piątek, 22 grudnia 2017

Czy ŚWIĘTY MIKOŁAJ istnieje?

Czy ŚWIĘTY MIKOŁAJ istnieje?
Święta to czas, gdy jesteśmy wszyscy razem. Siadamy przy stole, uśmiechamy się, cieszymy i żartujemy, zajadając przy tym wigilijne potrawy i przepysznie słodkie mandarynki. Czy Wy też lubicie ten świąteczny okres? Ja uwielbiam! Zawsze lubiłam też świecidełka. Czuję się wtedy jak sroczka patrząca na coś pięknego oraz wartościowego. Dodać jeszcze do tego biały puch śniegu oraz pachnący w domu świerk i zaraz się tworzy niesamowity, magiczny krajobraz.

Pamiętacie jeszcze historię o Świętym Mikołaju? W sumie kto nie pamięta! Wmawiało Nam się za dzieciaka te bajki, ale czy na pewno to tylko bajka?
Pan z białą brodą, wielkim brzuchem, w czerwonym wdzianku, a wraz z nim renifery i latające sanie. No nie ukrywajmy. Troszkę trudno w to uwierzyć. Zwłaszcza w tę końcówkę. Ale czy na pewno nie istnieją już ludzie o dobrym sercu, którzy robią coś bezinteresownie dla drugiego człowieka? Właśnie taki jest Święty Mikołaj, a raczej jego symbol.

Nie rozumiecie? Już objaśniam. Zastanówcie się choć na chwilę o co tak naprawdę chodzi w Święta Bożego Narodzenia. Czy to tylko obżeranie się przy stole i dawanie sobie pakunków? Racja, to także. Jednak na drugim planie. Prawdziwym symbolem jest czas z bliskimi. Dostajemy wolne w szkole czy też pracy nie po to, aby spędzić ten dzień w łóżku z laptopem na kolanach. Ten czas jest po to, aby poświęcić go drugiemu człowiekowi.
To gdzie w tym wszystkim jest miejsce na Mikołaja? Przede wszystkim w naszych sercach. Nie odpychajmy go. Stańmy się choć jednego dnia tacy jak on. Uwierzcie. Wszyscy możemy być Świętymi Mikołajami. Kochającymi, czułymi i dobrymi ludźmi. Ludźmi, którymi tak ciężko jest Nam być każdego normalnego dnia. Ludźmi wolnymi od nienawiści.

Zatem czy Święty Mikołaj istnieje? Tak, to my nim jesteśmy. Tylko czasem trudno jest nam go w sobie odnaleźć...
Post powstał przy pomocy moich przyjaciół, którzy pomogli mi odnaleźć w sobie wyjątkowość.

Z racji, że to ostatni post przed Świętami - chciałabym Wam życzyć wszystkiego dobrego z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Spędźcie ten czas w zdrowiu oraz wśród najbliższych. Oprócz tego życzę Wam, abyście odnaleźli w sobie świąteczną magię i byli dla siebie Świętymi Mikołajami.

Jeśli macie ochotę to zapraszam na mojego Instagrama.

Trzymajcie się cieplutko,
Wasza Adrasteja

piątek, 15 grudnia 2017

CHRISTMAS SALE | ZAFUL & ROSEGAL

CHRISTMAS SALE | ZAFUL & ROSEGAL
Święta zbliżają się do Nas, co raz to większymi krokami. Już za parę dni wszyscy usiądziemy przy rodzinnym, wigilijnym stole. Niestety za oknem wciąż zielono (przynajmniej u mnie). Mam nadzieję, że jednak pojawi się ta odrobina śniegu i będzie ten magiczny nastrój, kiedy wszyscy razem będziemy świętować ten klimatyczny i wyjątkowy dzień.

Jak tam Wasze humory? Choinka już stoi przystrojona w domu? Prezenty kupione? Ja w tym tygodniu na szczęście zapięłam wszystko na ostatni guzik, bo swoje zakupy zaczęłam na początku listopada. Wiem, jednak z doświadczenia, że wiele osób zostawia kupno prezentów na ostatnią chwilę. Dlatego też przychodzę do Was z pomocą! Przygotowałam wishliste rzeczy ze sklepów: ZAFUL oraz ROSEGAL, które mają przygotowaną dla Was specjalną ofertę świąteczną - CHRISTMAS SALE 2017. Kto wie, może coś przykuję Waszą uwagę i zdążycie jeszcze zamówić, aby urozmaicić swoje prezenty.






1. Nie ukrywajmy. Sweterki zawsze były i będą numerem jeden w czasie zimy. Kiedyś nie umiałam się do nich przekonać. A teraz? Wiem, że moja szafa stoi dla nich otworem.

KLIK | KLIK





2. Dla tych, co nie lubią wełnianej odzieży, polecam bluzy. Osobiście uwielbiam, gdy są długie, jednak w tym roku bardzo polubiłam crop topy. Są wygodne oraz stylowe.

KLIK | KLIK









3. Dla fanów czapek z daszkiem również coś znalazłam! Chyba nikt nie lubi jak jest mu zimno w głowę.








4. Nie można także zapomnieć o kreacji na ten wyjątkowy wieczór. Może być to sukienka elegancka, ale także z jakimś ciekawym, świątecznym motywem.





5. Czeka na Nas jeszcze Sylwester. Dlatego również trzeba pamiętać o jakiejś kreacji. Może być to sukienka błyszcząca albo z ciekawym krojem. 





 6. A może to jeszcze Wasz dom czeka na przystrojenie? Takie poszewki na poduszki mogą mu nadać niesamowitego uroku!






A Wam co najbardziej przypadło do gustu? Macie kupione wszystkie prezenty świąteczne?

Będzie mi miło, jeśli poklikacie w linki :)

Standardowo zapraszam na mojego Instagrama.


Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

piątek, 8 grudnia 2017

LIFE - recenzja filmu

LIFE - recenzja filmu
"Life" - film ten opowiada historię sześcioosobowej ekipy kosmonautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która jest chwilę przed ogłoszeniem światu przełomowego dla ludzkości odkrycia - pierwszego dowodu życia na Marsie. Badania jakie prowadzą, będą miały jednak nieoczekiwane skutki. Forma życia, którą odkrywają, jest bardziej inteligenta niż ktokolwiek przypuszczał.

W skrócie - Międzynarodowa wyprawa kosmiczna odkrywa ślady życia na Marsie.

Gatunek: Thriller, Science-Fiction
Czas: 104 minuty
Wszystko zaczęło się w kosmosie, gdy przejęto pewien obiekt z Marsa. Sześciu śmiałków miało za zadanie zbadać to coś. Dopiero po wykonaniu tej czynności, mogli wrócić do domu. Zatem stało przed nimi nie lada wyzwanie.
Na swoim statku kosmicznym mieli oni specjalne pomieszczanie badawcze, gdzie przetrzymywali tą obcą istotkę. Zaczęło się niewinnie od pierwszych ruchów, widocznych jedynie pod mikroskopem. Dopiero potem można było ją dostrzec gołym okiem, ponieważ z każdym dniem rosła o parę milimetrów. Do czasu...
Istota ta w pewnym okresie zaczęła rosnąć o wiele szybciej niż ktokolwiek przypuszczał. Stawała się, co raz większa oraz... mądrzejsza. Nie była już małym słodkim stworzonkiem, z którego wszyscy się cieszyli. Stała się żądnym krwi potworem, od którego wszyscy uciekali. Niestety nie każdemu się to udawało i tylko nieliczni wychodzili z tego żywi.
Na statku rozpętał się chaos. Walka z potworem oraz samym sobą. Działać z prawem czy wbrew niemu? Wypełniać obowiązki czy skupiać się na instynkcie przetrwania? Myśleć o sobie czy też o innych? Czasu było, co raz mniej, a istota stawała się, co raz bardziej głodna. Planów egzekucyjnych było wiele, lecz Marsjanin zdawał się przewidywać każdy ich ruch, przez co wydawał się nieśmiertelny.
Podsumowując, film totalnie nie jest w moim guście. Nie za bardzo przepadam za Sci-Fi i muszę przyznać, że byłam do niego sceptycznie nastawiona. Czy moje zdanie odnoście tego gatunku filmowego się zmieniło? Niekoniecznie... Fabuła, która została zarysowana na początku, sama w sobie była ciekawa. Kosmos do dziś dnia jest wielką zagadką dla ludzkości, dlatego nie ma co się dziwić, że powstaje, co raz więcej produkcji tego typu. Jednak tak jak początek mnie ciekawił to potem już niezbyt. Film zrobił się dosyć niesmaczny i monotonny. Ciągłe uciekanie na statku kosmicznym i śledzenie istoty stało się oklepane, bo głównie na tym skupiała się fabuła tej produkcji. Jednak, jeśli ciekawi Was czy udało się każdemu przetrwać? Czy istota została zgładzona i Ziemi już nic nie grozi? To musicie się sami dowiedzieć!
Oglądaliście? Lubicie filmy tego typu? A może zaciekawiłam Was recenzją?


Standardowo zapraszam na mojego Instagrama, gdzie ostatnio wbiło mi 400 obserwujących. Może niedługo przyjdzie też czas na bloga, bo nie mało brakuje.

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

piątek, 1 grudnia 2017

NOWOŚCI | Rosegal & DressLily

NOWOŚCI | Rosegal & DressLily
Grudzień kojarzy mi się zawsze z zimą, świętami no i prezentami. Szczerze przyznaję, że uwielbiam robić zakupy i oglądać potem radość innych, gdy otwierają swoje pakunki. W tym roku troszkę za późno pomyślałam o tym, że przecież mogę zamówić coś z zagranicznych stronek.

Zamówienie, które dzisiaj Wam zaprezentuje pochodzi ze sklepów: Rosegal oraz DressLily i przyszło do mnie w okresie październik-listopad, więc jak widać troszkę z nim zwlekałam. W każdym bądź razie zapraszam do oglądania, a kto wie, może zainspiruje Was do kupna tego typu świątecznych prezentów.
Pierwszą rzeczą jaką Wam pokaże jest czarna, duża i luźna bluzka, której zdecydowanie brakowało w mojej szafie. Nie ukrywam, że w ostatnim czasie bardzo polubiłam rzeczy tego typu. Po za tym idealnie pasuje do luźnych jak i eleganckich stylizacji.

Link do niej znajdziecie ---> TUTAJ
Drugą rzeczą, którą Wam przedstawię jest cudowny, czerwony sweterek. Muszę przyznać, że ma naprawdę milutki materiał. Oprócz tego bardzo dobrze się układa. Jedynym minusem był długi czas oczekiwania na niego, ponieważ cały czas brakowało go na magazynie i przyszedł do mnie miesiąc później niż reszta rzeczy.

Link do niego znajdziecie ---> TUTAJ
Kolejną rzeczą są spodnie z dziurami. Moda na nie panuje już od dłuższego czasu, a ja dopiero teraz się do nich przekonałam. Oprócz tego spodnie jest to rzecz, której w mojej szafie mam najmniej ze względu na to, że ciężko znaleźć mi idealny rozmiar, bo albo są za długie albo za szerokie. Te niestety również delikatnie są za luźne.

Link do nich znajdziecie ---> TUTAJ
Rzeczy, które długo się używa w końcu się psują. Niestety czas przyszedł na moją torebkę, z której wystaje milion niepotrzebnych niteczek i jest w pojedynczych miejscach obdarta. Dlatego też sprezentowałam sobie nową. Póki co jeszcze z nią nie chodzę, ale wiem, że będzie moją ulubienicą.

Link do niej znajdziecie ---> TUTAJ
Przyszedł czas na dekoracje do domu. Moja młodsza siostra - Amelia, jest wielką fanką kotów, dlatego też zamówiłam dla niej taką o to naklejkę. Wzór jej jest przesłodki, tani oraz bardzo dobrze wykonany. Można ją nakleić na ścianie oraz desce sedesowej. Ten kotek znalazł swoje miejsce w naszej toalecie.

Link do naklejki znajdziecie ---> TUTAJ
Ostatnią już rzeczą jest zasłona prysznicowa w motywie Halloween. Zamówiłam ją z myślą o tym święcie i miała ona zawisnąć w pokoju moich sióstr. Niestety moja mama jak i ja, kompletnie o niej zapomniałyśmy, więc niespodzianka musi poczekać do przyszłego roku. Teraz natomiast w sklepie możecie znaleźć mnóstwo innych motywów np. świątecznych.

Link do zasłony znajdziecie ---> TUTAJ
Co Wam najbardziej przypadło do gustu z dzisiejszego zamówienia? Macie już kupione prezenty świąteczne? Koniecznie pochwalcie się w komentarzach!

Zapraszam też na mojego Instagrama.

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcecie pomóc i poklikacie w linki :)

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

wtorek, 21 listopada 2017

2 CUDOWNE PALETKI oraz POMADKA | Rosegal & DressLily

2 CUDOWNE PALETKI oraz POMADKA | Rosegal & DressLily
Jakiś czas temu pisałam Wam, że zaczęłam się interesować makijażem, dlatego też co raz częściej możecie oglądać kosmetyczne posty, których mam nadzieję, że nie macie dosyć. Moje recenzje dotyczą głównie kolorówek, a nie pielęgnacji. W tym przypadku nie mogło być inaczej.

W ostatnim czasie miałam okazję zamówić rzeczy z dwóch sklepów, o których na pewno wiele razy słyszeliście chociażby z innych blogów - Rosegal i DressLily. Oprócz ubrań oraz akcesoriów, które zobaczycie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, zamówiłam właśnie kosmetyki. Jak się sprawdziły i co o nich uważam dowiecie się w dalszej części tego posta. Zatem zapraszam!
Paletka cieni do oczu, 88PO2 - jest to paletka, która posiada aż 88 różnych kolorów, lusterko oraz dwa dwustronne aplikatory. Znajdziemy w niej głównie różnego rodzaju róże oraz brązy - zwykłe jak i brokatowe. Moim zdaniem bardzo dobrze prezentują się na powiece, bo kolory są widoczne, zatem posiadają naprawdę dobrą pigmentacje oraz łatwo się blendują. Z taką gamą odcieni można sobie pozwolić na makijaż na każdą okazje, a cena jak za taką ilość oraz jakość jest malutka.

Paletka, którą Wam prezentuję jest naprawdę świetna. Niestety miałam z nią dość przykrą przygodę. Zamówienie było bardzo dobrze zapakowane w przesyłkę bąbelkową. Sama paletka miała mnóstwo folii, pudełko oraz kolejną dawkę folii. Niestety jeden cień uległ zniszczeniu i miałam brokatowy róż na całym opakowaniu oraz na innych cieniach. Na szczęście udało się wszystko wymyć, a kolory zostały takie jakie miały być.
Focallure, Paletka cieni do oczu, 03 - jest to paletka, która posiada głównie brokatowe, różowe cienie, lusterko oraz dwustronny aplikator. Zamówiłam ją z myślą o nadchodzącym Sylwestrze oraz chciałam się nauczyć robić Smokey Eyes. Cienie tak jak w poprzednim przypadku posiadają świetną pigmentację. O pozostałych jej zaletach albo i wadach, niestety nie mogę powiedzieć, ponieważ jeszcze jej nie testowałam.

Skład: wosk mikrokrystaliczny, wosk, syntetyczny wosk candelilla, alkohol cetylowy, tokoferol, fenoksyetanol, octan propylu, cyklotetrasiloksan, łyszczyk, talk, czarny barwnik - magnetyt, hydroksyetyloceluloza, zhydrolizowana keratyna, zhydrolizowany jedwab, guma akacjowa, sól dwusodowa kwasu wersenowego, winylopirolidion, metyloparaben, trietanoloamina, woda
Popfeel, Pomadka, 04 - jest to płynna, matowa pomadka, która zapewnia długotrwały efekt. Postawiłam kolejny raz na czerwony kolor i muszę przyznać, że jest przepiękna. Szybko schnie, łatwo się nakłada na usta oraz równo się zjada. Jest to jedna z lepszych pomadek, które miałam okazję testować.

Poniżej możecie też zobaczyć jak prezentuje się na ustach.
A Wam co najbardziej przypadło do gustu? Kupiliście sobie coś ostatnio?

Standardowo zapraszam na mojego Instagrama.

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz pomóc i poklikasz w linki :)

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja
Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger