wtorek, 21 listopada 2017

2 CUDOWNE PALETKI oraz POMADKA | Rosegal & DressLily

2 CUDOWNE PALETKI oraz POMADKA | Rosegal & DressLily
Jakiś czas temu pisałam Wam, że zaczęłam się interesować makijażem, dlatego też co raz częściej możecie oglądać kosmetyczne posty, których mam nadzieję, że nie macie dosyć. Moje recenzje dotyczą głównie kolorówek, a nie pielęgnacji. W tym przypadku nie mogło być inaczej.

W ostatnim czasie miałam okazję zamówić rzeczy z dwóch sklepów, o których na pewno wiele razy słyszeliście chociażby z innych blogów - Rosegal i DressLily. Oprócz ubrań oraz akcesoriów, które zobaczycie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, zamówiłam właśnie kosmetyki. Jak się sprawdziły i co o nich uważam dowiecie się w dalszej części tego posta. Zatem zapraszam!
Paletka cieni do oczu, 88PO2 - jest to paletka, która posiada aż 88 różnych kolorów, lusterko oraz dwa dwustronne aplikatory. Znajdziemy w niej głównie różnego rodzaju róże oraz brązy - zwykłe jak i brokatowe. Moim zdaniem bardzo dobrze prezentują się na powiece, bo kolory są widoczne, zatem posiadają naprawdę dobrą pigmentacje oraz łatwo się blendują. Z taką gamą odcieni można sobie pozwolić na makijaż na każdą okazje, a cena jak za taką ilość oraz jakość jest malutka.

Paletka, którą Wam prezentuję jest naprawdę świetna. Niestety miałam z nią dość przykrą przygodę. Zamówienie było bardzo dobrze zapakowane w przesyłkę bąbelkową. Sama paletka miała mnóstwo folii, pudełko oraz kolejną dawkę folii. Niestety jeden cień uległ zniszczeniu i miałam brokatowy róż na całym opakowaniu oraz na innych cieniach. Na szczęście udało się wszystko wymyć, a kolory zostały takie jakie miały być.
Focallure, Paletka cieni do oczu, 03 - jest to paletka, która posiada głównie brokatowe, różowe cienie, lusterko oraz dwustronny aplikator. Zamówiłam ją z myślą o nadchodzącym Sylwestrze oraz chciałam się nauczyć robić Smokey Eyes. Cienie tak jak w poprzednim przypadku posiadają świetną pigmentację. O pozostałych jej zaletach albo i wadach, niestety nie mogę powiedzieć, ponieważ jeszcze jej nie testowałam.

Skład: wosk mikrokrystaliczny, wosk, syntetyczny wosk candelilla, alkohol cetylowy, tokoferol, fenoksyetanol, octan propylu, cyklotetrasiloksan, łyszczyk, talk, czarny barwnik - magnetyt, hydroksyetyloceluloza, zhydrolizowana keratyna, zhydrolizowany jedwab, guma akacjowa, sól dwusodowa kwasu wersenowego, winylopirolidion, metyloparaben, trietanoloamina, woda
Popfeel, Pomadka, 04 - jest to płynna, matowa pomadka, która zapewnia długotrwały efekt. Postawiłam kolejny raz na czerwony kolor i muszę przyznać, że jest przepiękna. Szybko schnie, łatwo się nakłada na usta oraz równo się zjada. Jest to jedna z lepszych pomadek, które miałam okazję testować.

Poniżej możecie też zobaczyć jak prezentuje się na ustach.
A Wam co najbardziej przypadło do gustu? Kupiliście sobie coś ostatnio?

Standardowo zapraszam na mojego Instagrama.

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pomóc i poklikasz w linki :)

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

środa, 15 listopada 2017

Dlaczego ludzie RANIĄ?

Dlaczego ludzie RANIĄ?
Dawno nie było postów tematycznych z czego nie jestem zadowolona, bo uwielbiam je pisać. Nie ukrywam, że w ostatnim czasie moja wena udała się w podróż i małymi kroczkami z niej wraca. Mam nadzieję, że z dużą dawką siły oraz motywacji, bo ich nigdy za wiele.
Zatem dzisiaj porozmawiamy sobie o dość ciężkim temacie jakim jest ludzka zawiść. Zapraszam do czytania, oglądania wakacyjnych zdjęć oraz dyskusji w komentarzach.
Łatwiej jest ranić niż być ranionym, czyż nie? Dlaczego przychodzi to nam bez żadnych trudności? Dlaczego potrafimy być tak bardzo zawistni? Ludzie potrafią budować szczęście na czyimś nieszczęściu. Czasami nawet sprawia im to niesamowitą przyjemność. Dowartościowują się w najgorszy możliwy sposób. Są bezuczuciowi, chamscy oraz porywczy.

"W nienawiści jest strach." 

A może robią to, bo się boją? Boją się tego, że pod jakimś względem są gorsi. Boją się odrzucenia przez ludzi, którzy go otaczają. W jakiś sposób starają się zaimponować. Ale czy to wszystko ma sens? Czy warto kryć strach pod pokerową twarzą?

"Każda nienawiść, każda pięść wyciągnięta przeciw bratu - jest przegraną."

Sianie nienawiści nie oznacza przezwyciężenia swoich kompleksów. Nie stajemy się przez to lepsi. A ludzie nie zaczynają nas bardziej lubić. Krzywdzenie bliskich w żadnym stopniu nie jest dobre. Na chamstwo nie ma usprawiedliwienia. Chyba, że oboje zrobiliście sobie na złość, ale wtedy warto dojść do jakiegoś porozumienia.
Ale czy każdy jest taki sam? Czy każdy czerpie korzyści ze sprawiania innym przykrości? No niekoniecznie. Ludzie robią wiele rzeczy nieświadomie. Często przemawia przez nich zuchwałość z głupotą. Rzucają parę nieodpowiednich słów w nerwach. 

"Gdy niechęć staje się nienawiścią, rzeczy tracą cel i miarę."

Ludzie ranią z wielu powodów. Czasami nawet niewyjaśnionych. Najgorzej, gdy przerodzi się ona w nienawiść, która zniszczy wszystko, co zbudowaliśmy. Stracimy nasze cele. Przestaniemy być ambitni. Nasza dusza diametralnie się zmieni. A my staniemy się obcymi dla siebie osobami.

"Im mniej nienawiści, tym więcej zdrowia."

Jesteśmy tylko ludźmi. Nieidealnymi. Popełniającymi błędy. Często jest tak, że najpierw coś robimy, a potem myślimy. Zdarza nam się ranić nieumyślnie. Najważniejsze jest jednak umieć się przyznać do błędu i razem próbować coś naprawić. Pamiętajcie, że nienawiść nie popłaca, a bycie wrednym dla innych nie sprawi, że życie stanie się lepsze i łatwiejsze.
Sukienka: Sinsay

A Wy co sądzicie o nienawiści? Jak myślicie, dlaczego ludzie ranią?
Czekam na Wasze komentarze!

Kochani! Zrobiłam zakładki, gdzie możecie znaleźć dla siebie ulubioną kategorię na blogu, bliżej mnie poznać, a nawet skontaktować się ze mną. Nie wszystko, jednak jest jeszcze gotowe, ale mam nadzieję, że niedługo doczekacie się efektu końcowego. 

Tradycyjnie też zapraszam na mojego Instagrama, gdzie w najbliższym czasie poszaleję ze zdjęciami. 

Trzymajcie się,
Adrasteja

niedziela, 5 listopada 2017

3 MATOWE POMADKI | BeautyBigBang

3 MATOWE POMADKI | BeautyBigBang
Za oknem widać kolorowe drzewa w pięknych odcieniach brązu, pomarańczy i żółci. Część z nich straciła połowę swoich liści. Kolejny raz mogliśmy również oderwać kartkę z kalendarza, która przypomniała nam o przyjściu nowego miesiąca. Mamy już listopad. Jedenasty miesiąc tego roku. Czy Wy też co raz częściej tracicie poczucie czasu? Ja niestety tak. Na dworze jest co raz zimniej, a ciemność przychodzi do nas szybciej. Po powrocie ze szkoły nie marzę o niczym innym jak położeniu się pod kocyk i wypiciu herbaty. Godziny mijają nieubłaganie szybko w beztroskim lenistwie.

