Znajome? Dla mnie bardzo. Często można było usłyszeć od moich rodziców albo koleżanek takie zdania. A teraz? Stały się one rzeczywistością. Samodzielność. Zerwanie z dzieciństwem. Dorosłość. Pełnoletność. Czy czuję się inaczej? Trochę mi z tą świadomością dziwnie. Samodzielne załatwianie spraw w urzędzie czy też u lekarza jest dla mnie czymś stresującym, nowym i innym. Nie jestem aspołeczna, lecz wstydliwa. Ciężko mi. Wiem, jednak, że muszę to przemóc, a przede mną strasznie długa droga. Osiemnaście lat? To nie koniec świata. Od tego momentu zaczyna się odpowiedzialna, lecz nie do końca samotna wędrówka. Od Ciebie teraz zależy jak potoczy się Twoje życie. Teraz liczą się tylko Twoje wybory. Mam nadzieję, że razem będziemy je podejmować zgodnie z rozsądkiem przy małej pomocy serduszka.
11 października (środa) skończyłam tą wyczekiwaną przez wszystkich liczbę. Dzień spędziłam raczej dosyć zwyczajnie, lecz towarzyszyły mi bóle menstruacyjne. Tak, miesiączka zawsze musi być przy mnie przy tak ważnych wydarzeniach. Jesteśmy jak nierozłączne przyjaciółki. Żartuję. W takich momentach mam ochotę wyciąć sobie jajniki. Ale koniec już o tym.
Rano przywitała mnie dość nietypowa niespodzianka, ponieważ mama obudziła mnie krzycząc, że pies narobił u nich w pokoju. Mowa tutaj o Śnieżce, która wczoraj (25.10) skończyła roczek! Moim pierwszym odruchem było pójście do toalety po papier toaletowy i udanie się do ich pokoju. Nagle moi rodzice oraz siostry zaczęli śpiewać sto lat, a ja jak osłupiała stałam z tym kawałkiem papieru (pies tak naprawdę nie narobił, to był tylko taki pretekst do przyjścia). Potem już zaczęły się życzenia i usiedliśmy do wspólnego śniadania.
Popołudnie spędziłam w towarzystwie mojego chłopaka, który podarował mi osiemnaście przepięknych, dużych, czerwonych róż. Obejrzeliśmy film oraz wspólnie śmialiśmy się ze zdjęć umieszczonych na mojej tablicy na Facebook'u. Uwierzcie mi. Było co oglądać!
14 października (sobota) odbyła się moja impreza osiemnastkowa, bez której nie mogło się obyć. Był to prezent od moich rodziców, który planowaliśmy od pół roku. Wybór nasz padł na klimatyczną i urokliwą karczmę w miasteczku obok mojego. Łącznie ze mną były 23 osoby - rodzina oraz przyjaciele. Z tego, co słyszałam wszyscy wyszli naprawdę zadowoleni, co mnie niesamowicie cieszy.
W czasie imprezy nie czułam stresu, co w moim przypadku było niesamowitym osiągnięciem, a zarazem szokiem. Przez cały czas się uśmiechałam oraz śmiałam przy czym byłam bardzo wyluzowana.
O 22 mama zorganizowała mi pewną niespodziankę, której kompletnie się nie spodziewałam. Patryk zawiązał mi oczy wstążką, a mama weszła do karczmy w przebraniu Prosiaczka wraz z dwoma Pikachu (Oliwią - moją przyjaciółką i Klaudią - moją siostrą). W rękach trzymały osiemnaście kolorowych balonów. Po niespodziance przyszedł czas na pasowanie i tort, który był przystrojony w 18 moich zdjęć - jedno zdjęcie odpowiadało jednemu rokowi z mojego życia, zatem każdy mógł zobaczyć jak się zmieniałam z biegiem lat.
Czy impreza mi się podobała? Jak najbardziej! Najchętniej powtórzyłabym ją jeszcze raz, bo zabawa była przednia. A teraz zapraszam Was do oglądania zdjęć!
Cudownie wyglądałaś <3
OdpowiedzUsuńZ tymi zdjęciami na torcie to rewelacyjny pomysł 💞
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś😍
Ja nawet nie pamiętam jak ja świętowałam swoją osiemnastke😊
🎂 Najlepszego🎁😘
Pozdrawiam
Lili-93.blogspot.com
ojejku przede mną 18 już blisko <3
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
sukienka miałas rewelacyjną <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/10/hello-autumn.html
Przelsicznie wygladalas. Jednak osiemnaście lat to ważna rzecz bo to przełamanie granicy pomiędzy dorosłości A dzieciństwem. Ja już w kwietniu skończyłam swoje wyczekiwane 18 lat także gratulacje ! A z biegiem czasu do tych wszystkich spraw można się przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Jak czytam to to mam wrażenie jakby to było o mnie xd Też w tym roku skończyłam 18 lat i jestem osobą nieśmiałą. Mówi się, że trzeba w tym wieku załatwić tylko kilka spraw, ale wszystko wydaje się trudniejsze jak się to robi pierwszy raz. Pamiętam, że na początku w ogóle nie czułam się dorosła, jakby nic się nie zmieniło. Odpowiedzialności nauczyłam się chyba w te wakacje podczas wyjazdu do Londynu. Rozpisałam plan wycieczki i prowadziłam 5 osób po obcym dla mnie mieście, w deszczu i byłam jedyną osobą, która mówiła po angielsku. Przed wyjazdem myślałam, że to mnie przenośne, ale o dziwo tak nie było. Tam pierwszy raz poczułam się tak naprawdę dorosła, bo ciążyła na mnie duża odpowiedzialność. Czasem takie rzucenie się na głęboką wodę bardzo pomaga. Nieraz potrzeba takiego kopniaka do działania. Teraz już oswoiłam się z myślą, że jestem dorosła. Od marca miałam trochę czasu. Ty pewnie też się szybko przyzwyczaisz. Życzę powodzenia i pozdrawiam :D A i dodam jeszcze, że mój pies Atos też ma urodziny 25.10 i wlasnie skończył rok :)
OdpowiedzUsuńŚwietne urodzinki miałaś wyprawione :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś :)
Wszystkiego najlepszego i witaj w dorosłym życiu :)
fajna impreza
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego najlepszego, powodzenia w dorosłym życiu, podejmowania samych dobrych decyzji ;)
OdpowiedzUsuńCudowną miałaś sukienkę, jak księżniczka. Widać że impreza się udała.
Ja swoją 18stkę miałam rok temu w lipcu, są to najwspanialsze wspomnienia.
Pozdrawiam
http://fashionismaio15.blogspot.com
Wszystkiego Najlepszego Kochana! <3
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz, jak księżniczka.
18 lat? Nie wiem czy w moim życiu coś to zmieni, przekonam się za rok :D
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Ja 18 urodziny miałam już dawno i z doświadczenia wiem, że to w pewnego rodzaju przełomowy moment w życiu. Przynajmniej u mnie tak było! A potem już leci :)
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacja! :) Piękna sukienka
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
jak prawdziwa księżniczka wyglądałaś :) mega ślicznie :) wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńmojaszafamodnaszafa.blogspot.com
miałaś wspaniałą 18 :) cudownie mieć w okół siebie tylu kochanych ludzi! :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem wstydliwa, a uwielbiam spędzać czas z ludźmi :P Jej jak ty cudownie wyglądałaś! Na pewno świetnie się bawiłaś!
OdpowiedzUsuńAch, po prostu rewelacja!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że naprawdę warto obchodzić te 18 urodziny!
Impreza super, więc i zdjęcia ekstra :D
Pozdrawiam :)
Spóźnione najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńJa już prawie zapomniałam jak to jest mieć osiemnaście lat ;D
najlepszego:)
OdpowiedzUsuńPiękną miałaś sukienkę :) wyglądałaś prześlicznie!
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądałaś. :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie wyglądałaś!
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego <3
katemi21.blogspot.com - mój blog
Ten pomysł z tortem to coś wspaniałego! Nie dość, że pewnie był smaczny, to goście dostali na po kawałku Ciebie haha. Mnie osiemnastka czeka za niecałe 2 lata i kompletnie sobie tego nie wyobrażam. Ani imprezy, ani tego jak sobie poradzę, bo tak jak Ty - jestem dość wstydliwa. Na swojej imprezie wyglądałaś przepięknie! Ciesze się, że wszystko wyszło dobrze!
OdpowiedzUsuńChciałabym złożyć Tobie zaległe ale szczere życzenia... radości, miłości, satysfakcji z życia i tego co robisz.. spotykaj na swojej drodze zyczliwych ludzi, niech nie spotyka Ciebie to co złe a wszekie niepowodzenia uczą i czynia silniejszą :)
OdpowiedzUsuńWyglądałaś PRZEPIĘKNIE... na prawdę jak księżniczka.... do twarzy Ci w tej sukience :)
Ja skończyłam osiemnaście lat pod koniec lutego, czyli dawno. Pamiętam moją imprezę urodzinową, była wspaniała. Mimo to, gdybym miała organizować ją ponownie, całkowicie inaczej bym wszystko zrobiła! Wyglądasz przepięknie, jak księżniczka! ♥ Sukienka jest śliczna!
OdpowiedzUsuńOBSERWUJĘ ♥
http://istotaludzkaa.blogspot.com/
Była imprezka :D
OdpowiedzUsuńJeej, wyglądałaś jak księżniczka! Pięknie! :)
OdpowiedzUsuńJa w przyszłym roku będę obchodziła swoje 18 urodziny, ale raczej planuję coś kameralnego dla najbliższych znajomych :) Pomysł z tortem fenomenalny! :)
Wyglądałaś jak księżniczka, ślicznie:) Po zdjęciach widać też, że zabawa należała do bardzo udanych.
OdpowiedzUsuństo lat! miałaś piękną sukienkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.exality.pl/
Ja 18 lat skończyłam 4 lata temu i sama nie wiem kiedy to zleciało. Pamiętam to dziwne uczucie, o którym piszesz. Samodzielne załatwianie spraw, itd. Ale z czasem się człowiek do tego przyzwyczaja ;D
OdpowiedzUsuńFajną miałaś imprezę, a wyglądałaś zjawiskowo kochana :)
Looks like a great celebration going on. Lovely!
OdpowiedzUsuńhttp://missymayification.blogspot.co.uk
Widze, że zabawa była przednia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Great pictures!! Fun!!
OdpowiedzUsuńNew follower!!
http://asweetwoorld.blogspot.com/
Pięknie wygladalaś!Pamiętam jak ja czekałam na swoją 18tkę bardzo powoli ten czas leciał a teraz jak strzała rok za rokiem mija.
OdpowiedzUsuńJej mam podobnie jak ty i miesiączką również towarzyszy mi przy ważnych wydarzeniach nawet na ślubie:(
Wyglądałaś jak prawdziwa księżniczka. :* Spóźnione Wszystkiego Najlepszego, Kochana! :*
OdpowiedzUsuńAle bym chciała mieć znowu 18 lat 😀
OdpowiedzUsuń