wtorek, 11 lipca 2017

PONAD WSZYSTKO - recenzja filmu

"Ponad wszystko" - to film powstały na podstawie bestsellerowej książki autorstwa Nicoli Yoon. Oryginalny tytuł brzmi"Everything, Everything". Maddy to błyskotliwa osiemnastolatka z wielką wyobraźnią. Jest bardzo ciekawa świata, ale cierpi na bardzo rzadką chorobę. Krótko mówiąc, jest uczulona na cały świat. Dlatego od lat nie opuszcza sterylnego domu zaprojektowanego przez jej matkę. Jednak Olly, chłopak, który właśnie wprowadził się obok, nie zamierza pozwolić, by to stanęło im na przeszkodzie. Choć patrzą na siebie przez szyby, bez szansy na dotyk, łączy ich wyjątkowo silna więź. Pragną wspólnie poznawać świat i doświadczyć pierwszej miłości. Choć wiedzą, że konsekwencje mogą być ogromne, są gotowi zaryzykować wszystko, aby być razem.

W skrócie - Maddy, nastolatka cierpiąca na rzadką chorobę, od lat nie wychodzi z domu. Gdy zakochuje się w chłopaku z sąsiedztwa, gotowa jest zaryzykować wszystkim, aby mogli być razem.

Gatunek: Romans, Melodramat
Czas: 96 minut
Tak jak zostało wspomniane wyżej, Maddy jest wyjątkową nastolatką o niesamowitej wyobraźni. Przez swoją chorobę, na którą cierpią nieliczne osoby, jest zmuszona przesiadywać całe życie w domu. Pozwoliło jej to bardzo się rozwinąć. Potrafi tworzyć makiety, projektować, rysować i pisać świetne recenzję. Jednak mimo niesamowitego talentu jest coś, czego tak naprawdę pragnie. Zobaczyć ocean i poznać realnych rówieśników. To nie tak, że nigdy nie miała przyjaciół. Znała kilka osób z podobną chorobą, ale tylko przez Internet. W ciągu dnia natomiast rozmawiała z pielęgniarką, a czasem jej córką. Wieczorami dopiero mogła się spotkać ze swoją mamą, która była bardzo zapracowana przez pracę w szpitalu. Ojca i brata straciła jak była jeszcze małą dziewczynką.
Pewnego dnia wszystko się zmienia, gdy do domu obok wprowadza się pewna rodzina - rodzice z dwójką dzieci. Chłopak z sąsiedztwa od razu wpadł Maddy w oko i vice versa. Na początku zaczęło się od niewinnych spojrzeń i uśmiechów przez okna. Olly był bardzo pomysłowym chłopakiem i odgrywał różne scenki oraz pisał wiadomości na kartkach. Potem zaczęli pisać do siebie smsy i rozmawiać. W końcu, po pewnym czasie, spotykają się. Jest trochę niezręcznie, lecz i to nie powstrzymuje ich przed kolejnymi wizytami. Niestety jest ktoś, kto za wszelką cenę chce zniszczyć tą znajomość.
Muszę przyznać, że z przyjemnością szłam na ten film, bo zwiastun niesamowicie mi się spodobał. Fabuła wydawała się inna od tych wszystkich romansideł. Ciekawiło mnie to jak rozwinie się wątek z jej chorobą. Nie zawiodłam się. Film był piękny. Niestety, mimo, że końcówka wydawała się dużym zaskoczeniem to dla mnie była przewidywalna. Widziałam podobną w jednym z odcinków bodajże "Ukrytej Prawdy". Spodziewałam się czegoś bardziej dramatycznego przez, co będę mogła się popłakać. Jednak nie zdarzyło się tak. Według zwiastuna, wzruszenie miało być większe niż na filmie "Zanim się pojawiłeś", ale ja się z tym nie zgadzam.
A Wy widzieliście ten film? A może czytaliście książkę? Koniecznie pochwalcie się wrażeniami!

Przypominam, że trwa "Lipiec z Adrasteją". Posty w każdy WTOREK oraz PIĄTEK!

50 komentarzy:

  1. Jaki fajny film! Super :) Bardzo mi się podoba.
    Ja obecnie wciągnęłam się w oglądanie seriali i też jestem zadowolona.
    Widzę, że u Ciebie fajna inspiracja filmowa. Szkoda, że film nieco przewidywalny (końcówka).
    Pozdrowionka cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapiszę sobie film i chętnie obejrzę jak będzie dostępny online.
    Zanim się pojawiłeś - świetny film.

    OdpowiedzUsuń
  3. o filmie już słyszałam i mam zamiar go obeejrzeć :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałam, ale bardzo chętnie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam zwiastun i jestem bardzo ciekawa tego filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wciaż zastanawiam nad tym, czy najpierw przeczytać książkę. Szczerze powiedziawszy po Twojej recenzji mam jeszcze większy mętlik w głowie. A to co mnie najbardziej do poznania tej histori zachęca to motyw choroby głównej bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie opisalas zdarzenia w filmie nie zdradzając tej znaczącej fabuły.
    Z wszystkim musze sie zgodzic gdyz nie widze zadnych niedomowien.
    Co do wzruszenia, tez wydaje mi sie, ze moglo byc wiecej takich scen, na ktorych mozna by uronic lzy
    Mysle, ze ta recenzja przekonasz bez problemu osoby, ktore nie byly zdecydowane do obejrzenia tego filmu.
    Podsumowujac, piekna recenzja ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie,nie widziałam tego filmu ale recenzja brzmi zachęcająco ☺
    Pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie widziałam filmu, ale może być ciekawy.
    I choć wolę dobre komedie to ten z chęcią bym obejrzała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie oglądałam tego filmu, tylko o nim czytałam krótkie informacje i widziałam zwiastun. Zaciekawił mnie (książki nie czytałam), jednak mam wrażenie, ze już kiedyś czytałam lub oglądałam podobną historię. Jakbym miała "deja vu" :P "Ukryta prawda"? Hm... oglądam to sporadycznie ale nie wydaje mi się abym widziała to w tym serialu paradokumentalnym ;) Film "Zanim się pojawiłeś" mnie nie wzruszył i nie licze na to, ze ten również to zrobi ale i tak chcialabym go obejrzeć (mimo przewidywalnej końcówki) ;)

    PS Bardzo lubię Twoje recenzje - fajnie gdyby na blogu pojawiła się taka kategoria, dział ze wszystkimi Twoimi recenzjami :) Może następnym razem recenzja jakieś książki? :)
    PS2 Oglądałaś może najnowszego "Króla Artura"? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na początku myślałam, że jest to coś nowego. Jednak, gdy zaczęłam go oglądać to również miałam odczucie, że gdzieś widziałam podobną historię. Tzn. nie pamiętam dokładnie czy w "Ukrytej Prawdzie", ale w tych podobnych serialach. Dla Ciebie może nie będzie to przewidywalna końcówka, dla mnie niestety była, bo chciałam bardziej jakiejś dramaturgii :D

      Cieszę się, że recenzje się podobają! W ostatnim czasie bardzo polubiłam je pisać ze względu na to, że znalazłam swoją formę pisania takiego typu postów ;) Planuję w piątek zrobić recenzję książki, ale jeszcze nic nie obiecuję, bo na to również szukam pomysłu, aby było czytelne i wszystko dopracowane tak jakbym chciała :) Na pewno pomyślę nad zrobieniem jakiejś zakładki z wszystkimi recenzjami :)
      Nie miałam okazji jeszcze go oglądać ;)

      Usuń
    2. Zauważyłam, że wszystkie historie mówiące o chorobach opierają się na tym samym schemacie. To trochę smutne, bo można by poprowadzić fabułę w zupełnie innym kierunku i zaskoczyć widza (w przypadku książki czytelnika) a tak mamy "odgrzewany stare kotlety". Czytałam opinie, że znaczna grupa osób zawiodła się na książce ;/
      Coś mi się wydaje, że jednak będzie, ale mimo tego i tak z przyjemnością go obejrzę... tylko żeby ten film nie przerodził się w "dzieło" rodem wytwórni "Disney Chanel" ;P

      Podobają i to bardzo :) Masz bardzo fajny, przyjemny i lekki styl pisana. Wszystko ładnie opisujesz, wyrażasz swoje zdanie ale też nie piszesz za dużo o samej treści jak i fabule filmu ;) Ciesze się, że znalazłaś swoją formę - wychodzi Ci to na prawde świetnie :) Kolejny talent - może z czasem i hobby tak jak rysowanie? :)
      Mam nadzieję, że recenzja jednak pojawi się na blogu - jestem ciekawa co to za książka :) Jednak rozumiem, ze chcesz "dopieścić" swój post i poczekam tyle ile bedzie trzeba :)
      Ja niestety też nie - podobno bardzo fajny film ;)

      Usuń
    3. Tak, to niestety prawda. Mogli tak ciekawie rozwinąć wiele filmów, a wszystko jest na jedno kopyto... A tego akurat nie słyszałam. Z tego, co wiem to znaczna część jest zawiedziona filmem, a książkę uwielbiają. Nie jest naciągany i przekolorowany jak te z Disney Chanel :D

      Cieszę się bardzo. Jest mi ogromnie miło to słyszeć :) Kiedyś kompletnie nie umiałam pisać recenzji, bo zbyt dużo fabuły zdradzałam, a przecież nie o to chodzi ;) Talentem raczej bym tego nie nazwała, ale dziękuję za miłe słowa! :) A możliwe, bo co raz przyjemniej mi się je piszę;)
      Mam kilka w zanadrzu, ale nie wiem, którą pierwszą opisać :)
      Jak tylko obejrzę to na pewno recenzja pojawi się na blogu! :)

      Usuń
  11. Brzmi ciekawie, chętnie zobaczę :)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzieś mi się obił o uszy ten tytuł...Ale nie widziałem...Ale jak będę maił okazję to obejrzę.Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. jejku, dziękuję za tyle wspaniałych i miłych słów, jesteś kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  14. filmu nie widziałam, ale spędzając teraz się w roli mamy mam dużo czasu na oglądanie telewizji i innych takich (w tle - oczywiście) :D dlatego film dodaję sobie do listy, o!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam ani o filmie ani o książce :) Z tego co piszesz fajny filmik i już sobie myślałam, że chętnie obejrzę a tu piszesz że koniec jak z "Ukrytej prawdy" XD Ale pewnie i tak obejrzę bo mnie zaciekawił :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurczę jaka świetna książką. Z chęcią bym ją przeczytała. Muszę zapisać tytuł i jak kiedyś będę w bibliotece zapytam o nią.

    Pozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam o filmie, ale jeszcze go nie oglądałam. Koleżanka ma pożyczyć mi książkę, wiec chyba najpierw przeczytam ją, a dopiero później obejrzę. :)
    Pozdrawiam!

    windowofmfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. przyznaję, że nie widziałam tego filmu. Sam główny motyw wydaje się być ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nice movie :)
    Kisses

    Nice Day dear

    Www.unhasclassicasemodernas.blogspot.com.br

    OdpowiedzUsuń
  20. Całkowicie się z Tobą zgadzam! Czytałam książkę więc już zakończenie znałam, ale mimo to zwiastun pokazany był w ten sposób że również myślałam, że bardziej mnie wzruszy tak jak książka, która dla mnie jest o niebo lepsza. Także film przyjemny i lekki, ale jak dla mnie nie tak dobry jak własnie Zanim się Pojawiłeś, na którym ryczałam jak debil czy chociażby Gwiazd Naszych Wina.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zbyt ckliwe jak na mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie widziałam go i chętnie obejrzę. Znajduje się na mojej liście "chcę obejrzeć" i grzecznie czeka na swoją kolej. Wydaje mi się, że jest to film w moim guście ;) Mimo tego, że końcówka przewidywalna i może troszkę rozczarowująca to i tak chętnie zapoznam się z tą ekranizacją. A i o przeczytaniu książki myślałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie bym przeczytała tą książkę, bo za filmami jakoś nie przepadam. Ale lubię taką tematykę więc myślę, że nie powinnam się zawieźć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam!:) musze jeszcze ksiazke przeczytac::

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie oglądałam jeszcze tego filmu, przyznam nawet, że od jakiegoś czasu nie przepadam na romansami. Nie wiem czemu tak mi się porobiło, kiedyś lubiłam sobie obejrzeć romansidło, a teraz? Myślę, że może ktoregoś dnia skuszę się na ten film i jeszcze raz sprawdzę czy aby na pewno odlubiłam ten gatunek filmowy;D

    Udanego tygodnia kochana, chociaż teraz to bardziej powinnam życzyć słodkich snów;>

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie oglądałam filmu, ale bardzo chcę go zobaczyć. Widziałam zwiastun, chyba w kinomaniaku i bardzo, bardzo mi się ten film spodobał :) Ogólnie nie przepadam za romansidłami, ale ten wydaje mi się być bardzo dobry. Nie wiem, zobaczymy jak już go obejrzę. Książki jeszcze nie czytałam, bo mam ją gdzieś w pdfie :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę to dzisiaj obejrzec!

    http://start-afire.blogspot.com/2017/07/sunday-ootd.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety ani nie czytałam książki ani nie widziałam filmu. Właśnie zapisałam sobie tą książkę na moją listę czytelniczą :) Dziękuję za polecenie świetnej książki :)
    http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Fil raczej nie dla mnie, ale teraz wiem, że taki istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Widziałam zwiastun i ten firm razem z "Zanim się pojawiłeś" trafił na moją listę "chciałabym obejrzeć". Bardzo ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zupełnie nie znam tego filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Hejka!
    Od razu po przeczytaniu tytułu tego wpisu na mojej twarzy pojawił się uśmiech!
    Niestety filmu nie oglądałam bo kiedy chciałam iść to w kinach już nie grali a na internecie jeszcze nie można obejrzeć.. Ale za to zakochałam się w książce! Wybrałam ją jako nagrodę książkową w szkole, trochę z przypadku, trochę z ,,przymusu'' bo tylko ona z wszystkich dostępnych wydawała się najciekawsza. Przeczytałam ją w dwa wieczory i z wielką chęcią przeczytam ją jeszcze raz. Też podejrzewałam, że będzie taki koniec książki/ filmu, ale i tak uważam że jest ona rewelacyjna! Jestem ciekawa jakie są różnice pomiędzy książka a filmem bo zawsze jakieś są, mam nadzieje że niedługo uda mi się obejrzeć film. Super napisana recenzja, krótko ciekawie i na temat :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam plan na przeczytanie książki.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie oglądałam, ani nie przeczytałam ale szybciej przeczytam niż obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Myślę, że po tej recenzji, którą napisałaś, zachęcisz wiele osób do obejrzenia tego filmu.
    Szkoda, że ta końcówka okazała się trochę słaba, ale ważne, że seans i tak Ci się podobał.
    Ekranizacja wydaję się być warta obejrzenia aczkolwiek nie jest to mój gatunek filmowy, niestety.
    Bardzo dobrze czyta się Twoje recenzje. Nadal mam w pamięci tą minionkową :D
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja nie lubię romansideł a jednak zainteresował mnie ten film. Do kina nie pójdę ale zobaczę chętnie, na mniejszym ekranie

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie widziałam jeszcze tego filmu, a Twój opis mnie zachęcił. Jestem bardzo ciekawa jak skończyła się ta historia :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ach! Ostatnio wszyscy polecają ten film, zresztą ocenę na filmwebie też ma wysoką :D Oczywiście jest na mojej liście "chcę obejrzeć", chociaż za romansidłami nie przepadam :) Także nie oglądałam ani filmu, ani nie czytałam książki - wszystko przede mną. Książkę nie wiem czy dorwę w jakiejś bibliotece teraz, pewnie będę musiała poczekać jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  39. dziwię się, że nie słyszałam o tym filmie :) czytając recenzję, kusi mnie jego obejrzenie, fabuła bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  40. Mnie ten film bardzo się podobał. Książki nie czytałam, ale jeśli nadarzy się okazja, to z pewnością po nią sięgnę :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Książka bardzo mi się podobała, jestem ciekawa czy film jest równie dobry;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ogladałam kiedyś,nawet fajny.Z takich podobnych filmów lubię tez Bulion i inne namiętności

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja kocham takie filmy.Juz nie moge sie doczekać filmu Love Lies Bleeding

    OdpowiedzUsuń
  44. "Ponad wszystko" to film pełen emocji, a Twoja recenzja świetnie ukazuje jego siłę i delikatność. Dziękuję za Twoje refleksje na temat tej poruszającej historii.
    https://vodfix.pl/filmy/raport-pileckiego/

    OdpowiedzUsuń
  45. Doskonała recenzja filmu „Ponad wszystko”. Twoje przemyślenia na temat fabuły i postaci są bardzo trafne i z pewnością pomogą innym zdecydować, czy warto obejrzeć ten film. Ciekawa analiza emocji bohaterów!
    https://vodpilot.pl/filmy/krzyk-vi

    OdpowiedzUsuń

- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!