcie celu.

"Cofam się pamięcią do chwili, kiedy się to zaczęło, ponieważ wspomnienia to jedyne, co mi pozostało."

Tak jak mogliście się domyślić po początku, mój chaos spowodowany jest osobą, która była i będzie obecna w moim życiu. Lecz to od Niej zależy czy fizycznie, czy tylko jako wspomnienie. Czy będzie działać czy odpuści. Mnie pozostało póki, co czekać i wspominać. 
Zdjęcia: autorskie

Lubicie wspominać? A może raczej uciekacie od tego jak najdalej? 

czwartek, 8 czerwca 2017

Recenzja kosmetyków z BEAUTYBIGBANG

Recenzja kosmetyków z BEAUTYBIGBANG
Ostatnio w moim życiu dzieje się bardzo wiele. Podejmuję, co raz więcej ważnych decyzji i wyborów. Jednak nie potrafię do końca ogarnąć chaosu, który jest wokół mnie. Dlatego też dzisiaj przychodzę do Was z dość nietypowym, luźniejszym postem na moim blogu, a mianowicie recenzją kosmetyków.

Przyznaję bez bicia, że malowanie się jest dla mnie czynnością trudną, męczącą i dość niepotrzebną. Jednak w ostatnim czasie próbuję się do tego przemóc. Póki, co pokochałam mieć kolorowe usta w przeróżnych odcieniach. Dlatego w dzisiejszej recenzji również nie mogło zabraknąć jakiejś szminki. Dziękuję bardzo sklepowi BeautyBigBang za możliwość zamówienia u nich kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi jak się spisali - zapraszam do dalszej części posta!
Focallure Matte Lip Crayon, 08 Fuzzy Wuzzy - szminka, w kolorze typu nude, od której wymagałam naprawdę wiele. Czy się spisała? Myślę, że tak! Testowałam ją w te sobotę na imprezie, na której dość sporo zjadłam. Muszę przyznać, że kolor utrzymał się naprawdę długo! Zaaplikowanie jej na usta nie było trudne, dzięki przyjemnej, lekko miękkiej końcówce.
Link do szminki znajdziecie tutaj ---> KLIK

Focallure Eyeshadow, kolor #3 - to paletka, którą wybrałam dość spontanicznie. W ostatnim czasie bardzo modne stało się malowanie powiek w stonowanych odcieniach brązu. Paletkę również przetestowałam na minionej imprezie. Moja mama postawiła na najjaśniejsze kolory. Delikatny róż pod oczami, aby ukryć fioletowe przebarwienia i jasny brąz w celu podkreślenia oka. Muszę przyznać, że byłam zadowolona z efektu, bo sinych miejsc nie było widać. Teraz jedynie czekam na jakąś okazję, gdzie będę mogła przetestować brokatowe cienie, w których się naprawdę zakochałam!
Link do paletki znajdziecie tutaj ---> KLIK

Bardzo miłym zaskoczeniem dla mnie była szybkość dostarczenia przesyłki. Z Singapore'u do Polski leciała ona tylko 8 dni roboczych!
Oprócz tego zachęcam Was serdecznie do skorzystania z 10 % rabatu oraz klikania w banner.
Kod ---> OlIM10 (pierwsza literka to małe L, a druga duże I)


Mieliście styczność z tą firmą? Co sądzicie o przedstawionych kosmetykach? Chcielibyście więcej postów kosmetycznych?

czwartek, 1 czerwca 2017

Marzenie małej dziewczynki

Marzenie małej dziewczynki
W dość dużym mieście żyła sobie pewna dziewczynka. Nie chcę Wam na razie zdradzać jej imienia, więc nazwiemy ją Kornelia. Czemu akurat tak? W sumie sama nie wiem, może dlatego, że za dzieciaka uwielbiałam to imię, dopóki nie pokochałam swojego (to brzmi dość egoistycznie).

A zatem mamy Kornelie i pewne miasto. Brakuje Nam jakiegoś motywu przewodniego. Wybór mój padł na marzenie. Może to się wydawać dość oklepany temat. Często poruszany na moim blogu, ale już od pół roku chciałam opowiedzieć Wam tę historię. Jesteście ciekawi opowieści o Kornelii? To zapraszam do dalszej części tego posta!
Pewnego razu Kornelia udając się na spacer ze swoim psem zaczęła spostrzegać rzeczy, których kiedyś nie była świadoma. Miała już swoje naście lat i powoli rozumiała pewne kwestie. Ciekawa świata zaczęła przyglądać się naturze i ludziom. Dziwiła się niektórym zachowaniom. Najbardziej nie mogła jednak zrozumieć, gdy parę metrów przed nią zauważyła samotnego pieska. Rozglądając się po okolicy uświadomiła sobie, że nigdzie nie widzi jego właściciela. Podchodząc bliżej do psa widziała, że jest przestraszony. A jakie jej zdziwienie było, gdy nie zauważyła obroży na jego szyi! Pobiegła w pośpiechu do domu. Zaczęła szperać po lodówce i wyjęła kawałek kiełbasy. Udała się z powrotem na dwór, lecz go już nie było. A tak bardzo chciała mu pomóc, nakarmić i dać choć trochę otuchy.
Z czasem puste miejsce na górce niedaleko domu przestało być zwykłe. Chodząc tą trasą przypominała sobie o biednym, zagubionym piesku. Wyobrażała sobie, że na pustym polu jest schronisko. Marzyła o tym. Chciała by każdy zagubiony pies miał schronienie, a wkrótce odnalazł dom.

Jednak z czasem marzenie przestało być realne. Na pustym polu pojawił się parking. Bezdomnych psów było, co raz więcej. A wizja założenia schroniska wcale nie minęła. Wierzyła w to, że kiedyś powstanie bezpieczne dla nich schronienie. Wierzę do dziś. Tą dziewczynką jestem JA.


A Wy jakie mieliście marzenia będąc dziećmi? Podobał Wam się taki post w postaci opowiadania?
Koniecznie napiszcie w komentarzu!
Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger