piątek, 29 marca 2024
Wynajem SAMOCHODU do ślubu | CZY WARTO? | ŚLUBNE POGADANKI #2
Cześć Kochani! Nie wiem czy pamiętacie, ale w zeszłym roku rozpoczęłam nową serię: "ŚLUBNE POGADANKI". Przez ten czas został opublikowany tylko jeden wpis, ale teraz, gdy dostaliśmy zdjęcia, a w moim życiu zrobiło się spokojniej to z przyjemnością będę publikować posty z tej ślubnej serii. Zwłaszcza, że tematów do omówienia jest naprawdę sporo! Mam nadzieję, że będziemy się razem dobrze bawić przy tych wpisach nawet, jeśli już dawno jesteście po ślubie albo nie macie w planach tego robić. Tymczasem zapraszam do tematyki dzisiejszego postu, czyli wynajmu samochodu do ślubu.
Początkowo wybierając samochód do ślubu, nie mogliśmy się zbytnio dogadać na jaki model powinniśmy się skusić. Ja chciałam najnowszego Mercedesa albo sportowego Forda Mustanga, a mój mąż Patryk wolał postawić na klasykę i starsze auta. Nie ukrywam, że moja wiedza na temat samochodów jest bardzo ograniczona. Zwłaszcza, że nawet nie mam prawa jazdy (kiedyś może zrobię). Dlatego słysząc hasło: "stary samochód" miałam w głowie malucha albo inne małe, kanciaste modele. W końcu doszliśmy do porozumienia, a Patryk pokazał mi, co cały czas miał na myśli.
Absolutnie nie żałuję, że to zadanie powierzyłam mojemu mężowi, bo faktycznie jego propozycja była bardzo elegancka i niecodzienna. Wiadomo, że ostateczny wybór należał do nas obojga, ale to on zaproponował ten model, który okazał się naszym strzałem w dziesiątkę. Samochód, który wybraliśmy to amerykański Lincoln Continental Mark V wersja Cartier, w obłędnym kolorze "Blue Ocean". Jeśli jesteście zainteresowani wynajmem takiego auta i pochodzicie z województwa pomorskiego to serdecznie polecam zajrzeć TUTAJ (na fotkach możecie znaleźć również i nas)! Zwłaszcza, że właściciel Pan Krzysztof to naprawdę cudowna osoba i jako szofer również sprawdził się doskonale!
GDZIE SZUKAĆ SAMOCHODU DO ŚLUBU?
Najłatwiej byłoby odpowiedzieć w wyszukiwarce Google. Jednak powiem Wam szczerze, że bardzo się męczyłam klikając każdą stronę po kolei, nie widząc tak naprawdę żadnego zarysu cen, godzin czy jakichkolwiek innych informacji. Praktycznie do większości ofert trzeba było pisać, a czasami nawet nie otrzymywaliśmy odpowiedzi zwrotnej. Rozumiem, że każda uroczystość jest inna, ale podanie widełek cenowych albo przynajmniej kwoty minimalnej to naprawdę spore ułatwienie i oszczędność czasu. Ostatecznie najłatwiej było znaleźć sensowne ogłoszenia na ślubnych grupkach na Facebooku oraz na portalu Wesele z klasą i to właśnie tutaj znaleźliśmy nasze wymarzone auto.
JAKIE SĄ KOSZTY WYNAJMU SAMOCHODU DO ŚLUBU?
Szukając odpowiedzi na to pytanie bardzo często pojawiały się widełki cenowe od 400 do 2000 zł. Jakie było nasze zdziwienie, gdy w naszym mieście bądź okolicach były to kwoty od 1500 do 3500 zł. Oczywiście, trzeba pamiętać o tym, że mamy wysoką inflacje, usługi ślubne wcale nie należą do najtańszych i bardzo dużo zależy od okolic w jakich mieszkamy i ile kilometrów będzie tego dnia przejechane. Dodatkowo również liczone są dekoracje, choć zdarza się tak, że znajdują się już one w cenie wynajmu samochodu. Nam udało się trafić na osobę prywatną, która dopiero zaczyna przygodę z branżą ślubną, pochodzi z Gdańska i nie miała zbyt wielu kilometrów do przejechania, więc kwota, którą zapłaciliśmy wynosiła 1000 zł.
OSZCZĘDNOŚĆ: Jeśli chcielibyście mieć wyjątkowy przejazd, a nie chcecie wydawać kilku tysięcy na wynajem auta to spróbujcie poszukać wymarzonego samochodu wśród znajomych. Na pewno koszty będą niższe albo nawet zaoferują Wam pomoc za symboliczną flaszkę. Jest również opcja przejazdu własnym samochodem, który wystarczy delikatnie wystroić, a już będzie wyglądał wyjątkowo.
CZY LEPIEJ WYBRAĆ OPCJE Z KIEROWCĄ CZY BEZ?
Wybierając opcje wynajmu samochodu do ślubu często (ale nie zawsze) mamy możliwości wyboru usługi wraz z kierowcą bądź bez niego. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę fakt czy zgracie to wszystko logistycznie. Przykładowo ja i mój mąż szykowaliśmy się w innych miejscach, co już dodawało dodatkowe przejazdy i cenne minuty, które mogliśmy poświęcić na swoje przygotowania. Dlatego postawiliśmy na komfort i całą logistyką zajął się nasz kierowca. Zresztą z tego, co pamiętam nie oferował on możliwości samodzielnego prowadzenia pojazdu i wcale się nie dziwię, ponieważ była to osoba prywatna, a nie wypożyczalnia, która ma te wszystkie auta odpowiednio ubezpieczone.
CZY WARTO WYNAJĄĆ SAMOCHÓD DO ŚLUBU?
Moim zdaniem zdecydowanie TAK, zwłaszcza z kierowcą! Dlaczego? Przede wszystkim tak jak wspomniałam wyżej jest to przede wszystkim komfort. Nie musicie martwić się logistyką, a harmonogramem zajmie się Wasz kierowca. Dodatkowo jest to taki dzień, w którym spełniają się marzenia, dlatego może być to jedyna okazja do przejechania się innym, wyjątkowym samochodem. Poza tym tego dnia jesteście w centrum uwagi, więc takie auto na pewno zrobi dodatkowe, dobre wrażenie. Nie można również zapomnieć o cudownej sesji plenerowej jaką da się zrobić z takim samochodem. My swojego wyboru nie żałujemy i bardzo się cieszymy, że możemy się teraz zachwycać tak wspaniałą pamiątką i dobrze wspominać ten przejazd.
Jechaliście swoim samochodem do ślubu czy wynajmowaliście?
Korzystaliście kiedyś z takich usług?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
CYTAT TYGODNIA
"Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie niczego już nie oczekujemy w zamian."
Antoine de Saint-Exupery
Za te wspaniałe fotografie odpowiada Katie Moon.
A ofertę wynajmu tego samochodu znajdziecie TUTAJ.
Ściskam Was mocno,
Wasza Adrasteja
AUTOR:
Adrasteja
50 komentarzy:
- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.
Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!
Bardzo ciekawy post. Wybraliście naprawdę wyjątkowy samochód. Robi wrażenie. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, na żywo robił niesamowite wrażenie.
UsuńJuż raz komentowałam . Ale coś się nie dodał komentarzy. Piękne wyglądaliście i super zaplanowaliście. Ja marzę o miłości i ślubie ale czarno to widzę . Za to miło patrzeć że komuś się udaje i jest szczęśliwy
OdpowiedzUsuńCzęsto blogger wrzuca komentarze do SPAMu, ale Twojego nie widziałam, więc pewnie coś się faktycznie nie dodało :)
UsuńBardzo dziękujemy! Miło to czytać.
Na pewno na Ciebie też czeka odpowiednia osoba, mocno w to wierzę i trzymam kciuki za barwną przyszłość :)
Rozumiem . Dziękuję za dobre słowa ale to chyba nie realne już 4 lata sama jestem od kiedy rozstałam się z narzeczonym . I jest coraz gorzej poznać kogoś ( po 30 i to nie tylko moje spostrzeżenia) ale dziękuję za wsparcie
UsuńMoże i gorzej, ale nie jest to nierealne :) Głowa do góry! Jeszcze szczęście się do Ciebie uśmiechnie. Póki co dbaj o siebie i swoje samopoczucie. Wszystkiego dobrego! :)
UsuńW Gdyni byłam wczoraj. Dzisiaj jadę na Stogi w Gdańsku.
OdpowiedzUsuńŚlub wspaniały. Ja już zapomniałam, jak to było. :)))
A na święta, napisałam tradycyjne życzenia:
*
Dobra, co z serca do serca płynie
I dużo pięknej wiosny wokół,
Niechaj w radości czas ten minie,
w miłości, która jak co roku
nadzieję niesie, zieleń, kwiaty
i słońce co wszystko rozjaśni!
Niechaj w tym świętym, pięknym czasie,
nie będzie smutków ani waśni,
niech tylko dobro w nas rozkwita,
jak wiosna, co Wielkanoc wita.
Szczęśliwego, wspaniałego Czasu życzę Ci na te Święta i serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszelkiego dobra!
To zapowiadają się cudowne spacery :)
UsuńBardzo dziękuję za piękne życzenia! Wszystkiego dobrego, mam nadzieję, że Twoje święta również były udane :)
Nie wynajmowaliśmy samochodu do ślubu, mieliśmy to szczęście, że udało nam się pożyczyć fajny samochód, a świadek zgodził się być naszym kierowcą.
OdpowiedzUsuńTo super, że udało się Wam to załatwić w taki sposób :)
UsuńBardzo ładne autko, zdjęcia przy nim super wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, również bardzo je lubię :)
UsuńAuto do ślubu to był konik mojego męża, zawodowo zajmuje się fotografią motoryzacyjną, więc to jedyna rzecz, która go tak mocno pochłonęła :) Wybrał klasycznego Mustanga, mieliśmy go i na sesji narzeczeńskiej w naszej gdańskiej stoczni i w dniu ślubu. Nie pamiętam ile kosztował, bo to ogarniał mąż:) Ale byłam bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście było idealne zadanie dla niego :) O, bardzo dobre miejsce na zdjęcia, na pewno wyszły świetnie! Super, że oboje byliście zadowoleni :)
Usuńmy mieliśmy swoje autko. Tylko przyozdobione :) szwagier robił za kierowcę;D
OdpowiedzUsuńI też na pewno było super :)
UsuńMega ten "Wasz" samochód! Kierowca też się super prezentuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie na żaden ślub się nie zapowiada, ale myślę, że taki wypożyczony samochód to fajne urozmaicenie uroczystości. W piątek idę na wesele znajomych. Ciekawa jestem czym będą jechać :)
Tak, samochód jak i kierowca naprawdę świetni :)
UsuńTo życzę Ci udanej zabawy! Na pewno będzie się działo :)
Witam Cię cieplutko 👍😊
OdpowiedzUsuńDziękuję, że podzieliłaś się takimi poradami. Być może komuś pomoże rozwiązać problem związany z transportem, aczkolwiek moim osobistym odczuciu, najważniejsze dla mnie nie jest to, jak ma wyglądać ślub, czy wesele, ale jak wygląda nasza relacja partnerska i co do niej "dajemy". Ponieważ dawno mnie tu już nie było, więc z okazji wejścia z wiązek małżeński, chciałbym życzyć to, aby byście byli przez długie lata wspólnego pożycia małżeńskiego złączeni jak gałązka z pniem, z którego wyrasta, a mimo trudności życiowych niech Was mech zniechęcenia nigdy nie obrasta. Bądźcie dla siebie wsparciem, mili, życzliwi, darzcie siebie miłością i wzajemnym szacunkiem. Niech będzie to drogowskazem w Waszym życiu. Dbajcie o język miłości - kontakt fizyczny - dotyk, miłe słowa (wyrażenia afirmatywne), podarunki (prezenty), drobne przysługi i wspólny czas. Niech to buduje Was związek 🤗🧡
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serduszka 🙎♂️🤲💖
Witam Cię serdecznie :)
UsuńOczywiście, to w tym dniu (i nie tylko) jest najważniejsze. Nasza więź. Choć wiadomo, że fajnie też sobie urozmaicić ten wyjątkowy dzień różnymi przyjemnościami. Między innymi można właśnie spełnić marzenie o przejażdżce takim samochodem :) Grunt zorganizować to wszystko w zgodzie ze sobą. Bez presji otoczenia. Dokładnie tak jak podpowiada nam nasze serce.
Bardzo, bardzo dziękujemy za piękne życzenia! Już dawno nie czytałam tak trafnych i wyjątkowych porównań. Będziemy pielęgnować te relacje najlepiej jak się da. Jeszcze raz bardzo mocno dziękujemy! :)
Pozdrawiam cieplutko.
My z mężem w planowaniu wesela postawiliśmy na prostotę i chcieliśmy się skupić w tym dniu na tym co najważniejsze - czyli na nas, na rodzinie i na dobrej zabawie w tym dniu. Do kościoła szliśmy na piechotę, co miało swój urok (do kościoła mamy mniej niż 5 min., więc mogliśmy sobie na to pozwolić), a z kościoła jechaliśmy z kuzynką i jej szwagrem, który ma samochód, który odpowiadał nam na tamten moment. :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że byliście zadowoleni ze swoich wyborów i zrobiliście dokładnie to co podpowiadało Wam serce, bo o to właśnie w tym dniu chodzi :) Na pewno było wyjątkowo i po Waszemu! :)
UsuńPiękny ten samochód, idealny na taką okazję. My mieliśmy pożyczony od kolegi ;)
OdpowiedzUsuńPrawda, wpasował się idealnie w nadmorski klimat :) I też na pewno wyglądał świetnie! :)
UsuńZdjęcia super. W sumie cała sesją zdjęciowa jest niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :)
UsuńMuszę przyznać, że samochód naprawdę wyjątkowy i jak pięknie komponuje się na zdjęciach, super! Ja akurat będę przeprowadzać się na pomoże, więc może... może... :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, bardzo wyjątkowy. Dziękujemy :)
UsuńMoże faktycznie nadarzy się okazja przejechać takim samochodem ;)
super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper, że dzielisz się swoimi przygodami z organizacji ślubu! 😊 Wybór samochodu to naprawdę ważna sprawa, ale fajnie, że udało się Wam znaleźć wspólny mianownik. Lincoln Continental Mark V brzmi jak strzał w dziesiątkę, a ten kolor "Blue Ocean" musiał prezentować się obłędnie! Dzięki za polecenie, na pewno wielu osobom ułatwi to podjęcie decyzji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może to wielu osobom pomóc. Zwłaszcza, że dla niektórych cała ta organizacja wiąże się z ogromnym stresem. Chcę pokazać przede wszystkim, że nie ma czego się bać i da się na niektórych rzeczach zaoszczędzić. A dla mnie jest to miły powrót do wspomnień :)
UsuńMusieliśmy się w końcu dogadać. Kompromisy są niezwykle ważne w takich relacjach, o czym niestety wiele osób zapomina... Na zdjęciach widać jak się prezentował, choć na żywo mam wrażenie, że robił jeszcze większe wrażenie :) Dziękuję.
Pozdrawiam cieplutko.
Jako mała dziewczynka marzyłam o ślubie, teraz jednak nie wiem czy bym się na niego zdecydowała (nie będę pisać o powodach, nie chce innych zniechęcać)
OdpowiedzUsuńEwentualnie cywilny :)
A samochód przepiękny- Twój mąż ma naprawdę świetny gust ;)
Słysząc „stary samochód” pewnie też oczami wyobraźni widziałabym to co ty...
Pozdrawiam
Nic na siłę. Każdy ma prawo do swoich wyborów. Jedni znajdą więcej zalet, drudzy więcej wad. Ale obie decyzje są jak najbardziej w porządku :)
UsuńTo prawda, spisał się na medal :)
Cieszę się, że nie jestem w tym sama :D
Pozdrawiam cieplutko.
Świetny ten samochód i piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, prezentował się cudnie! Dziękujemy :)
UsuńMy mieliśmy auto pożyczone od znajomych
OdpowiedzUsuńI też super :)
UsuńAle piękne i stylowe auto wybraliście! My mieliśmy na ślubie dorożkę- to było spełnienie moich marzeń z dzieciństwa :) W dniu naszego ślubu rano padał deszcz i bałam się jak będziemy jechać odkrytą dorożką, jeżeli będzie padać. Na szczęście po południu było ciepło i słonecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, było naprawdę piękne :) O, musiało być świetnie! Też kiedyś marzyłam o dorożce. Super, że udało Ci się spełnić marzenie z dzieciństwa, a pogoda nie pokrzyżowała planów :)
UsuńŚwietny samochód, piękne zdjęcia, a my też wynajmowaliśmy. W stylu retro i z polską marką, jechaliśmy "Warszawką", ale sami ją ozdobiliśmy. :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Też przez chwilę myślałam o tym samochodzie. Na pewno zrobił niesamowite wrażenie :)
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuńciekawy wpis, a zdjęcia zachwycające
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie wyglądacie na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńSamochód też niczego sobie
Bardzo dziękujemy :)
UsuńWynajęliśmy samochód, a dwa dni przed ślubem zadzwonił koleś i powiedział, że auto się rozbiło. Summa summarum do ślubu wiozła mnie moja była szefowa autem swojej matki (a niby jest zabobon, że kobieta nie powinna :p), białą KIĄ Sportage, a mieliśmy białe ozdoby na czarny samochód, ale już miałam to w nosie, tyle rzeczy nam się chrzaniło po drodze.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że nie poszło po Waszej myśli :( Ale dobrze, że udało się załatwić zastępczy transport. Choć podwózka przez byłą szefową brzmi dosyć nietypowo :D Mam nadzieję, że sam ślub jak i wesele przebiegły już w pozytywnym klimacie :)
Usuń