Zmiana wizerunku
Czasami zdarzy się, że usłyszymy przykre słowa od drugiej osoby na temat naszego wyglądu. Pod wpływem zdenerwowania chcemy za wszelką cenę udowodnić, że ta osoba się myli. Że możemy "być lepsi". Ale tak naprawdę po co? Liczy się to jak my siebie odbieramy. To czy dobrze czujemy się w swoim ciele. To że potrafimy siebie zaakceptować. Jednak jeśli chcemy zmienić coś, bo Nam się to nie podoba - to pewnie, zróbmy to! Poprawienie figury, zmiana koloru włosów czy też zmienienie ubrań z czarnych na pastelowe. Pamiętajmy jednak, że NIE musimy nic zmieniać, bo ktoś tak chcę. Wszystko zależy od Nas.
Nowa szkoła
Kiedy mamy 15/16 lat stoimy przed pewnym wyborem. Wyborem nowej szkoły. Wyborem kierunku, w którym chcemy się kształcić. Wyborem, który zależy od Nas. Każdy ma swoje zainteresowania, swoje pasje i swoje marzenia. To czy pójdziemy do technikum czy liceum nie wybierają Nam rodzice. Oni jedynie mogą dopomóc w wyborze danego kierunku czy szkoły. Mogą zasugerować, co się bardziej opłaca. Jednak to, gdzie pójdziemy wybieramy my. My NIE musimy zgadzać się z ich opinią.
Nowy wygląd bloga
Jak zauważyliście od wczoraj jest nowy wygląd bloga. Jest to pobrany szablon ze strony MyBloggerThemes. Sama nie wiem, co mnie natchnęło. Po prostu chciałam jakiejś zmiany. Sprawić, aby mi i Wam było tutaj lepiej. Kilka rzeczy jest jeszcze niedopracowanych, jednak moja znajomość HTML jest znikoma. Poprosiłam natomiast brata, żeby mi pomógł. Zobaczymy, więc jak to jeszcze będzie wyglądać. Póki, co wydaję mi się, że jest w porządku oprócz kwadraciku przy godzinie i niepotrzebnych linii.
Ostatnim punktem jakim się zajmiemy będzie historia z życia wzięta. Jak można się domyślić po tytule będzie odnosić się do przyjaźni. Fałszywej przyjaźni.
A wszystko zaczęło się od wprowadzenia na osiedle, na którym było pełno dzieci. Tu gdzie mieszkam jestem od swojego pierwszego roku życia. W mojej klatce, na 4 piętrze mieszkały dwie rodziny z dziećmi. Pod 9 - Angelika i Weronika. Pod 10 - Julia.
Mając 6 lat poszłam pierwszy raz do szkoły, do zerówki. Byłam w klasie z Angeliką i Julią. Wszystko przez lata było dobrze. Aż do piątej klasy podstawówki, kiedy Julia wyprowadziła się do Gdańska. Z bliższych przyjaciółek została, więc mi tylko Angelika. Niestety ona kompletnie nie wiedziała, co to definicja prawdziwej przyjaźni. Na każdym kroku mnie wykorzystywała. Odrabianie lekcji, pomoc w nauce, robienie za nią projektów. Owszem od czasu do czasu można pomóc przyjaciółce. Ale nie codziennie i nie słowami: "Jeśli jesteś moją prawdziwą przyjaciółką powinnaś mi pomóc." Nie potrafiłam odmówić. Nigdy nie byłam asertywna.
W końcu nadszedł czas gimnazjum. Trafiłyśmy znów do jednej klasy. Jednak w pierwszej klasie gimnazjum miarka się przebrała, gdy pod koniec roku szkolnego rozpuściła plotkę o mnie, w dodatku nieprawdziwą, ale przykrą. Byłam załamana. Miałam wrażenie, że każdy na mnie dziwnie patrzy. Ale nie dałam jej satysfakcji. Nie przeniosłam się do innej szkoły. Chodziłam dumnie, wiedząc, że mam wsparcie od mojej prawdziwej przyjaciółki, Oliwii.
Mimo przykrych wydarzeń to dobrze, że tak się stało. Dzięki niej w końcu otworzyłam oczy na świat. Stałam się pewną siebie osobą, umiejącą odmawiać. Wiem, że już nigdy nie dam sobie wejść na głowę. Pamiętajcie, więc, że każde wydarzenie coś zmienia w naszym życiu. Że dzięki pewnym rzeczą stajemy się po prostu lepszymi ludźmi.
Ja również pisałam taki post! Dodałam go wczoraj ;D Co do postu to ja właśnie będę wybierać szkołę. Decyzję podejmuję sama, tylko boję się, że mnie nie przyjmą,a strasznie mi na tym zależy ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
hej:) Po pierwsze to masz pięknie imię, nie byłam tu wcześniej, ale obecny szablon bardzo mi się podoba. Czytając Twój post przyszło mi na myśl że często dziećmi manipulują rodzice, i nie pozwalają im na własne wybory... nie mogę czegoś takiego zrozumiec, ale nie raz juz sie spotkalam z czyms takim, ze rodzic zabranial dziecku np. rozwijac swoje zainteresowania, a kazal mu wylacznie sie uczyc bo chcial zeby dziecko bylo w przyszlosci lekarzem/inżynierem itp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
przede mną jeszcze wiele zmian, ale i bez nich chce czuć się szczęśliwa taka jaka jestem
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Hej! Jeszcze raz dziękuję za przemiły komentarz! ;*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i ważny post! Wiele razy zastanawiałam się czy jestem szczęśliwa ? Moja odpowiedz brzmi TAK! Wiadomo zdarzają się sytuację, które niszczą nasze szczęście, ale ja z każdej takiej sytuacji staram się wyciągać same plusy, chodź czasami ciężko je znaleźć. Jeśli chodzi o wybór szkoły zawszę mogę liczyć na wsparcie rodziców, nie narzucają mi kierunku ani kim mam być. Mam koleżankę z którą chodziłam do podstawówki i ona idzie do jednego z lepszych liceum w moim mieście bo jej siostra tam chodziła i ona też musi tam iść. Jest to przykre... Ostanie ale bardzo ważne rozwinięcie. Przyjaźń Miałam kiedyś z ty złe doświadczenie bo kiedy znalazłam się w złej sytuacji niby moja ,, przyjaciólka'' zamiast mnie bronić chodź miałam rację to jeszcze pogorszyła moją sytuację. Ale to jest tylko jedna osoba, wtedy poznałam również moich NAJLEPSZYCH przyjaciół i wiem że mogę na nich liczyć, porostu ich kocham :))
Całe nasze życie jest zmianą. Bez zmian nie ma życia - jest tylko wegetacja. Czasem się tych zmian boimy bo wolimy to co już znamy, ale człowiek bez zmian nie będzie się rozwijał. Nie znaczy to, że trzeba ich dokonywać bez zastanowienia, tylko po to aby coś zmienić bo to nie o to chodzi. Czasem życie wymusza te zmiany na nas i ważne jest aby sie na nich uczyć. Po to właśnie one są:)
OdpowiedzUsuńOj znam to. Ty musisz - jakbym słyszała moją mamę. Żyłam z tą myślą do końca 2016 roku, przejmowałam się opinią innych, bałam się zmian, nowości. Teraz jestem w UK i to jest czas zmiany dla mnie , przeszłam zmianę charakteru ,nabyłam wiele doświadczeń, spędzam czas z fantastycznym chłopakiem, jestem szczęśliwa. Już nigdy nie pozwolę sobie by ktoś wymuszał na mnie zrobienie czegoś. Robię to co mi daje szczęście ,a nie to co uszczęśliwi innych. Żyje własnym życiem, spełniam swoje marzenia i życzę każdemu by tak robił. Bardzo pomysłowy post. Zostaje u Ciebie na dłużej. Obserwuje ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozdrawiam ambasadorkę Rabble :D
OdpowiedzUsuńI ja jestem w projekcie, ale ostatnio opuściłam się w aktywności.
Pozdrawiam i zachęcam do wzajemnej obserwacji.
obserwuję :)
UsuńHey!
OdpowiedzUsuńI saw your blog and I liked, I am following u now and I hope u can visit my blog and follow me back, great post.
Kisses ^^
Bardzo ciekawy post,miło się czytało :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak też czuję ze potrzebuje zmian już kilka wprowadziła i napisałam o tym w poście :)
OdpowiedzUsuńaniolek4.blogspot.com
Obserwuje :)
Szczerze to tak myślę co napisać w komentarzu i dochodzę do wniosku, że fałszywe przyjaźnie są najgorsze (doświadczyłam niedawno)ale to pozwala nam przejrzeć na oczy. Niestety to jest bardzo trudne i będzie nas dotykało zawsze. Bo ludzie tacy byli są i chcą nas na każdym kroku wykorzystać. Co do wyglądu na blogu to prześliczny taki dziewczęcy i minimalistyczny co do HTML to sobie poradzisz jest dużo o tym poradników :)co do zmiany wizerunku przez inną fryzurę, inny styl ubierania to naprawdę niezły pomysł już długi czas myślę nad zmianą ale na razie czekam i jestem do tego nie pewna :) Z nową szkoła się zmierzę już we wrześniu ale się boję bo nie mam kompletnie pojęcia co mam wybrać wiem że to będzie technikum ale jaki kierunek to eh szkoda gadać dobre są też dla mnie zmiany w pokoju nowe dekoracje przestawienie mebli :) ojejku rozpisałam się na dosyć długą litanię ale mam nadzieję że i tak przeczytasz.
OdpowiedzUsuńZostawiam obserwację bo naprawdę super piszesz i przy czytaniu można pomyśleć. Także w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
>>https://anjaa-blog.blogspot.com<<
Fałszywa przyjaźń także dotyczy mnie. W tej chwili trudno o prawdziwych przyjaciół :( Blog wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane myślę, że jeżeli mamy coś zmieniać to tylko dla samych siebie, bo dla innych nie warto. Ludzie są różni i mają odmienne zdania a nasze życie jest tylko jedno i to od nas powinno zależeć, jak go wykorzystamy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
nic nie poprawia tak samopoczucia jak zmiany w naszym zyciu, mamy wtedy wrazenie, ze nie marnujemy swojego zycia ;)
OdpowiedzUsuńsama ostatnio dokonowalm wiele zmian w swoim pokoju, w swoim wygladzie ;) i jest ok :D
co powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z ogromną chęcią! pozdrawiam
http://justemsi.blogspot.com/
Naprawde cudowny i budujący post <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/loose-outfit.html
Świetny post. Fałszywa przyjaźń jest najgorsza :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze moja immieniczka okazała się tą złą. Niestety o fałszywej przyjaźni coś wiem i wiele razy mnie to dotkneło :( Buziaki
OdpowiedzUsuńbo jak człek się przymusza do czegoś to nie ma z tego szczęścia...
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że bardzo ładny wygląd bloga:) Powodzenia w konkursie:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - zapraszam! :)
Świetny post & blog! Racja, to my decydujemy o naszym
OdpowiedzUsuńżyciu, inni (np. rodzice) mogą nam tylko doradzić, lecz my
wybieramy to, co nam bardziej odpowiada. To od nas zależy
do jakiej pójdziemy później szkoły i jak się ubierzemy.
Ja akurat mam mały problem, ponieważ za pewien czas będę musiała
się zdecydować jaką szkołę wybrać następnie, lecz niestety sama nie wiem, a to mi sprawia kłopot, ponieważ ciągle o tym myślę,
a nic jeszcze nie wymyśliłam. :P Ta chwila kiedy chcesz odnaleźć
samą siebie. xD
Haha, pozdrawiam i obserwuję! :)
nastolatka-marzycielka.blogspot.com
Niestety je też miałam problem z fałszywą przyjaźnią. Od pewnego czasu nie mam kogo nazwać przyjacielem/ przyjaciółką. Masz bardzo ładny wygląd bloga:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://caro-say-hello.blogspot.com
Ja uważam, że zmiany są dobre, ale też nie ma sensu zmieniać się na siłę :)
OdpowiedzUsuńpaulan-official-blog.blogspot.com
Czasami nadal zastanawiam się czy jestem szczęśliwa. Na tą chwilę odpowiedź brzmi tak. Może niekiedy zdarzają się sytuacje w których to szczęścia gdzieś mi umyka ale staram się je odnajdywać. Co do nowej szkoły. Ponad 4 lata temu stałam przed trudnym wyborem w którym rodzice mi doradzali. Nie musiałam ich słuchać bo to w końcu mój wybór ale jednak dzięki im radą nie żałuję swojej decyzji :) Nikt nic nie MUSI, my jedynie możemy się z kimś zgadzać i możemy robić coś z własnej woli :)
OdpowiedzUsuńWygląd bloga bardzo ładny. Taki przejrzysty, czysty i minimalistyczny <3
Mój blog - Klik
Thank you for your comment on my blog and for following
OdpowiedzUsuńI follow you via GFC :)
Sabine - lilyfields.de
Dobry, motywujący wpis i bardzo fajnie dobrane zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetny post! Uważam że zmiany czasami są nam bardzo potrzebne
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
Dobrze, że wyrwałaś się z tej przyjaźni. Zmiany bardzo lubię. Chociaż czasem do mojej głowy przychodzą myśli, że bezpieczniej jest żyć w monotonii.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Ja tak samo poznałam moją przyjaciółkę. Po na prawdę wielu nieudanych przyjaźniach, też spotkałam kogoś, dzięki komu stałam się bardziej odważna i pewna siebie :) Co do zmiany wizerunku to czasami fajnie tak się 'odnowić'. Nie ze względu na innych ale ze względu na własne samopoczucie. Bardzo fajny, pozytywny post.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
Napiszesz coś kiedyś o sowim imieniu?
OdpowiedzUsuńjest mega oryginalne ;)
zapraszam do mnie ------> BLOG VANILOVE
Myślałam juz kiedyś o tym. Dziękuję za propozycję!:)
UsuńDobry wpis,po przeczytaniu muszę coś zmienić :) Obserwuję:*
OdpowiedzUsuńgdzieś czytałam coś podobnego i pisałam taki komentarz, że... fajnie jest się zmotywować do takich działań, znaleźć tyle woli walki, żeby naprawdę nic nie musieć :)
OdpowiedzUsuńmasz pięknego bloga, dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńLove it! Great blog <3
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on GFC?
Please let me know on my blog and I will follow back as soon as possible!
Have a lovely day!
www.deborabrazil.com.br
Bardzo mądzrze napisane. Ja dorosłam już do tego, żeby rozumieć, że najważniejsze jest moje szczęście, a nie to jak będą postrzegali mnie inni. Jestem sobą, i czasami zdarza mi się iść w biały dzień i słysząc w słuchawkach fajną piosenkę pośpiewać i tańczyć :D Inni pomyślą szalona, a ja myślę, że lubie siebie taką jaką jestem bo jestem dla siebie samej najlepszym przyjacielem i doradcą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
Mój blog
Uwielbiam zmiany bo wiem, że wiele z nich wychodzi mi na dobre. Jeśli chodzi o tą historię przyjaźni to na ludzi trzeba uważać i na to nic się nie poradzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Just-do-one-step.blogspot.com
Podoba mi się ten nowy wizerunek bloga. Ja też ostatnio przeszłam spore zmiany w swoim życiu, nowa szkoła i otoczenie, dowiedziałam się także na kim mogę na prawdę polegać. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Osobiscie nie ulegam naciskom z zewnątrz i podejmuję decyzje dotyczące zmia tylko wtedy, kiedy sama uważam, ze taka potrzeba zaistniała. nie robię nic wbrew sobie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Urban Vagabond
nie warto ulegać presji innych ludzi. Chęć zadowalania innych, nadmierne dbanie o ich opinie nie zaprowadzi nas do szczęścia. Musimy nauczyć się żyć po swojemu, rozumieć siebie i własne potrzeby.
OdpowiedzUsuńPrzykro, że trafiłaś na taką fałszywą osobę. Ale tak to jest z ludźmi.
Pozdrawiam
Takie sytuacje, jak np. doczynienia z fałszywymi przyjaciółmi, potrafią nas czegoś nauczyć nawet jeśli nie zawsze są dla nas miłymi doświadczeniami. Sama nie zawsze miałam szczęście w przyjaźni, ale dzięki temu mogłam nauczyć się paru rzeczy o ludziach i samej sobie. Bycie asertywnym, podejmowanie decyzji zgodnie z własnymi przekonaniami jest ważne, dlatego warto się tego uczyć :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, piękny post, a "Olimpia" też brzmi pięknie :)
mój blog, zapraszam
Fałszywi przyjaciele - jak dobrze to znam :/ I świetnie, że się nie poddałaś i nie przeniosłaś do innej szkoły! Znam to uczucie, gdy ktoś od Ciebie wymaga, że coś za niego zrobisz :/ Co do szablony - bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńZmiany są jak najbardziej dobre - ja je uwielbiam :) Zawsze dostarczają mi emocji, odrobiny szaleństwa, odskocznię od codzienności :)
Pozdrawiam.
pozagwiezdna.blogspot.com
Naprawdę dobrze napisany post - składnia do głębszych refleksi! Takie uwielbiam! Życzę wygranej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
MADEMOISELLE BLOG
Często powracam do pytania, czy moje życie w pełni mnie satysfakcjonuje - ze spokojnym serduchem stwierdzam, ze tak :) Mało tego! Zmiany w życiu są ważne, zwłaszcza te, które uszczęśliwiają nas i uczą czegoś nowego. Człowiek staje się doświadczony - więc wszystko ma swoje plusy i minusy. Grunt to się nie poddawać, a przynajmniej nie dać wmówić że coś MUSIMY - nie musimy niczego, jedynie to MOŻEMY :) Tak jak i Ty zmieniłas wyglad bloga bo "chciałaś" bo "mogłaś" :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia i ładny szablon :)
OdpowiedzUsuńZ tymi fałszywymi przyjaźniami to jest tak, że prędzej czy później ich nie będzie. Lepiej prędzej niż później, bo po co marnować czas i energię na toksycznych ludzi?
OdpowiedzUsuńZmiany - ja osobiście się ich boję, ale już coraz mniej. Doszłam do takiego punktu, że zdaję sobie sprawę, że zmiana, czy jak kto woli przewrót, są czasem jedynym sensownym rozwiązaniem. A jak to bywa z każdą zmianą - ona jest na chwilę. Potem tylko przyzwyczajasz się do nowego porządku i staje sie on czymś normalnym.
Moim największym przewrotem był do tej pory pobyt w szpitalu, który o mało co nie skończyłby się wyjściem, ale nie od tej strony od której bym chciała. Nikomu tego nie życzę, ten moment, kiedy całe życie przelatuje Ci przed oczami jest nie tyle straszny, co smutny. Człowiek całe życie boi się smierci, ale kiedy ona przychodzi, to już nie czujesz strachu. Czujesz albo żal, albo zadowolenie. Bo albo zdajesz sobie sprawę ile mogłaś zrobić, ale nie zrobiłaś, bo się bałaś, bo nie miałaś jak, kiedy, było tysiąc ważniejszych rzeczy, albo odchodzisz z myślą, że Twoje życie było rewelacyjne. I ja chcę kiedyś odejść z tym drugim uczuciem. Dlatego spełniam marzenia jedno po drugim.
A kolejnym moim przewrotem było pojawienie się dziecka. Macierzyństwo nie jest łatwe, ale i tak jest cudowne :)
ostatnio dużo rzeczy zmieniłam i czuje sie o wiele lepiej:)
OdpowiedzUsuń