sobota, 9 maja 2015

Przyjaźń na ODLEGŁOŚĆ | PRZEMYŚLENIA

Hej! W dzisiejszym poście chciałabym poruszyć temat przyjaźni na odległość. Czy wierzycie w takie relacje? Ja zdecydowanie TAK! Sama mam taką przyjaciółkę i dzieli Nas 385 km! Liczba wydaje się być przerażająca, ale możliwa do pokonania. Oprócz tego, czasami zdarzają się trudne chwile, lekkie sprzeczki, a brak bliskiej osoby u boku daje się we znaki.

Jednak jeśli macie przyjaciół na odległość oraz doszło do spotkania, to wiecie jaka to jest WIELKA radość, kiedy ta osoba nagle wysiada z autokaru czy też pociągu... Uśmiechnięta. Patrzycie sobie w oczy i cieszycie się nawzajem z tego, że macie możliwość spędzenia czasu razem. Podchodzicie do siebie, wtulacie, zapominacie o całym świecie! Lecą Wam łzy... Łzy szczęścia! Ja mam tak za każdy razem, gdy się spotykamy. Uważam, że dni z Nią spędzone są naprawdę cudowne. Śmiejemy się, rozmawiamy o chłopakach, szalejemy na zakupach oraz robimy mnóstwo zdjęć!

Taki wspólny czas mija bardzo szybko... Za szybko. Nadchodzi czas pożegnania. Jednak wtedy znów lecą łzy, ale smutku... Zostaje ta wątpliwość: "Czy na pewno jeszcze kiedyś się spotkamy?". Na szczęście, żyjemy w czasach, gdzie są telefony oraz różne aplikacje ułatwiające kontakt, więc utrzymywanie relacji na odległość nie jest takie trudne!

Zatem zapraszam do przeczytania historii naszej przyjaźni.
Nasza przyjaźń zaczęła się 15 sierpnia 2010 roku. Były to wakacje, gdzie ja wraz moją rodziną pojechaliśmy do Siwik, na ich działkę. Nasi ojcowie znali się z pracy. To właśnie na tej działce poznałam Karolinę. Początkowo nie mogłyśmy się dogadać. Jednak już następnego dnia złapałyśmy wspólny język. Okazało się, że mamy wiele wspólnego!

Wyjazd ten trwał: 14.08 - 18.08.2010 r.
Nie musiałyśmy czekać zbyt długo na kolejne spotkanie, bo miało ono miejsce 21.01 - 23.01.2011 r. Tym razem spotkałyśmy się na ich parapetówce w Warszawie. Przed tym oczywiście, cały czas pisałyśmy. Prawie codziennie. Zwierzałyśmy się sobie nawzajem z problemów oraz sekretów...
Niestety, później musiałyśmy o wiele dłużej poczekać na kolejne spotkanie, bo aż 3 lata! Tak, dopiero po 3 latach udało Nam się spotkać ponownie. Jednak powiem Wam, że warto było tyle czekać, ponieważ widziałyśmy się całe dwa tygodnie! Tydzień u mnie w Gdyni, tydzień u niej w Warszawie... Niech mi ktoś tylko powie, że marzenia się nie spełniają!

Nasze wyjazdy trwały: 27.07 - 10.08.2014 r.
Po dwóch tygodniach spędzonych razem, pozostała Nam już tylko nadzieja. Nie wiedziałyśmy, kiedy kolejny raz uda Nam się spotkać, ponieważ nie oszukujmy się - takie spotkania są kosztowne...

Jednak pojawiło się małe światełko w tunelu! Moja klasa organizowała wyjazd do Warszawy! Była to więc wspaniała okazja do spotkania....

I udało się! 24.04.2015 r. odbyło się nasze kolejne spotkanie. Tylko na 3 godziny, lecz były to jedne z szczęśliwszych godzin w moim życiu. A wiecie czemu? Bo spędzone RAZEM!

I tak właśnie wygląda nasza historia... Pełna emocji, niespodzianek i wzruszeń...
A Wy macie przyjaciół na odległość?
Mieliście okazje się spotkać?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Możecie mi zadawać pytania do następnego Q&A.

Ściskam mocno.

34 komentarze:

  1. Ślicznie piszesz :* aż się wzruszyłam jak to przeczytałam ;c spotkać się musimy w wakacje i zakupy oczywiście :D <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie mam takiej przyjaciółki ale podziwiam was że przez 5 lat o sobie myślicie:)
    nataszablogg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzruszające.. Szkoda że mieszkacie tak daleko. Gratuluję wam że to wszystko przetrwało, często zdarza się żę ludzie zrywają takie kontakty.
    differentdiamond.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, tak chciał los.
      To prawda, jednak Nam się udało :)

      Usuń
  4. Żadko się zdarza żeby przyjaźń na odległość przetrwała :)
    Pozdrawiam :*
    memoraably.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie mam przyjaciół na odległość, ale bardzo podziwiam wszystkich, którym się to udaje :) Piękna historia, aż mi cieplej na sercu :)
    http://sloiczeknutelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, takie znajomości są naprawdę piękne i też cieszę się z sukcesów innych! :) Bardzo dziękuję:)

      Usuń
  6. Bardzo fajna historia. Rzadko się zdarza zeby przyjazn na odległośc tak długo trwała :)
    http://bymartynaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :) To prawda, nasza natomiast trwa do dziś dnia :)

      Usuń
  7. Ja tez mam taka przyjaciolke :)
    http://teenluxy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. super post i fajna historia :)
    pozdrawiam
    http://typical-writers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Oczywiście, wierzę w takie przyjaźnie :) Osobiście nie mam przyjaciół na odległość.
    http://ci-nnamon-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś będziesz miała okazję mieć kogoś takiego ;)

      Usuń
  10. Ja wierzę w takie przyjaźnie, sama mam kuzynkę, najdroższą przyjaciółkę na świecie, która mieszka dosyć daleko ode mnie. ;) Ale prawie każdego wieczoru dzwonimy do siebie, gadamy przez fb czy gg, czasem nawet piszemy listy... ;** I staramy się jak najczęściej spotykać. ;**
    Piękne zdjęcia i super notatka. ;*
    Obserwuję i pozdrawiam Ciebie i Twoją przyjaciółkę. <33
    http://swiat-zwariowaneej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i również gratuluję Wam wytrwałości! Chcieć to znaczy móc, czyż nie? :) To bardzo dobrze!
      Bardzo dziękujemy!
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Bardzo ciekawy post :)
    Jestem tutaj pierwszy raz i na pewno pozostanę na dłużej. :)
    Obserwuje i zapraszam do siebie :)
    http://dominikax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam przyjaźni na odległość, ale Was podziwiam za wytrwałość i trzymam kciuki, aby jak najdłużej Wasza przyjaźń trwała. ;)

    bgrenda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy:)
      Do dziś dnia trwa, więc dobrze idzie :)

      Usuń
  13. Great photos!

    http://helderschicplace.blogspot.com/2015/05/sporty.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam przyjaciół na odległość, ale wam gratuluję wytrwałości :) Śliczne zdjęcia ;*
    Wspólna obserwacja ? Jak tak to daj znać u mnie ;)
    http://gabissxv.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Posiadam przyjaciół na odległość :* wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny post :)
    http://eunikovakinga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny wpis :)



    http://mammotylki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

- Za każde odwiedziny, komentarz oraz obserwację bardzo dziękuję!
- Postaram się odwiedzić Twojego bloga, o ile czas mi na to pozwoli.
- Nie musisz zostawiać linka, z pewnością do Ciebie trafię.
- Jeśli masz jakieś pytania, nie krępuj się, postaram się na nie odpowiedzieć najszybciej jak to będzie możliwe.

Dziękuję za Twój pobyt i zapraszam ponownie!
Jeśli masz ochotę to zachęcam do obserwacji bloga oraz przeczytania poprzednich postów.
Nowe wpisy w PIĄTKI o 17. Do zobaczenia!

Copyright © 2016 Adrasteja , Blogger