Ale czy jesień to tylko brązowe kolory, zimno i odkładanie spraw na później? Oczywiście, że nie! Warto ją jednak ożywić innymi kolorami, które podkreślą magie tej pory roku. Dlatego zapraszam Was do przeczytania recenzji trzech matowych pomadek firmy BeautyBigBang.
Co możemy przeczytać od producenta? Jest to matowa i aksamitna pomadka do ust w ciekłej postaci, nie pozostawiająca smug, zapewniająca długotrwałe działanie. W dodatku jest wodoodporna. 

Zatem przyjrzyjmy się składowi:
Skład: izododekan, dimetikon, wosk mikrokrystaliczny, trimetylosiloksykrzemian, fenoksyetanol, etyloheksylogliceryna, węglan propylenu, olej kokosowy, minerały, tartrazyna/żółcień spożywcza, czerwień tioindygowa, czerwień litowa, floksyna B, błękit brylantowy, tlenek żelaza, wodorotlenek żelaza/żółcień żelazowa

Na składzie się nie znam, więc nie powiem Wam, co jest dobre, a co złe. Moja recenzja będzie oczywiście obiektywna, ale zwracająca uwagę na działanie pomadki. Zatem, jeśli chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do czytania!
Do przetestowania wzięłam trzy pomadki, których byłam najbardziej ciekawa. Zatem przyjrzymy się kolorom z bliska:

BeautyBigBang Matte Liquid Lipstick, 01 Kathryn - jest to bardzo wyrazista czerwień, dodająca kobiecości. Idealnie będzie się sprawdzać w stylizacjach wieczorowych oraz na ważnych spotkaniach. Kolor odzwierciedla to co jest na stronie.

BeautyBigBang Matte Liquid Lipstick, 06 Posiek - jest to ciemny róż z odrobiną czerwieni. Bardzo dziewczęcy, lecz zarazem elegancki. Idealnie będzie się sprawdzał na co dzień jak i na imprezy. Kolor odzwierciedla to co jest na stronie.

BeautyBigBang Matte Liquid Lipstick, 02 Milk Shake - jest to bardzo delikatny róż. Zdecydowanie jaśniejszy od ust. Wygląda dosyć sztucznie. Bardzo się na tym kolorze zawiodłam, bo na stronie wpada on w brąz, a na żywo jest kompletnie, co innego.
A zatem podsumowując:
Zalety:
- długotrwałe działanie - spokojnie wytrzymuje przez kilka godzin bez ciągłego poprawiania,
- niska cena produktu - za 6 gram pomadki zapłacimy niecałe 17 złotych,
- pojemność oraz wydajność - 6 gram, wolno się zużywa, dzięki temu, że wystarczy tylko raz nałożyć warstwę, aby mieć idealny kolor,
- przepiękna gama kolorów - 12 odcieni,
- wyrazistość koloru,
- wodoodporność (jednocześnie zaleta jak i wada) - bardzo szybko zasycha, więc ciężko o jakiekolwiek poprawki, ale jeśli nie chcemy bawić się w ciągłe poprawianie makijażu to jak najbardziej na plus,
- słodki zapach - większość pomadek pachnie takim słodkim, truskawkowym shakem,
- równo się zjada.

Wady:
- ciężko zmywalna (jednocześnie zaleta jak i wada) - po nałożeniu na usta, jeśli zdąży wyschnąć, a widzimy jakieś niedociągnięcia i chcielibyśmy je zmyć to jest to naprawdę ciężkie zadanie do wykonania,
- delikatnie podkreśla suche skórki - nie jest to jednak mocno widoczne,
- ciężka dostępność - pomadkę możecie jedynie zamówić przez Internet na oficjalnej stronie producenta - BeautyBigBang.
Który kolor najbardziej przypadł Wam do gustu? Znacie stronę BeautyBigBang? Doradzicie jakieś dobre produkty do demakijażu na matowe pomadki?

Strona przyjmuje płatności za pomocą karty kredytowej oraz PayPal.
Posiadają również bezpłatną dostawę na całym świecie.
Czas dostawy to przeważnie 2-4 tygodnie. To zamówienie przyszło mi w niecałe dwa.

Oprócz tego mam dla Was 10% zniżki na cały asortyment do użycia w tym sklepie. 
Wystarczy użyć kodu: ILAR10

Zapraszam Was również na mojego Instagrama, na którym ostatnio dużo się dzieję.


Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja
Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger