Jakiś czas temu pisałam Wam, że zaczęłam się interesować makijażem, dlatego też co raz częściej możecie oglądać kosmetyczne posty, których mam nadzieję, że nie macie dosyć. Moje recenzje dotyczą głównie kolorówek, a nie pielęgnacji. W tym przypadku nie mogło być inaczej.
W ostatnim czasie miałam okazję zamówić rzeczy z dwóch sklepów, o których na pewno wiele razy słyszeliście chociażby z innych blogów - Rosegal i DressLily. Oprócz ubrań oraz akcesoriów, które zobaczycie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, zamówiłam właśnie kosmetyki. Jak się sprawdziły i co o nich uważam dowiecie się w dalszej części tego posta. Zatem zapraszam!
Paletka cieni do oczu, 88PO2 - jest to paletka, która posiada aż 88 różnych kolorów, lusterko oraz dwa dwustronne aplikatory. Znajdziemy w niej głównie różnego rodzaju róże oraz brązy - zwykłe jak i brokatowe. Moim zdaniem bardzo dobrze prezentują się na powiece, bo kolory są widoczne, zatem posiadają naprawdę dobrą pigmentacje oraz łatwo się blendują. Z taką gamą odcieni można sobie pozwolić na makijaż na każdą okazje, a cena jak za taką ilość oraz jakość jest malutka.
Paletka, którą Wam prezentuję jest naprawdę świetna. Niestety miałam z nią dość przykrą przygodę. Zamówienie było bardzo dobrze zapakowane w przesyłkę bąbelkową. Sama paletka miała mnóstwo folii, pudełko oraz kolejną dawkę folii. Niestety jeden cień uległ zniszczeniu i miałam brokatowy róż na całym opakowaniu oraz na innych cieniach. Na szczęście udało się wszystko wymyć, a kolory zostały takie jakie miały być.
Focallure, Paletka cieni do oczu, 03 - jest to paletka, która posiada głównie brokatowe, różowe cienie, lusterko oraz dwustronny aplikator. Zamówiłam ją z myślą o nadchodzącym Sylwestrze oraz chciałam się nauczyć robić Smokey Eyes. Cienie tak jak w poprzednim przypadku posiadają świetną pigmentację. O pozostałych jej zaletach albo i wadach, niestety nie mogę powiedzieć, ponieważ jeszcze jej nie testowałam.
Skład: wosk mikrokrystaliczny, wosk, syntetyczny wosk candelilla, alkohol cetylowy, tokoferol, fenoksyetanol, octan propylu, cyklotetrasiloksan, łyszczyk, talk, czarny barwnik - magnetyt, hydroksyetyloceluloza, zhydrolizowana keratyna, zhydrolizowany jedwab, guma akacjowa, sól dwusodowa kwasu wersenowego, winylopirolidion, metyloparaben, trietanoloamina, woda
Popfeel, Pomadka, 04 - jest to płynna, matowa pomadka, która zapewnia długotrwały efekt. Postawiłam kolejny raz na czerwony kolor i muszę przyznać, że jest przepiękna. Szybko schnie, łatwo się nakłada na usta oraz równo się zjada. Jest to jedna z lepszych pomadek, które miałam okazję testować.
Poniżej możecie też zobaczyć jak prezentuje się na ustach.
W ostatnim czasie miałam okazję zamówić rzeczy z dwóch sklepów, o których na pewno wiele razy słyszeliście chociażby z innych blogów - Rosegal i DressLily. Oprócz ubrań oraz akcesoriów, które zobaczycie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, zamówiłam właśnie kosmetyki. Jak się sprawdziły i co o nich uważam dowiecie się w dalszej części tego posta. Zatem zapraszam!
Paletka cieni do oczu, 88PO2 - jest to paletka, która posiada aż 88 różnych kolorów, lusterko oraz dwa dwustronne aplikatory. Znajdziemy w niej głównie różnego rodzaju róże oraz brązy - zwykłe jak i brokatowe. Moim zdaniem bardzo dobrze prezentują się na powiece, bo kolory są widoczne, zatem posiadają naprawdę dobrą pigmentacje oraz łatwo się blendują. Z taką gamą odcieni można sobie pozwolić na makijaż na każdą okazje, a cena jak za taką ilość oraz jakość jest malutka.
Paletka, którą Wam prezentuję jest naprawdę świetna. Niestety miałam z nią dość przykrą przygodę. Zamówienie było bardzo dobrze zapakowane w przesyłkę bąbelkową. Sama paletka miała mnóstwo folii, pudełko oraz kolejną dawkę folii. Niestety jeden cień uległ zniszczeniu i miałam brokatowy róż na całym opakowaniu oraz na innych cieniach. Na szczęście udało się wszystko wymyć, a kolory zostały takie jakie miały być.
Focallure, Paletka cieni do oczu, 03 - jest to paletka, która posiada głównie brokatowe, różowe cienie, lusterko oraz dwustronny aplikator. Zamówiłam ją z myślą o nadchodzącym Sylwestrze oraz chciałam się nauczyć robić Smokey Eyes. Cienie tak jak w poprzednim przypadku posiadają świetną pigmentację. O pozostałych jej zaletach albo i wadach, niestety nie mogę powiedzieć, ponieważ jeszcze jej nie testowałam.
Skład: wosk mikrokrystaliczny, wosk, syntetyczny wosk candelilla, alkohol cetylowy, tokoferol, fenoksyetanol, octan propylu, cyklotetrasiloksan, łyszczyk, talk, czarny barwnik - magnetyt, hydroksyetyloceluloza, zhydrolizowana keratyna, zhydrolizowany jedwab, guma akacjowa, sól dwusodowa kwasu wersenowego, winylopirolidion, metyloparaben, trietanoloamina, woda
Popfeel, Pomadka, 04 - jest to płynna, matowa pomadka, która zapewnia długotrwały efekt. Postawiłam kolejny raz na czerwony kolor i muszę przyznać, że jest przepiękna. Szybko schnie, łatwo się nakłada na usta oraz równo się zjada. Jest to jedna z lepszych pomadek, które miałam okazję testować.
Poniżej możecie też zobaczyć jak prezentuje się na ustach.
A Wam co najbardziej przypadło do gustu? Kupiliście sobie coś ostatnio?
Standardowo zapraszam na mojego Instagrama.
Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pomóc i poklikasz w linki :)
Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja