Zanim się obejrzałam, na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka. Zapaliliśmy świecie i zgasiliśmy światło. Choinka zaczęła się mienić przeróżnymi kolorami. Podzieliliśmy opłatek i każdy wziął po kawałku. Była Nas szóstka. Nie zapraszaliśmy dalszej rodziny. Święta przeważnie spędzamy w swoim gronie. Przy opłatku dostałam niesamowite życzenia. Nie było to standardowe: "Zdrowia, szczęścia...". Tylko życzenia od serca, które pokazały ile o mnie wiedzą. Że nigdy nie byłam im obca.
Mimo, że czasem pokłócimy się z rodziną, to zawsze powinniśmy pamiętać, że jest to skarb. Troszczą się o to, żeby nic nam nie zabrakło i żebyśmy byli szczęśliwi. Święta to nie czas sztucznej atmosfery (jak to niektórzy mówią). Jest to czas ciepła rodzinnego i wybaczania, bo sztuką jest to robić.
Zawsze lubiłam czas świąteczny. Światełka na ulicach, przystrojone sklepy, zapach ciast, a przede wszystkim radość na twarzy innych. W tym roku postanowiłam zrobić parę niespodzianek dla bliskich. Wydaję mi się, że każdy był zadowolony ze swojego podarunku. Przecież o to chodzi w Świętach, aby doceniać małe rzeczy, ale wielkie gesty!
*Źródło zdjęć: tapetus.pl, na-telefon.org*
Jakie macie zdanie na temat ŚWIĄT?
Lubicie je obchodzić?
Koniecznie dajcie znać!
Mimo, że to już drugi dzień Świąt, to chciałabym Wam życzyć wszystkiego dobrego. Wytrwałości w blogowaniu, zdrowia, zapału do pracy oraz kreatywności. Aby każdego dnia pojawiał się uśmiech na Waszej twarzy. Pięknych chwil w rodzinnym gronie!
Wesołych Świąt!