Z racji, że dzisiaj 25 marca nie będzie typowo wielkanocnej notki tak jak planowałam. Chciałam natomiast opowiedzieć Wam historie jak to spełniłam swoje marzenie. Zatem bez zbędnego nawijania zaczynamy!
Dokładnie trzy lata temu w Atlas Arenie w Łodzi odbył się koncert Justina Biebera. Był to pierwszy koncert tego artysty w Polsce, więc musicie sobie wyobrazić jakie to musiało być wielkie wydarzenie. Bardzo mi zależało na tym koncercie i wiedziałam, że muszę na nim być. W końcu od trzech lat byłam Belieber.
Sama wiadomość o koncercie była dla mnie szokiem, a co dopiero jak miałam w nim uczestniczyć! Kilka dni namawiałam rodziców na kupno biletu. Ceny nie były zbyt zachwycające, ale udało mi się ich przekonać. Wraz z moją przyjaciółką (wtedy jeszcze aktualną) kupiłyśmy bilety na Płytę A za 275 zł (cena jednego biletu). Teraz pozostało tylko odliczanie do koncertu, który miał odbyć się za miesiąc!
Czas minął bardzo szybko i zanim się obejrzałam był upragniony 25 marca 2013. Jechaliśmy do Łodzi samochodem z Gdyni. Po drodze zahaczaliśmy o inne miasta. Odwiedziliśmy: Toruń, Licheń, Kruszwicę. Podróż była dość męcząca, ale nie warto narzekać, w końcu jechałam spełnić jedno ze swoich marzeń.
Gdy dojechaliśmy do Łodzi zdążyliśmy jeszcze na support Honoraty "Honey" Skarbek. A zaraz po niej miał wejść (a konkretnie przylecieć) Justin na scenę. Czułam się bardzo podekscytowana. Jednak artysta miał kilkanaście minut spóźnienia. Wszyscy niecierpliwe czekali na rozpoczęcie show. Wtedy spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Kilka dziewczyn mogło przejść z Płyty A i Goldena na Diamond, czyli pod scenę (te miejsca były warte 1000/1500 zł !!!), a ja byłam tą szczęściarą!
Zaczęło się odliczanie. Serce biło mi co raz mocniej. Nie mogłam wciąż uwierzyć, że tu jestem. Nagle nie mogłam oddychać - zobaczyłam cały swój świat przed oczami. Niezapomniane uczucie. Rozpoczął się koncert. Półtora godziny minęło bardzo szybko. Czułam radość, leciały mi łzy szczęścia. Tak bardzo byłam wdzięczna rodzicom, że mogłam spełnić swoje marzenie!
Ciężko mi uwierzyć, że minęły już 3 lata od tego niesamowitego wydarzenia.
Ale mam dla Was bardzo dobrą radę.
JEŚLI MACIE MARZENIA TO ZA WSZELKĄ CENĘ STARAJCIE SIĘ JE SPEŁNIĆ. POZWÓLCIE BLISKIM POMÓC WAM W ICH REALIZACJI. WSPÓLNYMI SIŁAMI NA PEWNO COŚ WYMYŚLICIE. WIERZĘ W TO, ŻE CHCIEĆ TO ZNACZY MÓC. NIE PODDAWAJCIE SIĘ NIGDY!
~~~~~~
A teraz z okazji zbliżających się świąt chciałabym Wam życzyć wszystkiego dobrego! Spędzenia tego czasu w rodzinnej atmosferze. Dużo uśmiechu na twarzy, spełnienia marzeń, dobrego jedzonka, szczęścia i wymarzonych prezentów! Buziaki!