W skrócie - Po śmierci ojca, zła macocha Elli zamienia dziewczynę w służącą. Los Kopciuszka odmieni dopiero Dobra Wróżka.
Gatunek: Przygodowy, Familijny, Fantasy, Romans
Czas: 113 minut
Na pewno większość z Was (jak nie wszyscy) znają baśń o Kopciuszku. Jeśli jednak tak nie jest albo nie pamiętacie to pokrótce Wam przypomnę w tej recenzji.
Na początku widzimy młodą Ellę z ojcem, którzy żegnają się z odchodzącą matką. Wkrótce kobieta umiera. Ojciec Elli żeni się z kobietą, która posiada dzieci - dwie córki. Dziewczyna od początku nie dogadywała się z nowymi mieszkańcami domu. Niestety, ojciec także umiera. Wtedy rozpoczyna się piekło Elli. Jej macocha jak i przyrodnie siostry robią wszystko, aby czuła się ona niechciana we własnym domu. Postanowiły zrobić z niej służącą i nazwać ją obraźliwie Kopciuszkiem.
Kopciuszek nie mając żadnego wyjścia zgadza się na takie poniżanie. W wolnych chwilach (o ile takie ma) rozmawia z myszkami mieszkającymi w domu oraz jeździ na koniu. Podczas jednej wyprawy spotyka pewną osobę. Tutaj właśnie pojawia się dodatkowy zwrot akcji, którego w baśni nie ma. Kopciuszek spotyka po raz pierwszy księcia - w lesie. Jednak on mówi jej, że jest tylko pracownikiem pałacu. Wkrótce po tym spotkaniu do domu przychodzi zaproszenie na bal...
Jak też wiecie lub nie, macocha postanawia zabrać na bal tylko swoje córki, nie dając Elli za grosz szansy. Gdy Kopciuszek zostaje już sam, w domu pojawia się Dobra Wróżka, która w tym filmie ma ważniejszą rolę. Początkowo jest ona przebrana za starą żebraczkę, która czuwa nad dziewczyną. Dopiero potem objawia się jako jej Wróżka Chrzestna. Wkrótce oczywiście zaczynają się czary. Kopciuszek jest przygotowany na bal. Ma suknię, buty i powóz. Jednak musi pamiętać o tym, że o północy wszystko zniknie.
Wkrótce Ella jest w pałacu, gdzie oczarowuje księcia. Czas biegnie nieubłaganie szybko. A roztańczony Kopciuszek przypomina sobie o czasowym trwaniu czarów. Na dźwięk zegara ucieka z zamku, nie tłumacząc nic księciu i gubiąc na schodach kryształowy pantofelek. Oczywiście książę nie może zapomnieć o dziewczynie i urządza poszukiwania w całym kraju, sprawdzając, na którą stópkę będzie pasował ten drobny pantofelek. Na końcu trafia do domu macochy...
Przyrodnie siostry Kopciuszka przymierzają pantofelek, który jednak nie pasuje na żadną z nich. Spokojnie. W tej wersji nie odcinają sobie palców ani pięt. Zrezygnowany książę chcący już wyjść, nagle zauważa Elle i pomimo protestów ze strony macochy, postanawia założyć pantofelek Kopciuszkowi. A jak się kończy ten film to już nie trudno się domyślić, bo baśnie najczęściej kończyły się tym, że wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Podsumowując, ta wersja Kopciuszka naprawdę mi się podobała. Był to miły powrót do baśni znanych od tylu lat. Jak czytaliście moją recenzję to wiecie, że różnice były praktycznie tylko dwie, ale fabuła jak i wszystkie motywy zostały zachowane. Więc, jeśli macie ochotę zaczerpnąć młodszych lat, kiedy poznawało się tego typu baśnie to polecam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOglądałam - nawet dwa razy. Wyszedł bardzo fajny i przyjemny. Dobrze się go ogląda :)
OdpowiedzUsuńŻyczę słonecznej niedzieli :)
Rzeczywiście wyszedł naprawdę przyjemnie :)
UsuńDziękuję bardzo, była słoneczna ;) Mam nadzieję, że Twoja także :)
Również była :)
UsuńDziękuję ;)
To cieszę się bardzo :)
UsuńJa jakoś nigdy nie przepadałam za Kopciuszkiem - nieważne w jakiej wersji :D Zdecydowanie bardziej lubię Piękną i Bestię :) Mimo to, ostatnio szukam jakiś fajnych propozycji filmowych, więc może i na ten się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA to nowość, bo większość zawsze zachwala właśnie Kopciuszka:) Piękna i Bestia również była wspaniałą baśnią :)
UsuńFilm jest przyjemny, lecz jednak skoro nie lubisz to lepiej wziąć się za coś innego ^^
Bardzo lubię :) Jeśli chodzi o ten film obejrzałam końcówkę bo akurat leciała w TV i zakochałam się w głównej bohaterce <3
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Trzeba przyznać, że urodę ma naprawdę świetną :)
UsuńHmmm tej wersji nie ogladałam i kto wie moze mi sie uda zobaczyc nawet dziś heheh :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/04/zapowiedz-stylizacji-babyblue.html
Mam nadzieję, że się spodoba, no i oczywiście życzę miłego seansu :)
UsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńOj tam, żaden wstyd ;)
UsuńLubię Kopciuszka, ale tej wersji nie widziałam. Oglądałam tylko tę współczesną z Hilary Duff. Aktualnie nie mam wiele czasu na filmy, ale może skuszę się na powrót do dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
My blog
Aż sobie wpisałam na Filmwebie i szczerze mówiąc nie wiem czy oglądałam, ale wygląda kusząco :D
UsuńPolecam :)
Uwielbiam bajkę o Kopciuszku,ale filmu nie oglądałam☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Polecam w wolnej chwili ;)
UsuńLubię bajkę o Kopciuszku, ale tej wersji nie oglądałam. Muszę nadrobić. :D Całe szczęście, że macocha nie obcina palców u stóp swojej córce, tak jak było to w oryginalnej baśni Braci Grimm (oglądałam w TV). Uwielbiam historie, które kończą się szczęśliwie. :) Wybrałaś piękne kadry z filmu. :) Post jak najbardziej na plus. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie! :)
Ja tą dopiero obejrzałam w zeszłym tygodniu :) Byłaby zbyt drastyczna i raczej nie puszczaliby jej tak chętnie w TV. Dziwne, że tamtą puścili :D Rzeczywiście takie są najpiękniejsze :) Kadry robią wrażenie ;) Dziękuję!
UsuńDziękuję i również Cię pozdrawiam :)
Kopciuszek to jedna z pierwszych bajek jakie pamiętam, mam do niej wielki sentyment:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
U mnie podobnie :)
UsuńNie widziałam tej wersji, ale zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńJest naprawdę przyjemna :)
Usuńmuszę obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego seansu :)
UsuńChętnie obejrzę jak będę miała ochotę na coś luźniejszego, fajnie tak powrócić czasem do baśni z dzieciństwa, a ten film akurat już chciałam obejrzeć dawno temu, tylko o nim zapomniałam :) Strasznie podobają mi się kadry, które tu przedstawiłaś, zwłaszcza ten czwarty, co za tło! :D
OdpowiedzUsuńCzasami dobrze jest obejrzeć takie luźniejsze produkcje :) Zgadzam się! Ja także. Na szczęście miałam okazję obejrzeć w zeszłym tygodniu, dzięki koleżance :D
UsuńTrzeba przyznać, że kadry są udane. A ten czwarty rzeczywiście zachwyca :)
Kocham tą bajkę, filmu nie widziałam, ale muszę obejrzeć
OdpowiedzUsuńhttps://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Przyjemnego seansu :)
Usuńtej wersji akurat nie znam :) i szczerze mówiąc nie przepadam za takimi ekranizacjami ;)
OdpowiedzUsuńTo nie ma co się zmuszać ;)
UsuńMoja ulubiona bajka z dzieciństwa, jeszcze nie widziałam tej ekranizacji :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
W takim razie koniecznie musisz obejrzeć, na pewno Ci się spodoba ;)
UsuńLubię tę wersję Kopciuszka :)
OdpowiedzUsuńJa także ją polubiłam ;)
UsuńOglądałam, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńOglądałam ten film, nie tak dawno był emitowany w telewizji ale nie pamiętam na jakiej stacji chyba tvn. Uroczy, lubię takie przygodowe filmy i ekranizacje słynnych bajek. Powiem nawet, że urzekł mnie ten film i troszkę się w nim zakochałam :) Piękna opowieść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Możliwe, że na TVN, bo ja oglądałam u koleżanki, która właśnie ten film nagrała i był właśnie stamtąd :) Ja czasami także lubię obejrzeć coś innego :) Aktorka i jej suknia były naprawdę bardzo zachwycające! :D Zgadzam się :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam cieplutko <3
Oglądałam z młodszą kuzynką - obu nam się całkiem podobało, choć jakiegoś wielkiego wow nie było ;). Ale filmy Disney'a zwykle przyjemne w odbiorze są.
OdpowiedzUsuńoglądałam, ale jednak wole pierwszą wersje kopciuszka:)
OdpowiedzUsuńTrudno mi przebrnąć przez reklamy telewizyjne więc miałam ten film nagrany. Hihihi uwielbiam baśnie. Podobał mi się. Piękne stroje, w sumie fajna ekranizacja.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dobrze dobrany prezent dla faceta to szansa na zaskarbienie sobie jego sympatii. Jeśli chcesz podarować mu coś, wyjątkowego, wybierz produkt, który spełni jego oczekiwania.
OdpowiedzUsuńprezent dla faceta
Disney ma piękne seriale
OdpowiedzUsuń