piątek, 26 kwietnia 2024

PODSUMOWANIE ROKU 2023

Cześć wszystkim! Można by rzec, że za późno już na podsumowanie poprzedniego roku. Ale czy ma to swój konkretny termin ważności i może się przedawnić? Zdecydowanie nie! Zwłaszcza, że czekałam na ślubne fotki, które bardzo chciałam w tym zestawieniu umieścić. Zresztą. Podsumowanie 2022 roku zrobiłam dopiero pół roku temu, w listopadzie! Dlatego przy tym to jest pikuś.

Jaki był mój 2023 rok? Początkowo powiedziałabym, że bez szału. Kompletnie nie spodziewałam się, że może się okazać tak przełomowym rokiem. Wydarzyło się kilka ważnych momentów w moim życiu, o których niektórzy z Was mogą już wiedzieć, między innymi z poprzednich wpisów. Jeśli nie jesteście na bieżąco to nic straconego, bo w dalszej części tego wpisu dowiecie się o wszystkim! Nie przedłużając zapraszam Was bardzo serdecznie do czytania i oglądania zdjęć!


STYCZEŃ
Tak jak wyżej wspominałam, początek roku zaczął się wyjątkowo spokojnie i szczerze mówiąc nie mam z niego zbyt wielu zdjęć. Określenie - wyciszający, myślę, że idealne by się tutaj sprawdziło. Choć nie siedziałam tylko w domu. Wraz z mężem udało nam się wybrać do kina na film: "Avatar: Istota wody" (recenzje znajdziecie TUTAJ).

LUTY
Choć luty jest krótszym miesiącem to nie znaczy, że nic nie ma się w nim dziać! Było to totalne przeciwieństwo do stycznia. Wiele okazji do spotkań i świętowania. Mój mąż - Patryk skończył 25 urodziny, a mój tata miał okrągłą 50-tkę. Z racji, że mój partner raczej nie lubi celebrować swojego święta w hucznym gronie, to z tej okazji zabrałam go na weekend do Torunia (naszą wycieczkę opisałam TUTAJ). Było wiele pysznego jedzenia, ale też pozwiedzaliśmy i wybraliśmy się między innymi do Planetarium. W tym miesiącu nie zabrakło również miejsca na kino, gdzie udaliśmy się na film: "Asteriks i Obeliks: Imperium Smoka" (recenzje znajdziecie TUTAJ) oraz na teatr, gdzie w na gdyńskiej scenie obejrzałam sztukę pt.: "Czarodziejska Góra" (recenzje znajdziecie TUTAJ).

MARZEC
Marzec to miesiąc, w którym podjęliśmy konkretną decyzję o wzięciu ślubu jeszcze w bieżącym roku. Tak jak postanowiliśmy, tak też się stało, ale o tym będzie później! W tym miesiącu udało mi się wybrać na wycieczkę z rodziną do Stegny i okolice Mierzei Wiślanej. Poza tym wzięłam tygodniowy urlop i odwiedziłam moją przyjaciółkę mieszkającą w Bydgoszczy. Swoją drogą, mam w planach pewny wpis z nią związany, który mam nadzieję, że już w najbliższych tygodniach zostanie opublikowany na blogu!

KWIECIEŃ
Zaczęło się robić cieplej, a co za tym poszło - więcej spotkań ze znajomymi. Były spacery, wyjścia do pubu oraz klubu. Udało nam się również podpisać umowę z salą weselną! Nie zabrakło także kolejnego wyjścia do teatru, tym razem na Darze Pomorza w Gdyni, na premierę pt.: "Jądro ciemności" (recenzje znajdziecie TUTAJ). Spontanicznie wraz z przyjaciółką wybrałyśmy się również na koncert Kubana, który był organizowany w klubie B90 w Gdańsku.

MAJ
Początek maja to zawsze świętowanie rocznicy naszego związku. Tym razem pogoda postanowiła być łaskawa i udało nam się wybrać na bardzo ciekawą wycieczkę po Kaszubach. Było karmienie alpak oraz egzotyczne zoo. Jeśli jesteście ciekawi szczegółów to zapraszam do wpisu TUTAJ. Oprócz tej wycieczki, udałam się również do Szczecina w celu kupienia sukni ślubnej, którą znalazłam na jednej ze ślubnych grupek na Facebooku. Niestety, zainteresowanych było tyle, że ostatecznie suknia trafiła w ręce innej dziewczyny. Mimo zawodu, który wtedy czułam to całą wycieczkę wspominam bardzo dobrze. Był to wspaniały czas spędzony z moją mamą oraz siostrą i chętnie wróciłabym do tego miasta ponownie! A suknia? Wiedziałam już czego szukać, bo czułam się w niej wręcz obłędnie i po paru dniach poszukiwań udało mi się kupić bardzo podobny model, tej samej projektantki, ale od kogoś innego. Pod koniec maja byłam na integracji pracowniczej, gdzie pierwszy raz zagrałam w paintball! A dodatkowo bawiłam się na Juwenaliach, gdzie między innymi grał Michał Wiśniewski.

CZERWIEC
Na początku czerwca udało nam się zaprojektować i zamówić zaproszenia na ślub w stylu marynistycznym. Wybraliśmy taki motyw, ponieważ chcieliśmy, aby wesele było utrzymane w takim klimacie. Więcej o tym na pewno wkrótce napiszę! Swoją drogą, mam już zapisane około 30 pomysłów na wpisy do serii: "Ślubne pogadanki". Intensywnie uczestniczyliśmy również w zajęciach przygotowujących do ślubu. Nie zabrakło także miejsca na teatr, który w tym miesiącu pojawił się nawet dwa razy! Obydwa przedstawienia utrzymane w komediowym klimacie. Pierwsze grane na deskach gdyńskiego teatru pt.: "Prawda. Komedia małżeńska" (recenzje znajdziecie TUTAJ), a drugie grane na Scenie Letniej w Gdyni Orłowo, pt.: "Na Waleta" (recenzje znajdziecie TUTAJ). W tym miesiącu odwiedziła nas również moja przyjaciółka wraz ze swoją rodziną. Było dużo śmiechu, spacerków i opalania! Dodatkowo wraz ze znajomymi wybrałam się na imprezę z okazji rozpoczęcia wakacji i powitania lata - Cudawianki.

LIPIEC
Ciężko mi uwierzyć, że ten letni miesiąc był u mnie taki spokojny. Prawie za każdym razem lato jest u mnie bardzo intensywne, ale tym razem zupełne przeciwieństwo. Pogoda w województwie pomorskim była wręcz fatalna! Chłodno i deszczowo. Udało nam się natomiast pojechać do województwa wielkopolskiego w celu rozdania zaproszeń dla rodziny Patryka.

SIERPIEŃ
W połowie sierpnia pogoda postanowiła być dla nas łaskawa. W końcu można było odczuć prawdziwe lato! Odwiedziła nas siostra Patryka i udało nam się wybrać na wspaniałą wycieczkę na Hel oraz do Gdańska. Nie zabrakło również zwiedzania Gdyni i dużej ilości opalania. Dodatkowo spontanicznie został ogłoszony festiwal na Skwerze Kościuszki w Gdyni, na którym nie mogło nas zabraknąć. Więcej informacji o tym festiwalu znajdziecie TUTAJ. Oprócz tego udaliśmy się do kina na wielki hit "Barbie" (recenzje znajdziecie TUTAJ).

WRZESIEŃ
Choć swój dwutygodniowy urlop rozpoczęłam w sierpniu, to jego większa część pokrywała się na wrześniowe dni. Biorąc pod uwagę, że za miesiąc braliśmy ślub to mocno musieliśmy się skupić na dalszych przygotowaniach. Dlatego pojechaliśmy na wakacje do rodziny Patryka, do wielkopolski i wzięliśmy się za poszukiwanie obrączek oraz garnituru. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem. Na koniec miesiąca rozpoczęliśmy nauki pierwszego tańca, a ja miałam robioną próbną fryzurę do ślubu.

PAŹDZIERNIK
To zdecydowanie mój ulubiony miesiąc z całego ubiegłego roku i to wcale nie przez moje urodziny! W sumie, przez nawał obowiązków, nawet ich nie świętowałam. Uwielbiam ten miesiąc, ponieważ to właśnie w nim zabiły kościelne dzwony i zostaliśmy małżeństwem. Jeśli jesteście ciekawi tego dnia oraz zdjęć to zapraszam do wpisu TUTAJ. Jak ślub to też i Wieczór Panieński, który również opisywałam na blogu o TUTAJ. Mimo dużego stresu związanego z przygotowaniami do ślubu to będę naprawdę bardzo miło wspominać ten miesiąc, ten czas. Zdecydowanie było warto i niczego nie żałuję. A żeby osłodzić sobie nasz miesiąc miodowy, na koniec miesiąca wybraliśmy się na festiwal muzyki elektronicznej Transmission Festival: The Awakening.

LISTOPAD
W listopadzie otrzymaliśmy nasz teledysk ślubny, który obejrzałam już setki razy! A jeśli i Wy chcielibyście go zobaczyć to zapraszam na platformę YouTube o TUTAJ. Oprócz zachwycania się teledyskiem znalazł się również czas na spotkania z przyjaciółmi. Było granie w planszówki, wspólne oglądanie finału Top Model oraz wyjście do Escape Room'u w motywie Harry'ego Potter'a. Był to mój pierwszy raz, ale zdecydowanie nie ostatni! Dodatkowo, w tym miesiącu wpadło parę ciekawych premier filmowych, więc wybraliśmy się do kina na "Uwierz w Mikołaja" (recenzje znajdziecie TUTAJ) oraz na "Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży" (recenzje znajdziecie TUTAJ).

GRUDZIEŃ
Nie raz już o tym wspominałam, ale i napiszę kolejny raz - uwielbiam magię świąt, grudzień i wszystkie kolorowe światełka. W związku z tym, nie mogło zabraknąć wizyty na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Gdańsku, który mimo tłumów wciąż zachwyca mnie tak samo. Odwiedziła nas również mama Patryka wraz z jego siostrą. Udało nam się również wybrać na kręgle z przyjaciółmi. A ja znowu miałam okazję być dwa razy w teatrze. Tym razem nie była to tylko gdyńska scena. Pierwsze przedstawienie, które obejrzałam to: "Umrzeć ze śmiechu", a drugie, gdańskie, to: "Kora. Falowanie i spadanie". Przed świętami zdecydowaliśmy się spróbować swoich sił z wzięciem kredytu i jak niektórzy z Was już wiedzą - udało się! A ten wpis piszę do Was z naszego pięknego, słonecznego mieszkania.
*Źródło zdjęć: zdjęcia własne*

Jaki był Wasz 2023 rok?
Dobrze go wspominacie? A może wolicie wymazać go z pamięci?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

CYTAT TYGODNIA
"Życie to jedna wielka przygoda."
J.R.R. Tolkien

Jeśli macie ochotę to serdecznie zapraszam na mojego Instagrama.

