środa, 19 grudnia 2018

GRINCH | RECENZJA FILMU

GRINCH | RECENZJA FILMU
"Grinch" - to historia zrzędliwego, zielonego stwora, który marzy tylko o jednym - by zepsuć Święta Bożego Narodzenia. Film posiada zabawną, pełną ciepła fabułę z olbrzymią dawką optymizmu. Ekranizacja powstała na podstawie świątecznej książki "Dr. Seuss"

W skrócie - Mieszkańcy Ktosiowa oczekują Bożego Narodzenia, a zielony stwór Grinch robi wszystko, by je zepsuć.

Gatunek: Animowany | Familijny | Komedia
Czas: 90 minut
Grinch to postać bardzo nietypowa. Mieszka w jaskini na wzgórzu, a jego jedynym kompanem jest pies - Max. Nie za bardzo przepada za Ktosiowem, a zwłaszcza w czasie świątecznego zamieszania. Niestety, zmuszony jest się udać do niego w celu uzupełnienia zapasów żywieniowych. Na samą myśl ma ponurą minę... Zaraz, zaraz... On ciągle ma ponurą minę! A swoje smutki uwielbia zajadać.
Od początku tej animacji zastanawiałam się: "Dlaczego on jest taki ponury?". Na szczęście na odpowiedź nie trzeba było czekać zbyt długo, ponieważ twórcy praktycznie już na samym początku obdarowują nas tą informacją. Jak się zapewne domyślacie, Grinch miał przykre dzieciństwo, a święta baaardzo źle mu się kojarzyły... Dlaczego? Tego już Wam zdradzać nie będę. Chyba, że ktoś już zna książkową wersję Grincha to nie będzie zaskoczony.
W tym roku, Ktosiowo zaplanowało, że święta będą obchodzone trzy razy huczniej niż dotychczas - ogromna choinka z wielkimi ozdobami, mnóstwo kolorowych światełek, masa prezentów, no i oczywiście kolędy. Wyobraźcie sobie zatem jaki to był horror dla naszego zielonego stworka, który tak bardzo nienawidzi świąt...

Oczywiście, Grinch nie mógł przegapić okazji i wpadł na genialny pomysł, który jego zdaniem był jedynym sposobem na uciszenie Ktosiowa, czyli KRADZIEŻ ŚWIĄT, a nawet uprowadzenie Świętego Mikołaja!
Żeby nie było zbyt nudno i ponuro, film dzieli się na dwie części, gdzie w pierwszej opowiadana jest historia Grincha, a w drugiej Cindy-Lou - małej mieszkanki Ktosiowa, która ma specjalne życzenie do Świętego Mikołaja. Dziewczynka uważa, że musi mu to powiedzieć osobiście, dlatego planuje schwytać Gwiazdora. Pomagają jej w tym przyjaciele. Jednak gdy nadchodzi dzień świąt to zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a historia powoli łączy się w jedną całość.
Podsumowując, Grinch jest naprawdę bardzo pozytywnym filmem, mimo że główny bohater może się wydawać dosyć smętny. Za to podobał mi się jego piesek, którego też było pełno w tej ekranizacji! Co do wyboru filmu to na seans wybrałam się przypadkiem z okazji święta kina i nie żałuję! Miło było się pośmiać, a przy okazji przypomnieć sobie, co najbardziej liczy się w Boże Narodzenie - czas spędzony z bliskimi. Jeśli ktoś się waha to niech tego nie robi i śmiało idzie, bo jest to film dla ludzi w każdej grupie wiekowej!
*Źródło zdjęć: Google grafika*

Oglądaliście? A może macie zamiar?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!


Z racji, że nie pojawi się już żaden post przed świętami to chciałabym Wam złożyć życzenia!
Życzę Wam przede wszystkim szczęścia i miłości.
Aby czas spędzony był z rodziną w wyjątkowej atmosferze.
Abyście nie rezygnowali ze swoich pasji i mieli na wszystko czas.
A przede wszystkim dużo zdrowia i energii w Nowym Roku.

Jeśli macie ochotę to wpadajcie na Instagrama.

Mam nadzieję, że Nowy Rok mi również przyniesie energię i siłę,
bo boli mnie to jak zaniedbuję to miejsce i Was...

Trzymajcie się ciepło,
Wasza Adrasteja

niedziela, 9 grudnia 2018

BRIGHT, #REALITYHIGH, THE KISSING BOTH, MĘSKA PACZKA | PRZEGLĄD FILMÓW #1

BRIGHT, #REALITYHIGH, THE KISSING BOTH, MĘSKA PACZKA | PRZEGLĄD FILMÓW #1
Dwa tygodnie temu napisałam posta, w którym troszkę ponarzekaliśmy na jesienną chandrę, a tymczasem mamy już grudzień i zbliżamy się do świąt. Ostatni tydzień spędziłam na chodzeniu po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla bliskich, a wczoraj wzięłam się za ich pakowanie. A jak jest u Was? Macie już wszystko przygotowane?

Jak zdążyliście zauważyć, od pół roku jestem wielką fanką Netflixa. Tak jak kiedyś byłam fanką kina i filmów, to teraz nie potrafię się odkleić od seriali. Na szczęście, nie jestem żadną maniaczką i potrafię wychodzić z domu!

Z racji, że nie chcę, aby filmy odeszły w nie pamięć to postanowiłam, co jakiś czas robić taki przegląd ekranizacji, które można znaleźć na Netflixie. Jednak zwykłe recenzje także będą się pojawiały, ale to w przypadku kinowych filmów lub wartych uwagi. Zatem zapraszam!



BRIGHT
Bright to amerykański kryminalny film wyprodukowany dla platformy Netflix. Opowiada o alternatywnej teraźniejszości, w której ludzie współistnieją z innymi rasami (orkami, elfami, centaurami, goblinami, krasnoludami, wróżkami i smokami). Magia jest znana, ale rzadko spotykana, ponieważ magiczne różdżki są niezwykle rzadkie i tylko specjalne osoby znane jako "Brights" mogą sobie z nimi poradzić i nimi władać. Główni bohaterzy to człowiek i ork (dwóch policjantów), którzy usiłują pokonać dzielące ich różnice, aby wspólnymi siłami zapobiec niebezpieczeństwu zagrażającemu światu.

Od razu mówię, że nie przepadam za tego typu filmami, jednak wszelkie reklamy i pozytywne recenzje - bardzo mnie zachęciły i postanowiłam go obejrzeć. Moim zdaniem nie było źle, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Po za tym przez jakąś część filmu nie rozumiałam o co chodzi - kto, kogo ściga, dlaczego i o co w tym wszystkim chodzi. Brakowało mi w tym wszystkim sensownego wytłumaczenia albo chociażby opisu takiego jak napisałam wyżej. Najlepiej byłoby jakby podzielili ten film na dwie części - pierwsza wyjaśniająca, a druga z akcjami. Jednak na efekty specjalne oraz wykreowanie postaci nie można było narzekać. Uważam, że przeciętniak.



#REALITYHIGH
#REALITYHIGH to również film platformy Netflix. Opowiada o Dani - wzorowej uczennicy, która w końcu nawiązuje relację z chłopakiem, w którym od dawna się podkochuje. To wyraźnie nie podoba się jego byłej dziewczynie, która jest gwiazdą Internetu. Film ukazuje jak pod wpływem innych ludzi można się zmienić oraz jak media społecznościowe potrafią zniszczyć życie drugiego człowieka.

W tym przypadku, zwiastun potrafił streścić cały film. Jednak nie zraziłam się, bo miałam ochotę na coś lekkiego. Niestety, troszkę się na nim przejechałam... #REALITYHIGH to typowy film dla nastolatek, które wciąż przeżywają z główną bohaterką wzloty i upadki w miłości oraz przyjaźniach. Był bardzo przewidywalny i nie pokazał nic nowego, a naprawdę mógłby mieć potencjał. Po za tym strasznie mi się dłużył... Słabiutki.



The Kissing Booth
The Kissing Booth to amerykańska komedia romantyczna na podstawie powieści Beth Reekles. Film miał swoją premierę tego roku na serwisie Netflix. Elle przyjaźni się od zawsze z Lee, ale wkrótce wszystko wymyka się jej spod kontroli, gdy łamie ich wspólnie stworzony kodeks. Zakochuje się w jego bracie o imieniu Noah poprzez tytułową - całuśną budkę. Ich relacja to typ zakazanej miłości, a Elle nie ma pojęcia co robić.

Na początku myślałam, że film będzie dotyczył ostatnio popularnego "friendzone". Jednak było to miłe zaskoczenie, gdy okazało się, że chodzi o dziecięcy kodeks. Sam pomysł z całuśną budką także intrygujący. Niestety, strasznie mnie denerwowała główna bohaterka - jej zachowanie i niezdecydowanie... Natomiast film był niezły. Młodzieżowy, ale dosyć przyjemny. Szkoda tylko, że nie było aż tylu śmiesznych momentów.



Męska paczka
Męska paczka to kolejna komedia na platformie Netflix. Na początku miał być to zwykły męski wypad. Jednak plany lekko się pozmieniały i do biwaku dołącza para dziewczyn. Podczas jednego z wieczorów dochodzi do niefortunnego wypadku, w którym jeden z bohaterów traci swojego członka. Trafia do szpitala, lecz lekarzom podarowano pudełko z nie tą zawartością. Paczka przyjaciół postanawia zaryzykować wszystko, aby oddać cenny narząd, zanim będzie za późno.

Ten film włączył mi mój chłopak i nie miałam pojęcia o czym będzie. Byłam w głębokim szoku, kiedy dowiedziałam się, że tematem przewodnim będzie obcięty członek. Przyznam, że temat bardzo oryginalny, lecz zarazem dosyć niesmaczny. Jednak strasznie się uśmiałam. Praktycznie non stop można było się uśmiechnąć. Film naprawdę dobry, lecz chwilami lekko obrzydliwy.

Oglądaliście któryś z powyższych filmów?
A może Was zaciekawiły?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

sobota, 24 listopada 2018

NIE MA FAL

NIE MA FAL
Fal. Nie ma fal. Nie ma fal... Chyba każdemu ta piosenka zawróciła w głowie i choć raz ją słyszał. Dla jednych jest to utrapienie, dla drugich coś przyjemnego. Osobiście nic do niej nie mam, bo uwielbiam twórczość Podsiadło, jednak nie o tym chcę dzisiaj pogadać!

Jesień kojarzy się z taką monotonią i chandrą. Niestety, co roku mnie dopada. Nieważne jakbym się starała to i tak złapie mnie w swoje sidła i to właśnie znów się stało. Obowiązki szkolne w ostatniej klasie, w dodatku maturalnej zaczęły mnie przytłaczać, nie zapominając o egzaminach zawodowych.
Często wspominam wakacje i ciepłe dni. Próbuje wtedy choć na chwilę zapomnieć o smutkach i wszelkich kłopotach wokół. Lato to moja ulubiona pora roku i to właśnie wtedy czuję się najlepiej. Tak beztrosko. Jakbym była wolna.

Słońce, ciepły wiatr, piasek pomiędzy palcami i szum fal. Brakuje mi tego. Ostatnio przechadzając się bulwarem zrozumiałam, że życie to ciągłe wzloty i upadki. Raz pojawia się tęcza, a za chwilę zaczyna padać deszcz. Ale grunt to tak naprawdę znaleźć złoty środek i nie zgubić się w tym wszystkim. Nie dać się zwariować tej jesiennej monotonni.

A teraz pozostawiam Was ze zdjęciami, które wykonane zostały w maju, kiedy towarzyszyła mi ta piękna pogoda, za którą tak bardzo tęsknię.

Umiecie przeciwstawić się jesiennej chandrze?
A może wcale Wam nie przeszkadza?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

środa, 7 listopada 2018

KOBIETA - płeć piękna | ROSEGAL

KOBIETA - płeć piękna | ROSEGAL
My kobiety często lubimy sobie ponarzekać. Na otoczenie, ludzi wokół, a najbardziej na Nas same. Ciągle znajdujemy masę wad oraz dostajemy kompleksów. Myślimy o tym, co musimy w sobie zmienić, aby wyglądać perfekcyjnie. A u schyłku nerwów zastanawiamy się: "dlaczego nie urodziłam się facetem?". Założę się, że każda z Nas choć raz w życiu myślała jak to nim być i jak to oni w życiu mają prościej. Przecież kobieta nie ma kompletnie żadnych zalet!

Jednak na ratunek przychodzę ja. Kobieta, która właśnie trochę męczy się z bólami menstruacyjnymi, a chcę Wam opowiedzieć o zaletach bycia płcią piękną. Ale najpierw poopowiadamy sobie o wadach, aby troszkę ponarzekać i wyrzucić z siebie wszystkie złe emocje. Zaczynamy!
WADY
Miesiączka
Trzeba przyznać, że krwawienie, co miesiąc nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Przychodzi sobie w jak najmniej oczekiwanym momencie naszego życia, brudząc przy tym nasze ulubione spodnie i psując plany. Nie wspomnę o bólu towarzyszącym przy naszej drogiej przyjaciółce, który muszą znosić niektóre kobiety.

Rodzenie dzieci
Ten punkt może wydać się dosyć kontrowersyjny, jednak na wielu forach czytałam, że większość z Nas podpina ten punkt pod wady i ja się z tym zgadzam. Osobiście jeszcze nie rodziłam, ale słysząc opowiastki od innych kobiet oraz oglądając te sceny w filmach jestem wręcz przerażona! Jednak cały proces ciąży podpięłam niżej pod zalety.

Stereotyp kury domowej
Kobieta ma być w domu, wychowywać dzieci, gotować i usługiwać mężowi. Od tego stereotypu na szczęście, co raz bardziej się odchodzi! Kobieta ma prawo decydować o tym czy poświęci się karierze czy domowi. Osobiście uważam, że nie ma nic złego w tym, że oddajemy się wychowywaniu dzieci, ale decyzja powinna być podjęta wspólnie przez małżonków. Szkoda, że niektórzy jednak wciąż mają to stereotypowe myślenie.

Zazdrość
Tak naprawdę tyczy to się obojga płci, ale mam wrażenie, że u kobiet jest to wyraźniejsze. Chyba jesteśmy z natury po prostu bardziej zadziorne i tyle.

Presja od świata
Kobiety mają niesamowity instynkt. Niestety przez to bywają nadopiekuńcze, co doprowadza niektórych do szału. Po za tym jest to też pewnego rodzaju presja od świata, ponieważ czujemy się za wszystkich odpowiedzialni.

Huśtawka nastrojów
Dojrzewanie, miesiączka, ciąża albo po prostu zły dzień. Codziennie możemy mieć huśtawkę nastrojów, której nie rozumieją mężczyźni, a tym bardziej my same. Skomplikowane? Takie już jesteśmy.
ZALETY
Brak obowiązku pójścia do wojska
Obrona kraju nie leży po naszej stronie, choć jak ktoś chce to oczywiście może się zgłosić. To mężczyźni w tym przypadku muszą się poświęcić. Jednak z tego, co wiem to już od paru lat nie ma obowiązkowej służby, więc ten punkt to teraz taki sobie, ale no zawsze jakiś plusik!

Wykonywanie lżejszych prac
Kobieta w kopalni lub na budowie? Raczej rzadko spotykany widok. Szczerze mówiąc chyba nawet ani razu nie widziałam ich w tych miejscach pracy. Jesteśmy z reguły delikatniejsze i tego się trzymajmy!

Szeroki wybór w sklepach
Patrząc na produkty w jakimkolwiek sklepie z ubraniami czy też butami mamy do wyboru mnóstwo wspaniałych rzeczy. Każda w innym kroju czy też kolorze. A patrząc na dział męski to ten wybór jest naprawdę skromny.

Łatwiej ukazywane emocje i uczucia
Z reguły nie mamy problemu z okazywaniem uczuć. Coś nas zraniło - płaczemy, coś nas uradowało - śmiejemy się. Faceci z reguły wolą być twardzi, że czasami wydaje Nam się, że mają kamienne serce. Nasze natomiast jest pełne ciepła, które przeradza się w opiekuńczość.

Rozchwytywanie
Znowu stereotyp, ale do dziś dnia uwzględniany. To facet ma zabiegać o kobietę, a nie na odwrót. To my jesteśmy traktowane jak księżniczki. To my dostajemy kwiaty bez okazji. To my mamy pierwszeństwo. To my w klubach mamy często darmowe wejściówki lub promocje.

Ciąża
Mimo, że ciąża bywa męcząca, to dla wielu kobiet jest darem od Boga. Moim zdaniem to wspaniałe czuć w sobie jak rozwija się nowe życie - czuć jego pierwszy dotyk i pierwsze bicie serduszka. W ciąży nie byłam, lecz w przyszłości planuję i już nie mogę się doczekać!

Możliwość ukrycia niedoskonałości
Makijaż to dla wielu kobiet wręcz wybawienie. Taka druga szansa na podkreślenie lub całkowite zmienienie urody. Nie straszne Nam są niedoskonałości, bo parę maźnięć kosmetykiem i nic nie widać.
Wczoraj przyszła mi paczuszka z ROSEGAL. Byłam zdziwiona, że tak szybko, bo minęły tylko dwa tygodnie, a z reguły jest to miesiąc! Oto w skrócie co mi przyszło:

PĘDZLE (15) - wyglądały na wytrzymałe i takie też są. Jestem strasznie z nich zadowolona. Ostatnio zaczęłam bawić się z makijażem, a moje poprzednie się po prostu rozpadają. Już nie mogę się doczekać pracy z nimi!
GĄBECZKI (10) - mój beauty blender powoli musi odejść na emeryturę, dlatego szukałam zastępstwa. Niestety, nie przeczytałam dokładnie opisu i są malutkie! Mam nadzieję, że i tak choć trochę mi posłużą.
BLUZA dla chłopaka - wspominałam, że muszę kupić prezenty na święta i tak też zrobiłam. Spodobała mi się ta bluza, gdy zobaczyłam ją na stronie! Recenzje również były same pozytywne. Zamówiłam, jednak trochę za duży rozmiar... Mam nadzieję, że i tak spodoba się mojemu chłopakowi.
POSZEWKA na PODUSZKĘ - to również prezent, który dostanie mój chłopak na święta stąd ten Św. Mikołaj. Ta poszewka tak mnie urzekła, że nie mogłam się oprzeć i musiałam ją zamówić! Czyż nie jest urocza?
A Wy co dopisalibyście do listy?
Cieszycie się ze swojej płci?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam na mojego Instagrama.

Dziękuję za poklikanie w linki:
KLIK  |  KLIK  |  KLIK KLIK

Rosegal Crazy Shopping Day 25% OFF:
RGBF1


Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

niedziela, 28 października 2018

PERUKI | UniWigs

PERUKI | UniWigs
Na wstępie, chciałabym Wam bardzo podziękować za podzielenie się swoją opinią odnośnie Halloween. Cieszę się, że większość z Was jest wyrozumiała i nie obsypuje dzieci wyzwiskami, które tak naprawdę nie są na miejscu. Muszę przyznać, że niektórych pomysły mnie bardzo zaciekawiły i z tego miejsca pozdrawiam NormalPsycho. A jak już jesteśmy w temacie Halloween i przebieranek to zapraszam dzisiaj na post o perukach!

Szczerze mówiąc nie bardzo orientuję się w tym temacie. Nie wiem jakie materiały są dobre oraz jak należy pielęgnować peruki (o ile w ogóle trzeba to robić). Jednak tak jak wspominałam wcześniej - zbieram pieniążki na prezenty dla bliskich na Święta i przez to na blogu pojawiają się sponsorowane posty. Z góry przepraszam, jeśli ktoś takowych nie lubi, ale jak widzicie, staram się je jakoś urozmaicić tematycznie tak jak w przypadku dwóch poprzednich postów.

Kto z Was lubi się przebierać? Ja jako dziecko bardzo lubiłam. Bawiłam się w pokazy mody, tworzyłam swój teatrzyk oraz uwielbiałam chodzić na bale przebierańców! Moja mama zawsze szyła mi kostiumy. Dzięki temu nigdy nie miałam stroju jak inne dziecko. Byłam jedyna w swoim rodzaju i szczerze mówiąc - podobało mi się to!

Moje włosy przeważnie były długie (wyjątkiem był okres między 3, a 6 klasą podstawówki), więc non stop można było z nimi eksperymentować, a w gimnazjum odważyłam się zrobić ombre. Moja pierwsza reakcja jak się zapewne domyślacie była: "Co ja najlepszego zrobiłam?". Jednak po jakimś czasie strasznie je polubiłam. Dlaczego o tym wspominam? Otóż myślę, że peruki są świetnym sposobem na to, aby sprawdzić się w danym kolorze oraz powoli się z nim oswoić. Dlatego dzisiaj, pooglądamy sobie asortyment ze strony UniWigs.


Główną zaletą włosów syntetycznych jest to, że są po prostu tanie. Jeśli ktoś nie chcę przeznaczać dużej sumy pieniędzy, a planuje wyglądać zjawiskowo na jakiejś imprezie to jest to doskonałe wyjście tymczasowe. Na dłuższą metę niestety nie sprawdzają się. Są nietrwałe, szybko się plączą i mechacą. Takie informacje znalazłam odnośnie tej kategorii TUTAJ. Patrząc na stronę UniWigs rzeczywiście widać różnicę cenową. Peruki syntetyczne można kupić w okolicach 100$, a naturalne natomiast w aż ponad 900$! Oto moje propozycje:
KLIK  |  KLIK  |  KLIK


Jak możecie się domyślić, w tej kategorii znajdziecie produkty, które są najczęściej kupowane przez innych. Szczerze mówiąc, ciężko było się zdecydować, ponieważ każda z nich była inna i na swój sposób wyjątkowa. Po dłuższym namyślę wybrałam swoich trzech faworytów. Oto moje propozycje:
KLIK  |  KLIK  |  KLIK


Znacie ten sklep? Zamawialiście kiedyś z niego?
Macie w domu jakieś peruki?
Lubicie się przebierać?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam Was tymczasem na Instagrama oraz do obserwacji bloga!

Już za tydzień będzie tematyczny post wraz ze zdjęciami z wakacji. 
Czekajcie cierpliwie.

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

niedziela, 21 października 2018

Co myślę o HALLOWEEN? | moja opinia | wishlist ROSEGAL

Co myślę o HALLOWEEN? | moja opinia | wishlist ROSEGAL
Październik powoli się kończy, a co za tym idzie? Niedługo Halloween! Dla jednych jest to powód do radości, dla drugich straszne utrapienie. Skąd ta nienawiść w ludziach do tego święta? Czy chcemy się dopasować do Amerykanów? Osobiście mam teorię, którą chcę się dziś z Wami podzielić. Zawsze wolałam omijać ten temat, bo wzbudza on wiele kontrowersji, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

Zacznijmy od tego, co to jest Halloween?
Halloween jest to zwyczaj związany z maskaradą. Obchodzony w wieczór 31 października. Halloween najhuczniej obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Nie należy ono do świąt urzędowych, ale cieszy się po święcie Bożego Narodzenia największą popularnością. W Polsce pojawiło się w latach 90. Głównym symbolem jest wydrążona i podświetlona od środka dynia z wyszczerbionymi zębami.
Moje nastawienie do tego święta zawsze było neutralne. Nie przeszkadza mi, kiedy dzieci chodzą po domach w upiornych przebraniach, prosząc o cukierki. Choć trzeba przyznać, że parę lat temu była dla mnie to zupełna nowość i nie wiedziałam jak mam się zachować, bo kompletnie nie słyszałam o tym święcie. Później sama postanowiłam w tym uczestniczyć i było to może tylko dwa razy. Na ludzi trafialiśmy naprawdę różnych, ale w większości byli to naprawdę chamsy mieszkańcy. Rzucali jajkami z okien do dzieci, trzaskali drzwiami, wyzywali od bachorów i diabłów. Jednak takie zachowanie było spotykane głównie u ludzi starszych. Dlaczego? Za ich czasów nie było czegoś takiego. Wyżej wspomniałam, że w Polsce pojawiło się to dopiero w latach 90. Oprócz tego jest to noc przed Świętem Zmarłych i nie każdemu może być w takiej chwili do śmiechu.
Moim zdaniem wszystko też inaczej by wyglądało gdyby kościół także nie mówił, że to złe, bo to w jakiś sposób wzywanie szatana, a dzieci trafią do piekła (tak, w niektórych kościołach można coś takiego usłyszeć). Jest to strasznie niepotrzebne buntowanie ludzi, a przecież każdy ma prawo do swojej własnej decyzji. Oprócz tego inaczej by patrzono na to święto, gdy byłoby w innym terminie, ale raczej coś takiego nie nastąpi. Przykre jest to, że z zabawy zrobiono tak ogromny szum jakby popełniono jakąś zbrodnię. Mam nadzieję, że kiedyś będziemy bardziej tolerancyjni i w jakiś sposób wszystko się unormuje tak, aby większość ludzi była zadowolona, bo zawsze jest to urozmaicenie zwykłego dnia.
Jak się zapewne domyślacie, w zagranicznych sklepach roi się od wyprzedaży dotyczących Halloween. Jednym z takich sklepów jest właśnie ROSEGAL, w którym znajdziecie przeróżne kostiumy oraz akcesoria z motywem dyń, czaszek, nietoperzy itd. Myślę, że jeśli ktoś lubi to święto to warto się zainteresować Rosegal Halloween Sale. Oto kilka moich propozycji:

KLIK  |  KLIK  |  KLIK

KLIK  |  KLIK  |  KLIK

Oprócz tego posiadam 12% kod zniżkowy:
RGNancy

A Wy co uważacie na temat Halloween?
Podobają się Wam propozycje?
Koniecznie dajcie znać w komentarzu!

Miłych zakupów kochani!

Dziękuję za poklikanie w linki.

Trzymajcie się cieplutko,
Adrasteja
Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger