Cześć Kochani w tych ostatnich dniach listopada! Nie mogę uwierzyć, że już za chwilę będą święta. Macie już kupione prezenty czy wolicie zabierać się za to w grudniu? A może jesteście osobami, które szaleją na zakupach w ostatnim przedświątecznym tygodniu? Ja przeważnie planuję sobie wcześniej, co i dla kogo kupuję. Choć czasami się zdarza dokupywanie kilku drobiazgów na ostatnią chwilę. Ale raczej staram się tego nie robić, aby zaoszczędzić sobie niepotrzebnego stresu i w 100% wykorzystać ten czas w dobrej, świątecznej atmosferze.
W tym roku mimo, że działo się wiele złych rzeczy w moim życiu, to starałam się go urozmaicić jak tylko mogłam. Zwłaszcza, że oficjalnie zakończyliśmy stan epidemii w Polsce, która miejmy nadzieję, że nie wróci już w najbliższych miesiącach i latach... W związku z tym zostały zniesione wszelkie ograniczenia i wszystkie największe muzyczne wydarzenia mogły się odbyć! Przykładowo w jednym z ostatnich wpisów opisałam Wam Sunrise Festival, na którym bawiłam się niesamowicie. Natomiast to niejedyny festiwal, w którym wzięłam udział w tym roku! Dlatego dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejny, a mianowicie Transmission!
Co to jest Transmission Festival?
Transmission to cykliczny festiwal muzyki trance, progressive trance, tech-trance i psytrance, odbywający się w halach. Co roku przyciąga tysiące gości do swojej macierzystej siedziby O2 Areny w Pradze. Od 2014 roku Transmission Festival rozszerzył się na świat i obecnie odbywa się na trzech kontynentach - w Europie, Azji i Australii. Przede wszystkim, słynie z wysokiej jakości sprzętu, z synchronizowanych efektów specjalnych - pokazów świetlnych, laserowych oraz pirotechnicznych. Dodatkowo, festiwal, co roku zmienia temat przewodni imprezy, który prowadzi fanów w nocną podróż po danej fabule.
Jak dostać się na festiwal?
Z racji, że Transmission od kilku lat obydwa się w różnych miejscach na świecie to ciężko odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. Jednak w dzisiejszym wpisie chciałabym skupić się na tegorocznej edycji, która miała miejsce po raz pierwszy w Polsce, a dokładnie w Ergo Arenie. Jest to hala znajdująca się na granicy dwóch miast - Sopotu i Gdańska, w województwie pomorskim. Zależnie od tego, skąd się wybieramy mamy do wyboru - samolot, pociągi oraz autokary. Będąc już w Trójmieście poruszać się możemy:
►SKM (Szybką Koleją Miejską) - przystanek Sopot Wyścigi albo Gdańsk Żabianka AWFiS,
►autobusem - nr 148, N12 - przystanek Gospody, nr 227 - przystanek Pomorska, nr N4 - przystanek Jelitkowo,
►tramwajem - nr 2, 4, 5 - przystanek Gospody/Pomorska, nr 6, 8 - przystanek Osiedle Wejhera,
►Taxi, Uberem, Boltem, Free Now - wszystkie te usługi dostępne są w Trójmieście.
Jak wygląda teren festiwalu?
Festiwal tak jak wspomniałam wyżej odbywa się w różnych miejscach, ale zawsze na krytej hali. Obiekty te nie potrzebują specjalnie przygotowanych punktów gastronomicznych czy obiektów sanitarnych, bo to oferuje arena na miejscu. Tak samo nie ma ozdób czy wymyślnego wystroju. Główną atrakcją jest scena i przygotowanie jej pod względem efektów specjalnych, które robią największe show.
Moje odczucia
Na festiwal szłam z wielkimi oczekiwaniami ze względu na to, że po raz pierwszy miał się odbyć w Polsce, w dodatku bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania. Po za tym świadomość, że jest to międzynarodowy format - już robił na mnie niesamowite wrażenie! Tematyka, która była wybrana na ten festiwal to "Behind the Mask", dlatego przy każdym artyście pojawiał się inny motyw. Przykładowo Marvel czy też Anubis! Bilety na to wydarzenie sprzedawały się bardzo szybko. W dniu przedsprzedaży nie było już pierwszej i drugiej puli! Czy było warto? Zdecydowanie! Arena była wypełniona po brzegi. Choć na jednym zdjęciu możecie zobaczyć trochę luzu, ale zdjęcie było wykonywane po godzinie 4, czyli po dziesięciu godzinach trwania imprezy. Muzyka jak i efekty specjalne zdecydowanie przypadły mi do gustu. Byliśmy nawet świadkami niezwykłych zaręczyn na scenie podczas setu Marlo. Jedyny minus to szatnie, a właściwie ludzie nie umiejący się zachować i stanąć w kolejce przez co spędziliśmy kilkadziesiąt minut, nim oddaliśmy nasze kurtki...
Stylizacja
Dzięki temu, że festiwal odbywa się na hali można poeksperymentować ze stylizacją. Jednak ja wolałam postawić na wygodę i ciepło, w razie gdyby na hali klimatyzacja działała za bardzo, a powrót do domu okazałby się dosyć chłodny. Zwłaszcza, że odbywał się jesienią, a dokładnie 29 października 2022 roku.
►Ubrania: błyszczący, różowy crop top z New Yorkera, prześwitujący, niebieski top z różowymi buźkami z House'a, różowe spodnie z czarnymi zamkami i metalowymi zdobieniami z New Yorkera (miałam je również na Sunrise Festival).
►Buty: Nike Court Borough Low 2 SE1 White&Pink Foam z Deichmann.
►Dodatki: gwiazdki z Allegro, kryształki i gwiazdki z Chińczyka.
*Źródło zdjęć: Facebook Transsmision Festival (fotograf Palci), zdjęcia własne*
Byliście kiedyś na jakimś festiwalu?
Lubicie na nie jeździć?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
W wolnej chwili zapraszam na mojego Instagrama oraz do pozostałych wpisów.
Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja