piątek, 26 marca 2021

Pomagaj z WWF | AKCJA CHARYTATYWNA

Pomagaj z WWF | AKCJA CHARYTATYWNA

Witajcie Kochani! W końcu przywitała do Nas wiosna - ta kalendarzowa jak i astronomiczna. Ogromnie się z tego powodu cieszę! Mam wrażenie, że wraz z jej przyjściem zaczął mi towarzyszyć dobry humor. Na nowo zaczęłam cieszyć się małymi rzeczami, zyskałam ogromną motywację do prowadzenia bloga, wróciłam do czytania książek i oglądania seriali oraz podjęłam się symbolicznej adopcji pantery śnieżnej!

W związku z tym, dzisiejszy wpis będzie dotyczył niesamowitej organizacji, którą na pewno wielu z Was bardzo dobrze kojarzy, a mianowicie WWF. Przedstawię Wam ich sposób działania, ale także opowiem o symbolicznej adopcji oraz o najbliższych akcjach, w których możecie wziąć udział bez wkładu pieniężnego. Zatem zapraszam do czytania!
WWF to nic innego jak Światowy Fundusz na rzecz Przyrody, dawniej funkcjonujący jako World Wildlife Fund oraz World Wide Fund for Nature. Jest to organizacja pozarządowa o charakterze międzynarodowym. Powstała w 1961 roku, a główna siedziba znajduje się w Szwajcarii. Misją WFF jest powstrzymanie degradacji środowiska naturalnego Ziemi i stworzenie przyszłości, w której ludzie będą żyli w harmonii z przyrodą.

W Polsce WWF podejmuje działania na rzecz ochrony rzek i lasów oraz największych drapieżników, a także ssaków bałtyckich (pod koniec wpisu będzie akcja z nimi związana). Organizacja stara się przeciwdziałać zmianom klimatu i podejmuje walkę z nielegalnym handlem florą i fauną. Główny oddział w Polsce utworzono w 2000 roku w Warszawie, jednak pierwsze działania miały miejsce już w latach dziewięćdziesiątych.

Jeśli chcecie zasięgnąć informacji skąd wzięła się idea powstania takiej organizacji to zapraszam na oficjalną stronę WWF, a dokładnie TUTAJ.

"Naszą misją jest budowanie przyszłości, w której ludzkość żyje w zgodzie z naturą. Jesteśmy przecież w pełni zależni od stanu naszego środowiska. To właśnie dlatego ratujemy najcenniejsze przyrodniczo miejsca w ponad 100 krajach na 6 kontynentach. Nie jesteśmy sami. Robimy to wyłącznie dzięki wparciu ponad 5 milionów darczyńców na świecie."

Jednym z działań jakiego możemy dokonać, aby pomóc to symboliczna adopcja. Obecnie na polskiej stronie WWF znajdziemy zwierzęta takie jak: suhak mongolski, żubr, słoń indyjski, ryś, wilk szary, sóweczka, foka szara, niedźwiedź, morświn, tygrys i pantera śnieżna. Jest również możliwość zaadoptowania Karpackiej Czwórki, czyli rysia, wilka, niedźwiedzia i sóweczki.

Klikając w zakładkę adoptuj na stronie pomagam.wwf.pl pojawią się obrazki z wyżej wymienionymi zwierzętami. Po wybraniu danego zdjęcia przekieruje Nas do podstawowych informacji o danym gatunku, jego zagrożeniach oraz o sposobie naszej pomocy i WWF.

Do wybrania mamy dwie opcje: jednorazową opłatę w kwocie nie niższej niż 5 złotych albo miesięczną również w kwocie nie niższej niż 5 złotych. Dodatkowo, jeśli nasza zapłata będzie wynosić powyżej 30 złotych to otrzymamy imienny certyfikat symbolicznej adopcji.

Osobiście zdecydowałam się na miesięczną opcję w kwocie 35 złotych, a mój wybór padł na panterę śnieżną. Obecnie żyje ich 500-1000 osobników w Mongolii, a na świecie około 4000, czyli niesamowicie mała ilość! Największym dla nich zagrożeniem jest: kłusownictwo, coraz mniejsza ilość pożywienia oraz potrzaski.
Kolejną rzeczą jaką możemy zrobić jest również wpłacenie jednorazowej lub miesięcznej darowizny (nie mniejszej niż 5 złotych) na walkę z nielegalnym handlem dziką przyrodą lub suszą oraz ochronę mórz i oceanów. Za co również otrzymamy imienny certyfikat.

Dodatkowo jest możliwość przekazania 1% naszego podatku, co także przyczyni się na pomoc dużym drapieżnikom, ssakom bałtyckim, rzekom i lasom oraz klimatowi. Szczegółowe dane i informacje w jaki sposób tego można dokonać znajdziecie TUTAJ.

Jeśli nie wiecie na co konkretnie przekazać darowiznę to śmiało możecie wysłać pieniądze na ogólne konto organizacji w dowolnej kwocie. WWF na pewno rozdysponuje to na coś, co będzie w danym momencie najbardziej potrzebne. Numer konta: 58 1030 1999 7111 1445 0000 0000 oraz dane: Fundacja WWF Polska, ul. Usypiskowa 11, 02-386 Warszawa.
Natomiast, jeśli nie dysponujecie pieniędzmi to nic straconego! Jest wiele darmowych akcji, które również mają wpływ! Warto zatem obserwować profil na Facebook'u albo na Instagramie, aby być na bieżąco i niczego nie przegapić.

Najbliższą akcją, do której możecie się przyłączyć jest "Godzina dla Ziemi WWF", działająca w tym roku jako #GodzinaDlaBałtyku. Niestety, co raz więcej istot morskich umiera... Nie ma co ukrywać, że najczęstszym problemem są sieci widmo oraz brak zrównoważonego rybołówstwa, do czego sami się przyczyniliśmy. Dlatego, 27 marca o godzinie 20.30 odbędzie się akcja zgaszenia światła na godzinę. Wiadomo, że taka chwila zbyt wiele nie zmieni, jednak pokaże, że nie jesteśmy obojętni. Pamiętajcie, że ważna jest również symbolika.

Zachęcam zatem do wzięcia udziału w akcji oraz podpisania petycji w sprawie Bałtyku. Wszelkie informacje znajdziecie oczywiście na oficjalnej stronie WWF Polska o TUTAJ.

*Źródło zdjęć: wwf,pl, facebook.com/WWFpl, zdjęcie własne*
*Źródło tekstu: wwf.pl, pomagam.wwf.pl, wikipedia.org*

Czy słyszeliście o WWF?
Często bierzecie udział w akcjach charytatywnych?
Co sądzicie o takich wpisach?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Już za dwa tygodnie będziemy obchodzić kolejne urodziny bloga.
Nie zapomnijcie się pojawić.

Nowe wpisy w piątki o 17!

A jeśli nie widzieliście ostatniego wpisu to zapraszam.

Trzymajcie się ciepło,
Wasza Adrasteja

piątek, 19 marca 2021

MAYDAY, 365 DNI, WSZYSCY MOI PRZYJACIELE NIE ŻYJĄ | PRZEGLĄD FILMÓW #6

MAYDAY, 365 DNI, WSZYSCY MOI PRZYJACIELE NIE ŻYJĄ | PRZEGLĄD FILMÓW #6

Witajcie Kochani! Jakie macie plany na dzisiejszy dzień? Swój zaczęłam od przesłuchania najnowszej płyty Justina Biebera "Justice" i powiem Wam, że mimo tego, że słucham go od ponad dziesięciu lat to wciąż mnie zaskakuje, a każda nowa piosenka sprawia niesamowitą radość. Naprawdę życzę każdemu takiego przywiązania do idola.

Słuchanie tej płyty uświadomiło mi również jak bardzo tęsknię za koncertami... Nawet za tym staniem w gigantycznych kolejkach! Ogromnie liczę na to, że małymi kroczkami w końcu wrócimy do tej normalności i będziemy na nowo przeżywać chwilę ze znajomymi, bawić się i czuć.

W dzisiejszym poście ponownie skupimy się na przeglądzie filmowym. Jednak tym razem będą to polskie produkcje! Znana komedia, ale również mocno kontrowersyjne tytuły. Jeśli jesteście ciekawi mojego zdania na ich temat to serdecznie zapraszam Was do przeczytania tego wpisu.

Mayday (2019)
Komedia | Dramat
113 minut

Mayday (2019) to polski film komediowy, adaptacja sztuki teatralnej Raya Cooneya o tym samym tytule. Historia opowiada o Janku Kowalskim - pechowym taksówkarzu z Warszawy, który posiada dwie żony - Marysię z Rozalina oraz Basię z Warszawy. Nieszczęśliwy wypadek, podczas którego ginie walizka pieniędzy doprowadza do niezłych kłopotów... Obejrzyj zwiastun.

Dwie żony i komedia? To brzmiało bardzo dobrze, dlatego też pokusiłam się na te ekranizacje. Po za tym, nie ukrywam, że byłam niesamowicie ciekawa, czy fakt posiadania dwóch żon naraz się wyda, no i w jaki sposób. Oczywiście, doczekałam się odpowiedzi na to pytanie, a finał nie zawiódł mnie. Dodatkowo, jak to na polską komedię przystało, w roli głównej możemy zobaczyć Piotra Adamczyka, który moim zdaniem jest naprawdę bardzo dobrym aktorem i w tej roli również sprawdził się świetnie! Naprawdę przyjemny i lekki film z humorem. Polecam!

365 dni (2020)
Erotyczny
116 minut

365 dni (2020) to polski film erotyczny na podstawie bestsellerowej powieści Blanki Lipińskiej pod tym samym tytułem. Film opowiada o Laurze Biel - dyrektorce sprzedaży, która wraz ze swoim chłopakiem oraz dwójką przyjaciół wyjeżdża na wakacje na Sycylię. Jednak w dzień swoich urodzin, kobieta zostaje porwana przez szefa sycylijskiej rodziny mafijnej - Massimo. Mężczyzna daje Laurze 365 dni na pokochanie go. Obejrzyj zwiastun.

Tytuł zapewne wielu z Was dobrze znany, ale niesamowicie kontrowersyjny. Zwłaszcza słynna scena stewardesy z Massimo, której wolałabym nie komentować. Czy film to zwykła podróbka Greya? No nie do końca. Fabuła, jak i sposób poznania się tych dwóch par jest zupełnie inna. Jednak mężczyźni bardzo podobni do siebie - przystojni, bogaci, z szurniętą eks na koncie. No i nie zapominajmy o tym, że jednak jest to film erotyczny, więc musimy być przygotowani na wiele scen łóżkowych. Choć wydaję mi się, że tutaj ich tak dużo nie ma w porównaniu do pierwszej części Greya. W każdym bądź razie ciężko mi się ogląda takie filmy. Takie przedmiotowe traktowanie kobiet i ich naiwność są bardzo mocno widoczne... I moim zdaniem niesmaczne. Osobiście, nie polecam...

Wszyscy moi przyjaciele nie żyją (2020)
Czarna komedia
96 minut

Wszyscy moi przyjaciele nie żyją (2020) to polski film z gatunku czarna komedia, którego premiera miała miejsce na platformie Netflix. Ekranizacja opowiada o pewnej imprezie noworocznej, gdzie spotyka się paczka przyjaciół. Jednak seria szalonych wydarzeń wydobywa na jaw sekrety, łamie serca i prowadzi do wielkiego, dramatycznego finału. Obejrzyj zwiastun.

Nie ukrywam, że rzadko, kiedy spotykam się z filmami w kategorii czarna komedia. Po za tym, nie oglądałam żadnej ekranizacji z Julią Wieniawą, która w ostatnich latach jest mocno rozchwytywana, dlatego postanowiłam obejrzeć te produkcje. Niestety, ten film to była jakaś pomyłka. Strasznie, ale to strasznie się przy nim męczyłam i w połowie miałam ochotę wyłączyć. Jednak staram się oglądać do końca, z nadzieją, że będzie lepiej... Nie wiem, w którym momencie pojawił się tam humor, ponieważ film oglądałam z ogromnym zażenowaniem. Po za tym mnóstwo scen seksu, gdzie każdy współżył praktycznie z każdym... Natomiast, zaintrygowała mnie postać Pizza Boy'a, która była niezwykle przykra, a jego historia niestety również skończyła się tragicznie. Ciężko mi powiedzieć do jakich odbiorców jest skierowana ta produkcja i o czym tak naprawdę jest fabuła. Osobiście, bardzo się zażenowałam i nie polecam!

*Źródło zdjęć: filmweb.pl, kino.trojmiasto.pl, granice.pl, telemagazyn.pl*

Widzieliście, któryś z powyższych filmów?
Co o nich uważacie?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Zapraszam serdecznie na mojego Instagrama.

Nowe wpisy w piątki o 17!

A jeśli nie widzieliście ostatniego wpisu to zachęcam do przeczytania.

Już za trzy tygodnie będziemy obchodzić kolejne urodziny bloga.
Prawdopodobnie odbędzie się rozdanie, dlatego zapraszam!

Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja

piątek, 12 marca 2021

Krem do rąk ORIFLAME z olejkiem z ROKITNIKA | OBLICZE PIĘKNA

Krem do rąk ORIFLAME z olejkiem z ROKITNIKA | OBLICZE PIĘKNA

Witajcie Kochani! Jak Wam mija tydzień? U mnie znowu dosyć pracowicie, jednak znalazłam też trochę czasu na bloga i bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ udało mi się delikatnie zmienić jego wygląd! Jak już może zauważyliście, postawiłam na zielony, bardziej żywszy nagłówek oraz pasujące do niego zdjęcie profilowe - uśmiechnięte, na tle natury.

Dodatkowo uaktualniłam zakładkę "o mnie", profile społecznościowe oraz informacje po prawej stronie. Starczyło mi również czasu na delikatne poprawki wizualne i stylistyczne postów z 2015 roku. Nie zapomniałam także o dodaniu etykiet, które na pewno ułatwią Wam odnalezienie wpisów w swojej ulubionej kategorii.

Dzisiaj natomiast zajmiemy się kosmetyczną recenzją. Okazało się, że ostatni taki wpis pojawił się tutaj prawie rok temu! Dlatego, przyjrzymy się bliżej kremowi do rąk z firmy Oriflame, którą na pewno wielu z Was kojarzy. Zapraszam do czytania.

ORIFLAME ochronny krem do rąk z olejkiem z rokitnika

"Zapewnij swoim dłoniom ochronę i odpowiedni poziom nawilżenia. Inspirowany tym, co najlepsze w naturze krem do rąk z naturalnym, bogatym w witaminę E olejkiem z rokitnika pomaga odnawiać, nawilżać i odżywiać suchą skórę, a także chroni ją i zmiękcza, odsłaniając piękno dłoni."

Cena: 16,90 zł
Pojemność: 75 ml
Termin ważności: 12 miesięcy

Pierwsze, co wzbudziło moje zainteresowanie to piękna, pomarańczowa szata graficzna. Natomiast, jest to standardowy krem o pojemności 75 ml, a w nim również delikatnie pomarańczowa maź. Produkt ma bardzo lekką, wręcz chwilami wodnistą konsystencje, co nie każdemu może przypaść do gustu. Z uwagi na tę nietypową konsystencje nie trzeba go nakładać dużo, nie zostawia tłustej powłoki oraz bardzo szybko i dobrze się wchłania. Krem na pewno ma zapach dosyć specyficzny. Taki kremowy z połączeniem rokitnika, dający kwaśno-gorzki i świeży efekt. Nie dla wszystkich. Z samego działania jestem zadowolona. Moja skóra jest po nim zdecydowanie nawilżona i odżywiona.

Skład: Woda | Gliceryna | Trigliceryd kaprylowo-kaprynowy | Alkohol cetylowy | Dimetykon | Stearynian glicerolu SE | Alkohol stearylowy | Olej kokosowy | Stearynian etyloheksylu | Perfum | Ester alkoholu cetylostearylowego i kwasu octowego | Metyloparaben | Imidazolidyno mocznik | Alkohol cetylowy oksyetylenowany 20 molami tlenku etylenu | Karbomer | Propylnoparaben | Kwas stearynowy | Kwas palmitynowy | Mirystynian izopropylu | Wodorotlenek sodu | Olej z owoców rokitnika | Kwas archaidowy | Kwas laurynowy | Kwas mirystynowy | Fenoksyetanol | Oranż kwasowy II
Podsumowując, kosmetyki marki Oriflame mają przeróżne opinie. Często można znaleźć produkty z nieprzyjemnym składem i działaniem. Jednak zdarzają się takie przyjemniaczki jak ten. Zwłaszcza, że często jest w promocyjnej cenie (nawet do połowy taniej). Oprócz tego, w składzie znajdziemy wiele przyjemnych składników, ale również alkohole... Spokojnie! One z tych dobrych, nie szkodliwych. Szkoda jedynie, że pojawił się fenoksyetanol oraz że olej z owoców rokitnika jest prawie pod koniec składu. Jednak krem sprawdził się u mnie naprawdę bardzo dobrze, mimo wielu negatywnych opinii w Internecie. Na pewno będę po niego sięgać, gdy znowu pojawi się w okazyjnej cenie.

*Zdjęcia autorskie*

Mieliście okazje testować?
Co myślicie o marce Oriflame?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam serdecznie na mojego Instagrama.

Pamiętajcie, że nowe wpisy w piątki o 17!

A jeśli nie widzieliście ostatniego wpisu to zachęcam do przeczytania.

Pięknego dnia,
Wasza Adrasteja

piątek, 5 marca 2021

Drzemie w nas PIĘKNO | PRZEMYŚLENIA

Drzemie w nas PIĘKNO | PRZEMYŚLENIA

Witajcie Kochani! Jak tam Wasze samopoczucie? Zaczęliście już robić jesienne porządki w szafach? A może dopiero się do tego zbieracie? Mi się ostatnio udało wybrać do rodziców i pobrać parę wierzchnich, letnich ubrań. Niestety, nie nacieszyłam się nimi za długo, bo znów nadszedł ten nieprzyjemny chłód, który mam nadzieję, że jak najszybciej zniknie!

8 marca już niedługo, a co za tym idzie? Dzień Kobiet! Powiem Wam szczerze, że kompletnie wypadło mi to z głowy... Mam wrażenie, że z wiekiem człowiek zapomina o sobie, swoich potrzebach oraz zachciankach. Skupia się na innych czy też po prostu na codziennym życiu... W sumie, to przykre. W żadnym etapie życia nie powinniśmy stawiać siebie na dalszym planie, ponieważ to często doprowadza do różnego rodzaju kompleksów i braku wiary.

Dlatego, dzisiejszy wpis poświęcimy pięknu, które drzemie w każdym z Nas. Zapraszam do czytania i oglądania zdjęć.
Często zdarza się, że nie potrafimy sobie powiedzieć komplementu. Pojawia się jakiegoś typu bariera. Patrzymy w lustro, nie widzimy piękna... A tak naprawdę nie potrafimy go dostrzec, bo to wszystko siedzi gdzieś głęboko w Nas, w naszych głowach. Pokonywanie barier jest ciężkim procesem, ale możliwym do wykonania. Nie zapominajcie nigdy o tym.

"Prawdziwe piękno to rzadkość, nieczęsto dostrzegana przez tego, kto jest jego posiadaczem."

Pewnie, usłyszany komplement z ust innego człowieka wydaje się bardziej wartościowy. Przecież nie słyszy się ich na co dzień. Jednak to, co my myślimy także jest ogromnie ważne! Stroimy się i upiększamy przede wszystkim dla siebie, nie dla innych.
Oczywiście, nie bądźmy powierzchowni. Piękno ma wiele znaczeń. Nie oznacza tylko naszego zewnętrznego wyglądu. Naszej szaty, która Nas zdobi. Przede wszystkim to nasz charakter, dobre gesty, empatia...

"Piękno to kwestia gustu. Nie zawsze widać je na pierwszy rzut oka."

Okazuje się, że nie tylko piękno zewnętrzne jest nam ciężko zaakceptować, ale również wewnętrzne. Skąd te ciągłe wątpliwości? Niepewność? Strach przez brakiem akceptacji od drugiego człowieka. Nie bójmy się wyrażać siebie. Nawet, jeśli czasem wydaje nam się to kompletnie szalone.
Kompleksy to rzecz normalna, jednak warto stawić im czoła i małymi kroczkami dążyć do celu. Wiadomo, nie stanie się to z dnia na dzień. Na pewno będzie ciężko... Pod górkę... Jednak w końcu doprowadzi Nas do tego zwycięstwa. Gwarantuję, że nasz codzienny humor, dzięki temu będzie choć odrobinę lepszy.

"Wewnątrz każdej bryły węgla tkwi diament, który czeka, żeby się wydostać."

Piękno. Niby nic, a jednocześnie tak wiele. Ta jedna cecha, potrafi doprowadzić do wielu skrajnych emocji. Jednak pamiętajcie, że każdy z Nas jest wyjątkowy i piękny na swój sposób, niezależnie od płci, wieku czy też kraju pochodzenia.

Sukienki: sugarfree.pl | Buty: CCC
Miejsce: Pole Mokotowskie w Warszawie
Fotograf: Adam Brzóska - Facebook | Instagram | Portfolio

Macie plany na Dzień Kobiet?
Jak z Waszymi kompleksami?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam serdecznie na Instagrama mojego oraz Karoliny.

Pamiętajcie, że nowe wpisy w piątki o 17!

A jeśli nie widzieliście ostatniego wpisu to zachęcam do przeczytania.

Ściskam Was mocno,
Wasza Adrasteja

Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger