"Emotki. Film" - to amerykańska produkcja. Opowiada o mieście Tekstopolis (znajdującego się wewnątrz telefonu), w którym zamieszkują przeróżne emotki. Każda z nich wyraża jedną konkretną emocję. Z wyjątkiem Minka, co może doprowadzić do katastrofy.
W skrócie - Minek wyrusza w świat, aby naprawić swoje błędy.
Gatunek: Animacja, Komedia, Familijny
Czas: 91 minut
Wszyscy mamy emocje. Te negatywne, ale i też pozytywne. Czasem lubimy je okazywać, a czasami jest Nam bardzo trudno. Zatem na pomoc przyszły nam emotikony! Dzięki, którym łatwiej nam pokazać, co czujemy w danym momencie. Okazuje się, że każdego dnia wysyłamy w świat ponad 6 miliardów emotikonów! Według wielu osób stały się one odrębnym językiem, na zawsze zmieniając naszą kulturę. Ich mocną stroną jest prostota i zabawny sposób wyrażania naszych emocji. I o tym właśnie jest film - o wyrażaniu siebie.
Ta animowana komedia zabiera Nas do sekretnego świata naszych telefonów. Będziemy mogli bliżej poznać emotikony, które jak się okazuje - też mają uczucia. Zwłaszcza Minek, który jest głównym bohaterem tego filmu. W Tekstopolis każda emotka odgrywa swoją rolę. Nie może być tak, że jedna wyraża wszystko. Jednak Minek właśnie z tym się zmaga, co doprowadzi do końca świata. Oczywiście ich wirtualnego świata.
Po wysłaniu dziwnej emotki do obiektu swoich westchnień, właściciel postanawia pójść z telefonem do serwisu, aby usunąć te fabryczne wady. Jednak ta decyzja zapoczątkowała piekło w świecie Tekstopolis, a Minek zostaje ścigany przez boty/wirusy. Na szczęście na swojej drodze znalazł dwie inne emotki, które postanowiły mu pomóc powstrzymać proces czyszczenia telefonu.
Minek wraz z przyjaciółmi muszą przejść przez kilka aplikacji, aby dostać się jak najszybciej do kosza albo do innego punktu (teraz już niestety nie pamiętam). Trzeba, jednak pamiętać, że nie jest to takie proste, bo przez całą drogę jest ścigany oraz wykonuje przeróżne zadania - łatwe i te trudniejsze. Czy zdążą na czas? Musicie przekonać się sami!
Podsumowując, animacja przypadła mi do gustu. Lubię czasem obejrzeć coś bajkowego, nie zwracając uwagi na swój wiek. Tworząc te recenzję napotkałam się w sumie na niezbyt pochlebne opinie, ale szczerze mówiąc nie wiem czemu. Emotki są pełne emocji i wspaniałych przygód. Wspaniale było zajrzeć oczami wyobraźni do Naszych telefonów. Film bardzo mi się podobał, pośmiałam się i z przyjemnością obejrzałabym kolejny raz.
W skrócie - Minek wyrusza w świat, aby naprawić swoje błędy.
Gatunek: Animacja, Komedia, Familijny
Czas: 91 minut
Wszyscy mamy emocje. Te negatywne, ale i też pozytywne. Czasem lubimy je okazywać, a czasami jest Nam bardzo trudno. Zatem na pomoc przyszły nam emotikony! Dzięki, którym łatwiej nam pokazać, co czujemy w danym momencie. Okazuje się, że każdego dnia wysyłamy w świat ponad 6 miliardów emotikonów! Według wielu osób stały się one odrębnym językiem, na zawsze zmieniając naszą kulturę. Ich mocną stroną jest prostota i zabawny sposób wyrażania naszych emocji. I o tym właśnie jest film - o wyrażaniu siebie.
Ta animowana komedia zabiera Nas do sekretnego świata naszych telefonów. Będziemy mogli bliżej poznać emotikony, które jak się okazuje - też mają uczucia. Zwłaszcza Minek, który jest głównym bohaterem tego filmu. W Tekstopolis każda emotka odgrywa swoją rolę. Nie może być tak, że jedna wyraża wszystko. Jednak Minek właśnie z tym się zmaga, co doprowadzi do końca świata. Oczywiście ich wirtualnego świata.
Po wysłaniu dziwnej emotki do obiektu swoich westchnień, właściciel postanawia pójść z telefonem do serwisu, aby usunąć te fabryczne wady. Jednak ta decyzja zapoczątkowała piekło w świecie Tekstopolis, a Minek zostaje ścigany przez boty/wirusy. Na szczęście na swojej drodze znalazł dwie inne emotki, które postanowiły mu pomóc powstrzymać proces czyszczenia telefonu.
Minek wraz z przyjaciółmi muszą przejść przez kilka aplikacji, aby dostać się jak najszybciej do kosza albo do innego punktu (teraz już niestety nie pamiętam). Trzeba, jednak pamiętać, że nie jest to takie proste, bo przez całą drogę jest ścigany oraz wykonuje przeróżne zadania - łatwe i te trudniejsze. Czy zdążą na czas? Musicie przekonać się sami!
Podsumowując, animacja przypadła mi do gustu. Lubię czasem obejrzeć coś bajkowego, nie zwracając uwagi na swój wiek. Tworząc te recenzję napotkałam się w sumie na niezbyt pochlebne opinie, ale szczerze mówiąc nie wiem czemu. Emotki są pełne emocji i wspaniałych przygód. Wspaniale było zajrzeć oczami wyobraźni do Naszych telefonów. Film bardzo mi się podobał, pośmiałam się i z przyjemnością obejrzałabym kolejny raz.
Oglądaliście? A może macie ochotę?
Jaka jest Wasza ulubiona emotka?
Pochwalcie się w komentarzach!
Troszkę mnie tutaj nie było, z czego niezbyt jestem zadowolona. Spowodowane było to oczywiście wakacjami. Jednak mam nadzieję, że teraz już będzie w porządku, a posty będą się pojawiać, co SOBOTĘ!
Jeśli jesteście ciekawi, co porabiałam w wakacje to zapraszam na mojego Instagrama, gdzie byłam bardziej aktywna.
Oprócz tego wyczekujcie nowych serii na blogu, które zapowiadałam w kwietniu!
Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja