piątek, 21 lipca 2017

WSZYSTKO ALBO NIC - recenzja filmu

"Wszystko albo nic" - to film powstały na podstawie książki Evy Urbanikovej. Rzekomo bestseller, ale z opinii większości ludzi zwykły kicz. Pikantnie, romantyczna komedia o singlach i miłości, której lepiej nie mieszać z nimfomanią, dietą wege ani zbyt szybkim zakochaniem. Opowiada o sercowych poszukiwaniach grupy znajomych, których codzienność wygląda podobnie do naszej. O uczucia jednej z pięknych bohaterek powalczy dwóch amantów. Chociaż miłość to same kłopoty, to i tak trójka przyjaciół odda się jej bez reszty.

W skrócie - Dwóch przystojnych mężczyzn walczy o serce pięknej dziewczyny.

Gatunek: Komedia, Romans
Czas: 111 minut
Linda jest jedną z głównych bohaterek tego filmu. Od bardzo wczesnego wieku interesowały ją książki z półki "tylko dla dorosłych". Ogólnie bardzo lubiła przebywać w bibliotece, dlatego otworzyła księgarnię wraz ze swoją przyjaciółką Vandą i przyjacielem Edziem. Niestety po zakończeniu długoletniego związku jest zrażona do relacji damsko-męskich i w całości oddaje się interesowi oraz swojej córeczce. 

Vanda tak jak już wspomniałam jest współwłaścicielką księgarni oraz najlepszą przyjaciółką Lindy od dziecięcych lat. Nimfomanka, która spotyka się z facetami tylko w nocy. Nie zna ich imion, a tym bardziej nie biegnie do łóżka drugi raz z tym samym mężczyzną. 

Pozostaje jeszcze Edzio. Na pozór zwyczajny chłopak. Jednak z bardzo ciekawą osobowością. Kocha mięso, no i jest gejem. Ale za to bardzo opiekuńczym! Tak jak jego przyjaciółki wciąż czeka na "tego jedynego", który skradnie jego maleńkie serduszko.
W życiu każdego z nich zaczyna się zmieniać, gdy do ich grona wkracza czterech mężczyzn, a każdy o zupełnie innym wyglądzie i charakterze. Linda ma to szczęście (albo może raczej nieszczęście), że staje się obiektem zainteresowań dwóch facetów - czarującego lekarza i przystojnego biznesmena. Niestety jak to często bywa w życiu, wybiera tego niewłaściwego, który tak naprawdę nie wiadomo, czego od niej chce od samego początku. Przelotny romans, a może coś prawdziwego? Przekonajcie się sami!

Edzio trafił na faceta (Leo), który jest przeciwieństwem jego. Wysoki, zadbany i niezwykle wrażliwy. Wegetarianin, który nie może pogodzić się z tym, że jego partner je mięso. Edzio zaczyna się starać go unikać. Na początku wychodzi mu to dość łatwo, lecz potem zaczynają się schody, bo jedzenie sałaty nie jest dla niego wystarczające. 

Każdy z przyjaciół zdziwiony jest mężczyzną Vandy. Jej wybór padł na profesora uczelni. Mocno siwiejącego i gustującego w o wiele młodszych od niego kobietach. Vanda sama na początku się sobie dziwi, jednak postanawia za niego wyjść. Jakie przeciwności staną im na drodze? Tego nie mogę Wam zdradzić!
Wiele rzeczy zaczyna się komplikować po wyjeździe w góry. Tak jak w każdym filmie musi być ten moment kulminacyjny - złe wydarzenia. Ktoś wykupuje księgarnie przyjaciół, biznesmen znika po informacji o córce, Edzio zaczyna się kłócić ze swoim wybrankiem, a Vanda nie wie czy dobrze kieruje swoim życiem.

Podsumowując, film w żaden sposób mnie nie zainteresował. Był dość denny. Żadnej oryginalności. Znów pokazanie, że faceci potrafią być świniami. Typowe romansidło. Oklepana fabuła.
Film ratowała jedynie ścieżka dźwiękowa (cudowny głos Ewy Farny) oraz kilka naprawdę zabawnych momentów. Czy polecam? To już zależy od Waszych gustów. Jeśli lubicie powtarzające się schematy w filmach to możecie śmiało oglądać w nudny, piątkowy wieczór. 
A Wy co sądzicie o tym filmie? Obejrzycie czy raczej nie trafia w Wasze gusta?

Dziękuję bardzo za szczere komentarze i miłe słowa pod ostatnim postem. Cieszę się, że temat nie okazał się zbyt kontrowersyjny i że śmiało oraz obszernie się wypowiadaliście.

W przyszłym tygodniu kończy się "Lipiec z Adrasteją". Przypominam, że posty w każdy WTOREK oraz PIĄTEK!

26 komentarzy:

  1. Ja na ogół nie przepadam za polskimi filmami, bo widziałam wiele a mało z nich było w jakimś stopniu interesujące czy z ciekawą akcją, a polskie komedie czy romansidła to już w ogóle w większości same gnioty. Tego filmu nie będę oglądać, bo wolę obejrzeć w tym czasie horror :D świetna recenzja i dzięki, że ostrzegłaś przed oglądaniem tego filmu. Ileż można w kółko powtarzać te same oklepane motywy? Cóż, wygląda na to że nie mamy na to wpływu. Tak naprawdę z romansidł, z filmów które są jeszcze świeże i nowe, to podobała mi się "Sztuka Kochania", którą bardzo polecam :) chętnie też dowiedziałabym się, obejrzała jakieś dobre polskie tytuły :D
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam, ale raczej się nie skusze, bo to nie moje klimaty. Wolę mocne kino ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam tego filmu, ale może być ciekawy na jakiś luźny wieczorem na odmóżdżenie się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Michała Żebrowskiego, więc film może by mi się spodobał - na odstresowanie na pewno się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze nie przepadam za polskimi komediami romantycznymi, według mnie polskie filmy to są tylko dobre jak są historyczne albo biograficzne, bo tak to dupy nie urywa:(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ogólnie kiedyś nie lubiłam polskich filmów, ale ostatnio się wkręciłam na komedie. Może nie romanse, ale chętnie bym obejrzała i właśnie zapisuje sobie :) a na wolnych dniach nadrobię to i owo :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi dear, I'm following your nice blog. Can you follow mine? Thanks😊
    http://inecommercialeout.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię komedie romantyczne 😉
    Myślę że ten film obejrze 😊
    Pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie przepadam za polskimi komediami, zazwyczaj nie trafiają w mój gust. Tego filmu nie oglądałam, aczkolwiek piosenka jest świetna. :D
    MÓJ BLOG (klik)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię polskich filmów :/ Ten wydaje się być ciekawy, dlatego polecę go swojej koleżance ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację co do Ewy Farny, gdyż jej piosenka "Wszystko albo nic" jest bardzo dla mnie osobista. Podobnie jak większość Polaków (tak mi się przynajmniej wydaję) niezbyt często sięgam po polskie produkcję, zwłaszcza te współczesne i do tego opowiadające o miłości, romansach itp.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, wpadłam tylko na chwilkę, żeby dać znać, że wróciłam do blogowania ;)
    Dużo się u mnie zmieniło, wszystko poukładało, mogę działać :)
    W wolnej chwili zapraszam :* http://lamia-riae.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oglądałam ten film w internecie. Obejrzałam i od razu o nim zapomniałam. Mam podobne zdanie co Ty - według był nudny, monotonny i tylko straciłam przy nim czas. Dlatego rzadko kiedy oglądam współczesne, polskie komedie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o nim, ale to zupełnie nie moja bajka :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie orientuję się dobrze w nowościach, wstyd. Nie przepadam za tym gatunkiem, ale może akurat mnie się spodoba ;) Kiedyś na pewno obejrzę z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja, ogólnie rzecz biorąc, nie przepadam za polskimi filmami, więc nie skuszę się na ten.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super!
    Jednak filmu kompletnie nie znam.
    Póki co ;)
    Pozdrowionka cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię romansidła, więc może by mi się spodobał. Ale z pewnością do kina nie pójdę na ten film. Może kiedyś oglądnę online.

    OdpowiedzUsuń
  20. Polskie filmy kiedyś były genialne, teraz jest z nimi gorzej... ale może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie mega relaksują takie filmy :) Mój mąż z kolei to zwolennik innych, typu Szybcy i wściekli, Władca pierścieni, itp. czyli totalnie nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie widziałam ;) ale chętnie przekonałabym się na własnej skórze jaki jest :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Great post! Photos are amaizing! :)
    If you want that we follow each other, let me know by leaving a comment on my last post --> http://beautyshapes3.blogspot.hr/

    OdpowiedzUsuń
  24. Super recenzja!
    Szczerze mówiąc nigdy nie byłem zwolennikiem polskich filmów. Uważam, że wiele im brakuje do tych amerykańskich.
    Jednak ten film, który opisałaś bardzo mi się spodobał. Fabuła wydaję się być interesująca.
    Wcześniej już słyszałem o tej ekranizacji, ale dopiero po twoim poście jestem gotów ją obejrzeć.
    Czekam na kolejne recenzje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!

Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger