środa, 26 września 2018

SMAK ZEMSTY. PEPPERMINT - recenzja filmu

"Smak zemsty. Peppermint" - Riley North jest szczęśliwą matką i żoną. Do dnia, gdy zabójcy działający na zlecenie potężnego kartelu zabijają jej córeczkę i męża. Ranna Riley cudem uchodzi z życiem. Zabójcy zostają schwytani i postawieni przed sądem. Przekupiony sędzia puszcza ich jednak wolno. Mija 5 lat i dochodzi do dziwnie powiązanych tragedii. Wkrótce staje się jasne kto jest egzekutorem.

W skrócie - Córka i mąż Riley zostają zamordowani przez członków kartelu. Kobieta postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość zabójcom.

Gatunek: Akcja, Thriller
Czas: 102 minuty
Na początku widzimy kochającą się rodzinę. Nic nie budzi wątpliwości oprócz jednej rozmowy męża Riley z jego kolegą. Wydaje to się niezbyt istotne i rodzina postanawia wybrać się do wesołego miasteczka w celu świętowania urodzin małej Carly. Niestety to w nim dochodzi do tego przykrego zdarzenia, a Riley cudem udaje się to przeżyć. Osamotniona stawia zbrodniarzy przed sądem, gdzie sprawiedliwość nie zostaje dokonana. Riley znika...
Po 5 latach od tragedii, policja znajduje ciała zamordowanych żołnierzy kartelu. Wszystko wskazuje na bardzo brutalną egzekucję. W ciągu następnych dni giną kolejne osoby, które również były związane z zabójstwem bliskich Riley, narkobiznesem oraz brakiem sprawiedliwości. Dla władz staje się jasne, kto stoi za tymi morderstwami. Jednak nikt nie chce uwierzyć, że to ta sama bezsilna Riley, którą chciano wsadzić do psychiatryka.
Dokładnie 5 lat zajęło Riley szkolenie się na bezlitosną wojowniczkę, która ani przez moment nie zapomniała o swojej rodzinie i o tych, którzy jej to zrobili. Powraca w wielkim stylu, by wymierzyć najsurowszy wymiar kary i dać nadzieję tym, których zawiódł system sprawiedliwości. Policja próbuje z nią współpracować by nie wyrządziła więcej szkód, jednak ona wie, że może liczyć tylko na siebie tak jak kiedyś.
Zdeterminowana Riley próbuje dokończyć to co zaczęła, lecz w drogę wchodzą wspomnienia oraz właśnie policja. Oprócz tego cała sprawa jest nagłaśniania w telewizji i wie, że każdy jej zły ruch może odwrócić się przeciwko niej, mimo że widzowie trzymają za nią kciuki. Czy uda jej się dopiąć swego? Co będzie potem? Tego musicie się dowiedzieć sami! Ale uwierzcie, że nie pożałujecie, bo końcówka moim zdaniem naprawdę zaskakuje.
Podsumowując, film miał swój potencjał i według mnie w pełni go wykorzystał. Byłam na premierze, więc nie czytałam wcześniej recenzji, za to bardzo zaintrygował mnie zwiastun. Jestem natomiast w szoku, że ma tak niską ocenę na Filmwebie. Aktorka grająca Riley naprawdę świetnie poradziła sobie z tą rolą i przyjemnie było ją oglądać na wielkim ekranie. Co do filmu to dobrze, że pokazują takie sytuacje, ponieważ są one na porządku dziennym w Ameryce i kto wie czy czasami też nie u Nas. To aż przykre, że ludzkie życie można kupić za pieniądze i że każdy martwi się tylko i wyłącznie o siebie. Osobiście - POLECAM!
Widzieliście? Co uważacie?
A może macie zamiar wybrać się do kina?
Koniecznie dajcie znać!

Nowe serie oraz zmiany pojawią się już niebawem - czekajcie cierpliwie!

Zapraszam serdecznie na mojego Instagrama, gdzie niedługo będzie Was 1000!

Oprócz tego zachęcam do obserwacji bloga
Kto wie, może uda Nam się dobić 500 osób do końca roku?

Trzymajcie się ciepło,
Adrasteja

25 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie się zapowiada. Lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam o tym filmie, kiedy patrzyłam na repertuar kina w moim mieście. Jednak wybrałam Zakonnicę :D czy był to dobry wybór, ciężko powiedzieć, mniejsza. Nie widziałam jeszcze tego filmu, ale z recenzji bardzo przypomina mi Bez litości czy I spit on your grave. Może obejrzę jak już będzie dostępny online :) wspaniała recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o Zakonnicy słyszałam same negatywne opinie, a po za tym nie lubię horrorów, więc od razu odpadła z mojej listy :D Nie wiem czy nie jest to przypadkiem reżyser "Bez litości" albo czegoś podobnego :) W takim razie miłego oglądania! Dziękuję :)
      Także pozdrawiam! :*

      Usuń
    2. No Zakonnica nie była arcydziełem, ale nawet mi się podobała a w kinie dobrze się bawiłam, bo zazwyczaj dobrze się bawię na horrorach :) wyjątkiem było tegoroczne Hereditery, według mnie świetny film!

      Usuń
    3. Najważniejsze, że się choć trochę podobała, bo co słyszałam to dla wielu były to zmarnowane pieniądze...
      Wyjątkiem, bo był przerażający czy zabawny? ;p

      Usuń
  3. Nie widziałam i chyba nie słyszałam.... być może na niego zerknę jeśli pojawi się w internecie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałyśmy a nawet nie słyszałyśmy o tym filmie. Dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że to jednak nie moje klimaty. Cieszę się jednak, że mile spędziłaś czas w kinie:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :/ Też się cieszę! :*
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  6. Nie słyszałam, ale chyba nie obejrzę. Na razie planuję skupić się na serialu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tym filmie, ale wydaje się bardzo fajny. Idealnie trafia w moje klimaty. Chętnie obejrzę w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film jest nowością, więc nie dziwię się ;) Miłego oglądania, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  8. Dopisuję do listy na weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię tą aktorkę także z chęcią obejrzałabym ten film w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi ciekawie, bardzo zainteresowałaś mnie tym filmem. Szkoda że nowość, bo w internecie go nie znajdziemy.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze parę tygodni i na pewno będzie! :)
      A moim zdaniem warto poczekać, bo jest naprawdę niezły :)

      Usuń

- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!