Lilo & Stitch (2025) - to amerykański film familijny, wyprodukowany przez Walt Disney Pictures i Rideback, na podstawie animowanego hitu z 2002 roku. Fabuła opowiada o samotnej dziewczynce i niezwykle fascynującym przybyszu z odległej galaktyki, którzy razem próbują odbudować rozbitą rodzinę. Historia ta jest pełna wzruszeń i humoru. OBEJRZYJ ZWIASTUN
W skrócie - To opowieść o samotnej hawajskiej dziewczynce i zbiegłym kosmicie, który pomaga jej naprawić "zepsutą" rodzinę.
Gatunek: Komedia | Przygodowy | Familijny
Czas trwania: 108 minut
Przyznam szczerze, że sceptycznie podchodzę do najnowszych adaptacji bajek i zazwyczaj ich nie oglądam, aby uniknąć niepotrzebnej irytacji. Jednak tutaj postanowiłam dać szansę, widząc w zwiastunie, tak dobrze odwzorowane postaci oraz historię. Czy film spełnił moje oczekiwania? O tym przeczytacie w dalszej części tego wpisu!
Najpierw zacznijmy od wspaniałego doboru aktorów. Ich zachowanie i wygląd doskonale odzwierciedlał to, co mieliśmy okazję zobaczyć przy okazji animowanej wersji, co rzadko zdarza się w tych najnowszych adaptacjach filmowych. Dlatego też byłam kupiona już na starcie. A Stitch i inni kosmici? Przez chwilę zgłupiałam czy na pewno oglądam film, bo zostali tak dobrze zrobieni. Naprawdę nie można narzekać na bohaterów!
Co do fabuły. Na pewno można pochwalić fakt iż zostały zachowane najważniejsze elementy. Poznamy przybysza z kosmosu, historię rozbitej rodziny i ich trudną relacje, a także będziemy świadkami wykluczenia małej Lilo przez rówieśników. Jednak nie zabraknie również dobrych momentów. W końcu to historia o niesamowitej relacji, miłości i o tym, że "Ohana to znaczy rodzina, a w rodzinie nikogo się nie porzuca i nie odtrąca."
Jest to niesamowicie poruszający film (zresztą tak jak i bajka), niosący wiele życiowych lekcji. Choć za dzieciaka nie wszystkie rozumiałam i byłam w szoku, że zrobili tak smutną animację. Teraz wiem, że przygotowywała nas przed dorosłym życiem. Pokazywała, że choć nie zawsze jest łatwo to najważniejsze mieć siebie i nie bać się poprosić o pomoc.
Niestety, zabrakło mi w tej adaptacji wielu momentów, które budowały niezwykłą więź Lilo ze Stitchem. To znaczy było parę scen, ale nie tak samo dużo i wystarczająco jak w bajce. Miałam wrażenie, że zostało to skrócone i uproszczone. A szkoda, bo to też na tym głównie opiera się fabuła... Mimo wszystko, tak jak już wspomniałam wcześniej, film jest niesamowicie poruszający i naprawdę dobrze odwzorowany. Dlatego jeśli planujecie wybrać się do kina to nie zapomnijcie paczki chusteczek!
*Źródło zdjęć: facebook.com, empireonline.com, gram.pl, kinotomi.pl*
Oglądaliście? A może macie w planach?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Zapraszam również na inne profile.
Ściskam mocno,
Wasza Adrasteja
Nie moje klimaty, ale wiem, że dzieci lubią ten film.
OdpowiedzUsuńJest to bardzo wartościowy film :)
UsuńJa już dawno nie byłam w kinie. Na pewno byłabym wzruszona.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. Wiele przepłakałam na tym filmie.
UsuńChętnie obejrzę z moimi siostrzeńcami.
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńOo jest kolejna część :D Ale widać, że mocno graficy tutaj podziałali. Bajki kiedyś miały totalnie inną grafikę.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
To odświeżenie pierwszej części, ale w wersji aktorskiej :) Dlatego też grafika nie jest taka rysunkowa :) Pozdrawiam!
UsuńChociaż to nie mój klimat, cieszę się że powstają (jeszcze) takie wartościowe filmy 🙂
OdpowiedzUsuńpozdrawiam