Ściskam Was mocno,
Wasza Adrasteja

26 komentarzy:

  1. Chętnie obejrzę wasz teledysk ślubny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ślubu! :)
    Miałaś owocny rok. Fajnie, że trochę podróżówałaś po Polsce.
    Ja też będę wspominać dobrze rok 2023 bo wtedy powiększyła się nasza rodzina - moja siostra zaszła w długo oczekiwaną ciążę.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy :)
      To prawda był bardzo owocny i o dziwo właśnie udało się odwiedzić wiele ciekawych zakątków Polski.
      Faktycznie, dla Waszej rodziny musiał to być wspaniały rok :) Gratuluję i dużo zdrówka życzę wszystkim! :)
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  3. Rozwaliłas mnie tym podsumowaniem, mysląłam, że mi sie komputer zaciał w przeszłości ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę spóźnione, ale no nie mogłam go tutaj nie dodać :)

      Usuń
  4. Podsumowanie to wspomnienia a z postu wynika, że to był intensywny,wypełniony po brzegi wydarzeniami rok,więc jest co wspominać i jest do czego wracać:)
    Dobry rok i kolejne niech też będą takie pozytywne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, był to zdecydowanie wyjątkowy rok, wypełniony masą pozytywnej energii :)
      Bardzo dziękuję! :)

      Usuń
  5. Całkiem sporo się u Ciebie działo w tamtym roku! Gratuluję ślubu i życzę Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze życia :D Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo fajna sprawa takie podsumowanie

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne podsumowanie! Intensywne miesiące przeplatały się z tymi spokojniejszymi i super! I oczywiście ślub to największe wydarzenie ubiegłego roku. Moi rodzice też pobrali się w październiku.
    Ja swój minionym rok wspominam dobrze. Zresztą nie ładnie by było psioczyć. Wszyscy jesteś zdrowi, pracujemy oboje, dziewczynki nam rosną i czegóż chcieć więcej?
    Czekamy na fotki z Waszego własnego mieszkania 🤩
    Serdecznie pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Tak, taka równowaga jest ważna w życiu. Dzięki temu bardziej możemy docenić małe rzeczy. Październik to naprawdę cudowny miesiąc. Choć nigdy nie brałam go pod uwagę :)
      Masz rację, zdrowie i rodzina to najpiękniejsze co możemy mieć :)
      Wkrótce na pewno pojawi się wpis! :)
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. Bardzo fajnie czyta się takie podsumowania, to był piękny rok obfity w niezapomniane chwile 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi i potwierdzam - wiele niezapomnianych chwil! :)

      Usuń
  9. Świetny rok! Na jakie kwiaty zdecydowaliście się na ślubie :D? Też mam w październiku i szukam inspiracji.
    Miłego dnia! :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o bukiet i butonierkę mieliśmy świeże kwiaty - białą gipsówkę i różowe goździki.
      Na sali również królowały białe gipsówki i różowe goździki, a także sztuczne kwiaty, a dokładnie - niebieski żarnowiec.
      Stół prezydialny składał się z kwiatów wymienionych powyżej, ale na stole w bukietach były jeszcze białe róże. Przed stołem znajdowały się suszone kwiaty - biały dmuszek jajowaty oraz phalaris niebieski.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  10. Rok bogaty w wydarzenia i dobre emocje. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja to w sumie mimo wszystko swój 2023 wolałabym wymazać z pamięci.
    Cieszę się że u Ciebie on obfitował w dobre emocje i był zdecydowanie lepszy :)
    Oby 2024 był dla ciebie nie tylko taki sam ale nawet jeszcze lepszy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ten rok przyniesie Ci wiele pięknych chwil i masę pozytywnej energii. Tak dla zdrowej równowagi do ubiegłego :)
      Bardzo dziękuję! Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  12. Super wycieczki! Pięknie wyglądałas w Waszym wielkim dniu 🙂. Samych dobroci w tym roku też 😘 i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za dobre słowa :) Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  13. Nigdy nie jest za późno na podsumowania! Czasami dystans sprawia, że łatwiej nam się analizuje miniony czas :) Gratulacje z okazji zamążpójścia! Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Dlatego bardzo lubię robić te podsumowania od kilku lat. Nagle człowiek zauważa ile pięknych chwil przeżył. Bardzo dziękuję! :)

      Usuń

- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!