wtorek, 13 marca 2018

Uwierz w SIEBIE

Na wstępie chciałabym bardzo podziękować za 100 tysięcy wyświetleń! Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Zakładając bloga nie sądziłam, że aż tyle osób będzie go odwiedzało i niecierpliwie oczekiwało nowych postów. Może i są to tylko liczby, ale one niesamowicie cieszą i motywują do dalszego działania. Oczywiście na laurach nie można poprzestać, dlatego wpadajcie na bloga, bo będzie się działo! Już za miesiąc razem będziemy świętować moje 3 lata w blogosferze, a co za tym idzie? Niespodzianka! 

Jest mi także niezmiernie miło, że tęskniliście za tematycznymi postami i byliście tak chętni do dyskusji, że Wasze komentarze nie skupiały się na jednym zdaniu, a kilku! Dlatego też dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym tematycznym postem! Dotyczyć on będzie wiary w siebie, o którą jest tak trudno. Nie przedłużając, zapraszam.

"Człowiek własną pracą i wysiłkiem do wszystkiego dojść może."

Wiadomo nie od dziś, że żeby robić wielkie rzeczy to potrzeba wiele pracy, wysiłku i przede wszystkim cierpliwości. Ludzie zrażają się nie widząc efektów. Zaczynają odpuszczać, po prostu poddawać się. Sama nie raz tak robiłam, gdy coś było dla mnie męczące i nieefektywne. Ale wiem, że to co robiłam jest złe. Jako przykład daję sobie takiego bloga. Czy gdybym odpuściła przy pierwszych postach kiedy komentowało mi góra pięć osób to byłabym wciąż tutaj? Raczej wątpię. A teraz? Jestem dumna z tego co robię i że się nie poddałam. Nic tak nie podnosi wiary w siebie jak sukcesywne zakończenie. Nawet, jeśli wiele mnie ono kosztowało.

"To, co powstrzymuje ludzi to nie jakość ich pomysłów, tylko brak wiary w siebie."

A co by było gdybym... Ciągłe dumanie. O tym co mogło być, a czego nie ma. Co mogliśmy zrobić, a zrezygnowaliśmy, bo strach Nas przeleciał. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Tak samo nie ma tylko szczęśliwego zakończenia. W każdej decyzji można znaleźć zalety, ale też i wady. Nie ma po co gdybać. Liczy się tu i teraz. Twoje decyzje. Twoje szczęście. Najtrudniejsze jest zdecydowanie się na działanie. Reszta to już tylko kwestia wytrwałości.


"By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd."

Nikt nie mówił, że sięgając po sukces wszystko będzie szło Nam jak z płatka. Wręcz przeciwnie. Życie często wystawia na próbę naszą cierpliwość i rzuca kłody pod nogi. To jest taki nasz osobisty test, który musimy przejść, aby choć w małym stopniu dotknąć tego, co pragniemy. Ale jak już wcześniej wspomniałam do tego potrzeba wiele wysiłku oraz wytrwałości. A przede wszystkim nie można się poddawać.


"Nie bój się dużego kroku. Nie pokonasz przepaści dwoma małymi."

Często nasze decyzje potrafią być trudne, skomplikowane. Boimy się zrobić duży krok naprzód. Odważyć się. Boimy się złych konsekwencji. Nie potrafimy zaufać samemu sobie. Uwierzyć w siebie. Często też komplikujemy sobie życie idąc na około, kiedy szczęście jest na wyciągnięcie ręki, na prostej drodze. Nie zawsze to, co źle wygląda takie jest. Może być to tylko nasze wyobrażenie spowodowane strachem. Dlatego nie bójcie się, uwierzcie w siebie oraz w swoje możliwości.
Sukienka: KLIK //  Kurtka: KLIK //  Buty: KLIK // 
Podkolanówki: Textil Market // Breloczek: KLIK

Jak tam z Waszą wiarą w siebie? Często się poddajecie?
Koniecznie dajcie znać!

Zapraszam serdecznie na mojego Instagrama, jeśli chcecie poznać mnie z tej prywatnej strony.

Dziękuję wszystkim za POKLIKANIE w LINKI! 

Dla przypomnienia:

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

53 komentarze:

  1. Spodobał mi się Twój przykład z blogiem. Masz rację, trzeba wytrwale dążyć do celu i nie zrażać się trudnościami, a nasze wysiłki w końcu zaowocują. :) Wiara w siebie jest bardzo ważna. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiara w siebie to coś, co buduję każdego dnia...idzie mi coraz lepiej!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oby tych wyświetleń było więcej kochana! <3
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję tak świetnego wyniku i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku doczekasz się podwójnej liczby!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne zdjęcia,gratuluje tylu wyświetleń!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję takiego wyniku! Bardzo się cieszę, ponieważ bardzo podoba mi się twój blog i życzę ci jeszcze więcej sukcesów!
    Pozdrawiam cieplutko
    Zapraszam: Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne te szpilki. Milutkiego dnia życzę Kochana ❤️

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko piękne napisałaś. Pamiętam czasu szkolne kiedy wiare w sb miałam na poziome 10 %.. z biegiem lat jest ona już na 85%.. Każdego dnia należy nad tym pracować :)
    Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny blog, gratuluje sukcesów, to bardzo fajnie, że udało Ci się aż tyle osiągnąć. Bo 100000 obserwatorów w takim czasie, to naprawdę zacny wynik.
    Dodaję bloga do obserwowanych,
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluje kochana takiej ilości wyświetleń i oczywiście 3 lat blogowania! <3 Oj tak masz racje trzeba zawsze płynąć pod prąd w życiu nie ma łatwo ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, jak jest u Ciebie ciekawie i fajnie, a bloga prowadzisz z pasją i radością, to czytelnicy to wyczuwają i wlaśnie w tak dużym gronie się pojawiają :) oooo i nie czuję, że rymuję przy okazji :) hehe

    Świetna szara ramonka i te szpiluchny z kokardką ajćććć sama dumnie bym nosiła <3

    powodzenia i buziaki :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję świetnych statystyk i 3 lat bloga!
    Ja od końca podstawówki nie mam już większych problemów z wiarą w siebie. Być może gdyby nie pewne wydarzenia, osiągnięcie tego trochę by się przedłużyło, a tak musiałam pewne rzeczy trochę szybciej zrozumieć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam bardzo podobną kurteczkę ;)
    Gratuluję świetnych statystyk, oby tak dalej! ;)

    Buziaki,
    perfectlyimperfect92.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Super breloczek. Podobają mi się zdjęcia w czarnej sukience i wysokich podkolanówkach. Strzał w 10 !

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny post!:) piękna kurteczka:):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z moją wiarą w siebie jest bardzo kiepsko, ale chociaż jak szłam na egzamin z prawa jazdy cały czas sobie w duchu powtarzałam, że dam radę :D i chyba też poczyniło się to w moim zdaniu.
    Kurteczka bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne są te breloczki. Widziałam w Empiku i aż sie zastanawiałam, czy nie kupić.
    Nie na na patrzeć na innych, najważniejsze to xzuć się dobrze we własnym ciele.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bez wiary w siebie nie wierzymy w innych

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję sukcesu :) Zasłużyłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluję liczby wyświetleń-swietne wyniki😍
    Bardzo ładnie wyglądasz 😍
    Pokojowe☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję 100 tysięcy! Jej, niezła liczba :D Mi też się taka marzy, ale na to jeszcze trochę muszę poczekać :D
    Trzeba w siebie wierzyć... Łatwo napisać, trudniej zrobić :D Wiem, bo sama do tej pory mam z tym problemy... :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem Ci, że przykład z blogiem do mnie mega trafił, bo już nie raz chciałam przestać..
    Strasznie trudną sztuką jest uwierzyć w siebie, nie wiem czy kiedykolwiek to osiągnę.
    Ale ogólnie - popieram w 100% ;)
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. "Człowiek własną pracą i wysiłkiem do wszystkiego dojść może."
    cudowny cytat, warto go sobie powtarzać! Tylko od nas zależy jak będzie wyglądać nasze życie. Cudownie wyglądasz, świetne szpilki! ♥

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję Ci postępów w blogowym świecie. Sama wiem jak trudno zdobyć czytelników. Trzeba na prawdę dużo pracy włożyć w bloga i jego istnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Powodzenia w dalszym rozwoju bloga :)
    Ładna kurtka :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratulacje tylu obserwujących, ja czasami za szybko sie poddaję, ale staram się to zmienić :)
    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja wiara w siebie ma zdecydowanie wykres sinusoidalny. Niestety jeszcze nie wiem jak nad tym zapanować.

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny wpis,gratuluję liczby wyświetleń,super szpilki ❤

    OdpowiedzUsuń
  29. Po pierwsze, Kochana: Gratuluję Ci tych wyświetleń i tych trzech lat na blogu (za miesiąc, wiem, ale i tak gratuluję już teraz!) Kawał czasu, ale pisz jak najdłużej! Ja również jestem osobą, która szybko odpuszcza, gdy widzi, że coś jej nie idzie i bierze się za inną rzecz, a później znów wracam do poprzednich i przez to mam po prostu ogrom zainteresowań. Och, tak! Jeszcze to gdybanie. Często przeglądam różne strony tylko po to, aby jeszcze bardziej zmotywować sie do czekać i przestać myśleć - czy jest to słuszne, czy nie- i wziąć się do pracy.
    Piękne zdjęcia i piękny post, bardzo ważny temat, o którym po prostu trzeba mówić. Plus te cytaty, które uzupełniają wszystko. Pozdrawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No teraz to już za tydzień stukną 3 latka. Aż ciężko w to uwierzyć jak ten czas szybko leci... Dziękuję bardzo! Póki co nie zamierzam odpuszczać :)
      Ach, wydaję mi się, że pewnie większość osób tak ma. Ale niekoniecznie potem do tego wraca. Ja mam tak samo jak Ty. Prędzej czy później będę kontynuować przygodę z danym zainteresowaniem :) A to dobrze mieć ich wiele ;) Gdybanie czasami jest słuszne, ale nie w tak błahych sprawach :)
      Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam również :*

      Usuń
  30. Z wiarą w siebie pomagamy sobie wzajemnie, z bliźniakami jest trochę inaczej ;) Ten breloczek jest cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne osiągnięcie, jednakże rozwijaj się dalej. Przecież zawsze może być lepiej.
    Każdy z nas miewa upadki, zwątpienia w samych siebie. Najważniejsze to jednak umieć się z nich podnosić. Upadki i zwątpienia niekoniecznie muszą być czymś negatywnym,to zależy jak je wykorzystamy. Może się poddać przez nie,ale i można się wzmocnić,wstać silniejszym i iść dalej!

    OdpowiedzUsuń
  32. Trzeba wierzyć. Wiara w siebie i to co się robi to już połowa sukcesu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy i fajny post ;) Życzę Ci następnych lat blogowania;)

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękny motywacyjny tekst! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Powiem prosto z mostu. Mam trochę do napisania, podzielę ten komentarz na dwie części. Pierwsza, to na temat, o wpisie który opublikowałaś :) Gratuluję wyświetleń, gratuluję stałych czytelników (bo widzę, że ich masz), gratuluję komentarzy, gratuluję obserwatorów, gratuluję wysłużonego czasu na blogu. Naprawdę jestes wspaniałą blogerką, dajesz z siebie wszystko i uwierz że to widać, w tekście, w zdjęciach. Nawet jeżeli nie wszyscy o tym piszą, na pewno doceniają twój trud i wkład włożony w bloga. Gratuluję raz jeszcze, zasługujesz na jak największe statystyki, jestem pewna że to tylko kwestia czasu kiedy się powiększą ja trzymam mocno kciuki za twój wielki blogowy sukces. Oczywiście, praca jest bardzo ważna, zawsze mówi się że 100% sukcesu to 3% talentu i 97% pracy. Można to zinterpretować na różne sposoby. Sama wiele razy gdybałam co by było, a co to będzie jak... to bez sensu. Nigdy sie nie dowiemy, jak nie spróbujemy. Nie warto bać sie porażki- człowiek uczy się na błędach i nie powinno się traktować sukcesu jak mety- jeden sukces za nami, warto walczyć o kolejne. Wysiłek, praca, wytrwałość i cierpliwość to są cechy dzięki którym zdobywa się góry, te prawdziwe i te w przenośni. Przeszkadza nam w tym strach, to prawda. Człowiek z natury się boi, zawsze towarzyszył i towarzyszyć nam będzie strach bez względu na to czy jest to strach z przed miliona lat, kiedy to ludzie bali się że nie niebo spadnie im na głowy czy też strach obecny, "boję sie zaspiewać publicznie bo mnie wyśmieją". Warto pomyśleć sobie, że życie mamy tylko jedno. Każda myśl, która przyszła nam do głowy i mówiła "zrób to" którą zignorowaliśmy z jakichkolwiek przyczyn, będzie na starość lub przed śmiercią wielkim smutkiem że chociaż nie spróbowaliśmy, kiedy mieliśmy okazję. Trzeba też wiedzieć, że mając możliwość spróbowania czegoś inni, który mieliby więcej odwagi niż my nigdy nie będą mieć takiej możliwości. Jak jest z moją pewnością siebie? Cóż, kiedyś kiedy to jeszcze chodziłam do szkoły nie miałam jej. Zawsze byłam trochę wyśmiewana, bo sporo choruję i byłam nieśmiała. Mam wiele wad w wyglądzie, a wiadomo jak na to reagują dzieciaki. Z czasem jednak wydoroślałam, zauważyłam sama w sobie inny sposób myślenia, wszystko zaczęło się w szkole średniej. Teraz, nie mogę uwierzyć w to jaka byłam nieporadna, ale brakowało mi siły. Tego co było nie da się zmienić, teraz liczy się tylko to co jest obecnie. Staram się nie wracać do przeszłości, nie potrzebnie marnować sobie nią czas tylko skupić się na przyszłości. Bardzo motywujący tekst! Napracowałaś się i to widać, naprawdę rewelacja, bardzo to doceniam. miło mi bardzo było poczytać o twoim spojrzeniu na ten cały temat. Śliczne zdjęcia, wyglądasz uroczo. 17,99 sukienka, 39,99 kurtka (poluję na podobną) 42,37 szpilki, breloczek jest wyprzedany. Poklikałam mam nadzieję że pomogłam powodzenia z dalszą współpracą! Cóż, myślę że temat dzisiejszego wpisu już opisałam w komentarzu dostatecznie, teraz przyszła pora na część drugą. Chciałam ci bardzo, bardzo podziękować. Chodzi o komentarze. Przede wszystkim zrobiło mi się bardzo miło, gdy napisałaś mi, że obejrzałaś Elfen Lied. Jako jedyna. Na 80 czy 90 komentujących osób tylko ty zainteresowałaś się tematem. To znaczy dla mnie wiele, przede wszystkim że jesteś dziewczyną otwartą na nowe tematy, nie boisz się poznawać nowych rzeczy. To się ceni, głownie w blogerach niestety nie każdy jest obdarzony tą wspaniałą cechą. Dlatego też wiele osób ma problem z pisaniem z sensem na oryginalne tematy, bo nie potrafią szukać nowych inspiracji i doznań wzrokowych :) To jedno. Po drugie, skomentowałaś mi jeden wpis, drugi i najnowszy. Bardzo rzadko zdarza się ktoś taki, jeżeli już ktoś taki jest, myślę, że trzeba traktować go jak skarb. Nie zrozum mnie źle, po prostu to było niezwykle miłe, że nadrobiłaś moje wpisy, chodź nie musiałaś. Mogłabym te odczucia zachować dla siebie, ale bardzo zależało mi na tym, by się nimi z tobą podzielić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (Oczywiście komentarz nie może mieć więcej niż 4 096 znaków a mój komentarz zajął prawie dwie kartki w wordzie, dlatego będzie w częściach) Chciałabym, żebyś wiedziała, że doceniam to co robisz w blogosferze, bo wiem o tym co robisz. Odwiedzając blogi, tak jak to regularnie robię, zauważyłam twoje komentarze na innych blogach. Nie sposób ich przeoczyć, zawsze są dłuższe niż innych. Na pewno wiesz, że sprawiasz w ten sposób radość innym blogerom. Na pewno dzięki tobie, czują że mają dla kogo pisać. Czują, że ktoś docenia ich pracę. Nawet jeżeli robisz to tylko ty, jestem ci wdzięczna bo dzięki takim osobom jak ty blogerzy żyją i to jest piękne. Nie chcę wyjść na osobę dziwną, nie wiem czy nie rozpisuję się z tym za bardzo, ale to jeszcze nie koniec. Niech inni myślą o mnie co chcą chcę żebyś ty wiedziała co ja o tym myślę. Myślę... nie nie, ja to wiem, że jesteś niesamowita i niepowtarzalna. Jedyna w swoim rodzaju, prawdziwa prawdziwa blogerka. Idealna blogerka, taka jaką wyobrażam sobie pod słowem "ideał". Dlaczego? Nie tylko dlatego, że swoimi szczerymi i ciepłymi komentarzami poprawiasz ludziom nastrój, napawasz ich weną, motywujesz do pisania. To oczywiście piękny gest, bo zmotywowani blogerzy piszą i w ten sposób blogosera działa i się rozrasta. Sama staram się to robić, zależy mi na tym bardzo bo bloguję już od prawie 10 lat i nie wyobrażam sobie, że blogosfery mogłoby kiedyś zabraknąć. Nie tej sławnej i profesjonalnej blogosfery jak Jesica Mercedes, tej małej blogosfery stworzonej z pasji jak ja i ty. Prostej, młodej ale jakże pięknej. Rozumiesz prawda? Dzięki takim osobom jak ty, wiem że wszystko to co stworzyło moją pasję przetrwa i że ja będę mogła pisać tak długo jak się tylko da, może i nawet do końca życia. Choćbym miała pisać bez sensu o totalnych pierdołach to chcę pisać, bo chyba się od tego uzależniłam i już nie będę potrafiła z tym skończyć. Dobra, nie powinnam tu pisać o sobie. Chciałam Ci też powiedzieć, nawiązując do twoich długich komentarzy na innych blogach to wstyd że dostajesz tak króciutkie komentarze. Wstyd dla niektórych blogerów, naprawdę mogliby z siebie wykrzesać więcej. Nie ważne, wiem że dajesz ludziom radość i to wszystko do ciebie wróci, prędzej czy później. Nigdy się nie poddawaj! Szkoda, że mieszkasz tak daleko ode mnie. Ty nad morzem a ja w górach stołowych... dzieli nas cała polska. Czuję, że mamy ze sobą wiele wspólnego, że złapałybyśmy kontakt gdyby tylko była taka możliwość. Dobrze chociaż, że mogłyśmy poznać się w internecie :) Mam nadzieję, że nie weźmiesz mnie za jakąś nadpobudliwą, trochę skrzywioną osobę, po prostu piszę o tym co myślę, a jeżeli kogoś cenię, to chcę żeby o tym wiedział. Jesteś wspaniała bo piszesz od serca, tworzysz wspaniałe posty pełne pasji i uczuć, dodajesz zdjęcia, sama nad wszystkim pracujesz, obmyślasz, kreujesz, tworzysz. Poświęcasz nam swój czas, pokazujesz że można mieć w sobie pasję i dzielić się nią z innymi. Zarażasz uśmiechem i pozytywną energią. Jesteś autorytetem blogera. Inspirujesz i motywujesz. Dajesz ludziom radość i poczucie tego, że nie są w blogosferze sami. To jest moje zdanie. Już dawno miałam Ci to wszystko napisać, ale teraz chyba nadarzył się najlepszy moment. Znamy się nie od dziś prawda? Trochę to już czasu odwiedzamy nasze blogi nawzajem, mam nadzieję że tak pozostanie. Bardzo bym chciała mieć z tobą bliższy i trwalszy kontakt o ile się zgodzisz, nie tylko na płaszczyźnie zawodowej :) Chyba już skończyłam, jak coś mi się przypomni na pewno to dopiszę. Mam nadzieję że wszystko pójdzie sprawnie i komentarz się doda, bo często bloger robi mi psikusa i jak się napiszę, postaram to komentarz się nie opublikuje :D drugi raz nie napisałabym pewnie tak zgrabnie, bo pisałam wszystko prosto z głowy i z serca. Przepraszam za ewentualne błędy, z polskiego byłam mistrzynią w pisaniu w interpretacji ale niestety z ortografii zawsze byłam kiepska. Pozdrawiam Cię cieplutko kochana! Dziękuję Ci za to że jesteś <3

      Usuń
    2. Wiesz Kochana... Przeczytałam to w dniu, w którym to napisałaś. Od tego czasu nie miałam kompletnie pojęcia, co Ci odpisać. Szczerze mówiąc to po prostu mnie zatkało. Nie wiedziałam, że znajdzie się w końcu ktoś kto doceni moją pracę jaką jest pisanie postów, ale też pisanie komentarzy pod Waszymi postami. Czuję się naprawdę doceniona i dowartościowana. Chyba nikt nigdy nie napisał mi tylu komplementów. Muszę Ci powiedzieć, że czytając to płakałam jak bóbr. To były naprawdę piękne. Nawet zbyt piękne, aby było prawdziwe...
      Nie wiedziałam, że blogger ma limity znaków. Chyba jesteś pierwszą osobą, która to przekroczyła. Nawet mi się nie udało :D Moje komentarze rzeczywiście często odstają od innych. Wcale się nie dziwię. Wiele osób liczy na długie, szczere komentarze, a sami zostawiają marne "super post, pozdrawiam". Wiem jak to niesamowicie denerwuje, dlatego po prostu staram się czytać cały post, choć czasami nie zawsze mi wychodzi. Doceniam czyjąś pracę, bo wiem jak długo trwa cała procedura przygotowania postu. Zdjęcia, opis, sprawdzanie błędów. Szkoda, że tak mało osób ma taki tok rozumowania. Czy powinni się wstydzić? No może niektórzy tak, gdy widać ewidentny SPAM. Jednak jeśli odpowie przynajmniej na końcowe pytanie to jestem zadowolona, bo nie wymagam cudów. Zawsze marzyłam, żeby było choć kilka takich osób, które docenią to co robię. I chyba właśnie jedną znalazłam :) W dodatku jaką wyjątkową :)
      Jest mi niezmiernie miło, że podzieliłaś się swoimi przeżyciami. Szkoła czasami naprawdę potrafi zniszczyć człowieka. Ale dobrze, że udało Ci się z niej wyjść, bez jakiegoś większego szwanku :) Mam nadzieję, że Twoja pewność siebie będzie rosła i rosła! A może, że nawet razem będziemy odbudowywać swoją pewność siebie :)
      Rzeczywiście mieszkamy dość daleko. Lecz ja idę przez życie z cytatem "Dla chcącego nic trudnego". Spotkałam już kilku internetowych przyjaciół i jak dla mnie nic nie stoi na przeszkodzie. Może nawet w wakacje się uda :) A co do kontaktu to jestem ZA! :) Chętnie się z Tobą bliżej poznam ;)

      Jeszcze raz dziękuję za takiego kopa do działania i te wszystkie miłe słowa <3 Pozdrawiam Cię również baaardzo cieplutko! <3

      Usuń
    3. Cieszę się, że jednak odpisałaś bo bałam się, że napisałam coś nie tak ^^ Cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność, bardzo chciałam byś poczuła się miło bo naprawdę bardzo Cię lubię <3 Uwierz, wszystko co napisałam jest prawdą. Ja wiedziałam, że komentarz na blogerze ma ograniczoną ilość znaków bo już kiedyś taki długi komentarz pisałam, ale zapomniało mi się ile ^^ chyba liczba się powiększyła, bo ponad 4tyś :) Kiedyś też pisałam długie komentarze, każdemu. Myślałam naprawdę tak samo jak ty, niestety teraz albo się rozleniwiłam albo rozczarowałam i chodź czytam każdy komentowany post, piszę tyle ile dostaję :) Pomyślałam, że będzie to dobrą nauczką dla spamerów ^^ Zazdroszczę, ja nie mam internetowych przyjaciół. To znaczy mam znajomych, piszemy od czasu do czasu ale nie nazwałabym tego przyjaźnią. Nie rozmawiamy o prywatnych sprawach, nie dzielimy się swoimi przeżyciami... Zawsze chciałam mieć internetową przyjaciółkę i gdybyś się zgodziła byłoby fantastycznie <3
      Cieszę się bardzo, że wszystko jest dobrze i że mi odpisałaś <3 naprawde jesteś fantastyczną dziewczyną i mega inspirujesz <3 dlatego tak chętnie tu zaglądam :) <3

      Usuń
    4. A właśnie zapomniałam o tym wspomnieć! Nie wiem jak mogłaś pomyśleć, że napisałaś coś nie tak. Wszystko co napisałaś widać było, że płynie prosto z serduszka i było naprawdę piękne. Naprawdę nikt mi chyba tyle radości nie sprawił :) Miło mi to słyszeć. W takim razie muszę powiedzieć, że udało Ci się i to bardzo :)
      Właśnie sama myślę czy nie zacząć tak robić. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie czyż nie? Wydaję mi się, że to raczej rozczarowanie, bo mi samej powoli braknie chęci. Innym komentowanie zajmuje godzinę, a mi kilka dni. Ja klikam i pomagam ze współpracami, a mi poklika jedna osoba, czego efektem jest właśnie teraz wstrzymana współpraca :) Ale no jak widać nie od wszystkich można wymagać tego jednego kliknięcia ;) Nauczka moim zdaniem bardzo dobra, sama zacznę tak robić :)
      To też są raczej bardziej znajomości, ale dwie osoby mogę nazwać przyjaciółmi. Szkoda :( Bardzo mi by było miło jakbyśmy się zaprzyjaźniły, dodałam na Facebooku i Instagramie :)
      Nie mogło być lepiej! :) Dziękuję jeszcze raz za miłe słowa!!! <3

      Usuń
    5. Ciesze się kochana bardzo <3 Moim zdaniem naprawdę nie ma się co wysilać z komentarzami, wiem że jesteś cudowna i chcesz sprawić innym radość ale sama się na tym przejechałam i zostawiam długie komentarze na blogach, które naprawdę na to zasługują :) Co do współpracy, moja też się wstrzymała więc może to jakaś grubsza sprawa :D
      Przyjęłam na fb <3

      Usuń
    6. No postaram się to zmienić, choć wiem, że będzie mi ciężko się przestawić z takich komentarzy, ale racja. Po co ja mam się męczyć i czytać dniami inne blogi, skoro na mojego ktoś wpada na niecałą minutę... Chcą być szanowani to niech sami coś od siebie dadzą :) Aaa, to może. Bardzo możliwe, choć na innych blogach widzę, że współpracę bardzo obfite :D <3

      Usuń
    7. Wiesz, to twoja decyzja, ale piszę jak to było w moim przypadku. Pomyśl, ile blogów możesz przejrzeć i skomentować w zaoszczędzonym czasie :) Też widziałam właśnie różne współprace, ale coś mi się wydaje że bardzo wiele osób wstrzymało swoje. hmm :/

      Usuń
    8. Wiem, wiem. Ale naprawdę masz dużo racji. Spędzam tyle czasu na innych blogach, a dostaje marne kilka słów. A tak to może wpadnę na jakiegoś ciekawego bloga, gdzie ktoś docenia szczere komentarze:)
      Może za dużo osób już wciągnęli do współpracy i przestało się opłacać?

      Usuń
    9. No właśnie :) też tak myślę. Chyba starali się wyłonić najciekawsze, najatrakcyjniejsze blogi które dadzą im największe zyski.

      Usuń
    10. Raczej nie takie najciekawsze, a co mają wysokie statystyki głównie z wymian. To są troszkę różne kwestie :D

      Usuń
  36. powodzenia w dalszym blogowaniu!! :) zycze kolejnych 100.000 ale w ciagu roku a nie 3 lat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Ciekawe czy to w ogóle wykonalne :D

      Usuń
  37. Jesteś piękna kochana:* Bloguj dalej:*

    Buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  38. bardzo dobry post, życzę powodzenia w dalszym rozwijaniu się:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Gdy chcesz, aby prezent dla faceta był naprawdę wyjątkowy, musisz się zastanowić. Wybierając oryginalny i niespotykany produkt, z pewnością go zaskoczysz i sprawisz mu radość.
    prezent dla faceta

    OdpowiedzUsuń

- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!